Rozdział 20

1.6K 83 11
                                    

Długo rozmyślałam nad tym czy spotkać się z  Malfoyem czy też nie. Niby Syriusz powiedział, że coś zrobi, ale ja nie potrzebowałam więcej problemów. Chciałam mieć tylko święty spokój. W mojej głowie miałam nieustanny mętlik. To była taka dziwna sytuacja. Postanowiłam jednakże, że pogadam z Blackiem na ten temat. Udałam się do Pokoju Wspólnego Gryffindoru. Już na samym wejściu, powitały mnie jakieś szydercze uśmieszki. Nie byłam do końca pewna o co chodzi. Stwierdziłam, że nie będę się tym przejmować. Miałam już i tak dużo zmartwień. W oddali ujrzałam Syriusza ze smutną miną, więc od razu do niego podeszłam. 

- Coś się stało? - zapytałam niepewnie spoglądając na chłopaka.

- Poza tym, że jakiś tępy koleś ze Slytherinu chce mi zabrać dziewczynę, to nic takiego. - odparł wzruszając ramionami. 

- Syriusz, całą noc nie mogłam zasnąć przez tę sytuacje. I doszłam do wniosku, że lepiej będzie jak się z nim spotkam na osobności. - powiedziałam lekko spuszczając wzrok. 

- Co? Żartujesz sobie? 

- To jest najlepsze rozwiązanie. Bez zbędnych bójek i niepotrzebnych wyzwisk. - odpowiedziałam. 

- Nie bądź śmieszna! Przecież on to robi specjalnie! - krzyknął na cały pokój, co spowodowało, że każdy się spojrzał na naszą dwójkę. 

- Przestań! Pogadam z nim i da mi spokój. - westchnęłam. - Nie masz powodu do zazdrości. - uśmiechnęłam się lekko do bruneta. 

- Jak sobie chcesz! - ponownie podniósł głos. - Chce zostać sam, muszę to przetrawić. - powiedział po cichu, zerknął na mnie ukradkiem i pomaszerował w stronę pokoju chłopców. 

Patrzyłam jeszcze przez chwilę w jeden punkt, po czym wyszłam na korytarze Hogwartu. 

                                                            ***

Spacerowałam sobie na świeżym powietrzu, było tak przyjemnie na dworze, że grzechem było siedzieć w środku. Usiadłam przy jednym z drzew by trochę odpocząć. Wiatr lekko dmuchał w moje włosy przez co ułożyły się w delikatne fale. Spojrzałam w prawą stronę i spostrzegłam Remusa kroczącego w moim kierunku. 

- A już myślałam, że cię zaskoczę! - krzyknął uradowany. 

- Przepraszam, że zepsułam ci niespodziankę. - uśmiechnęłam się szeroko do Lupina. - Jak się masz? - zapytałam. 

- Wszystko gra, już jestem przygotowany na dzisiejszą pełnie. Jak zwykle zwarty i gotowy! - zaśmiał się niepewnie, drapiąc po karku. 

- Nie tylko ty będziesz miał dzisiaj ciekawy wieczór. - spojrzałam na chłopaka i złapałam go za dłoń. 

- Słyszałem. Łapa już zdążył się nam wyżalić. Nie zmienisz zdania? 

- Chciałabym to zakończyć raz na zawsze. Myślę, że najlepiej będzie jak sama z nim pomówie. - odparłam poprawiając kosmyk włosów opadający na moje czoło. 

- Nie jestem fanem bójek, więc zgadzam się z Tobą. W końcu kto jak nie ja miałby cię wesprzeć. - powiedział Remus. To dla mnie wiele znaczyło, poparł mnie co spowodowało że od razu podniósł mnie na duchu. 

- Dziękuje Ci. Zawsze mogę na Tobie polegać. - przytuliłam się do niego i poczułam jego szybko bijące serce. 

- Nie ma za co. Traktujemy się jak rodzeństwo, a brat zawsze powinien pomagać siostrze. - zaśmiał się na głos i wstał z miejsca, które zajmował tuż obok mnie pod drzewkiem. 

                                                              ***

Było już grubo po południu, a ja siedziałam w pokoju dziewczyn Ravenclawu, gapiąc się cały czas przez okno. Można już było zauważyć na niebie lekkie rysy pełni księżyca. Rozmyślałam nad tym, czy na pewno jestem gotowa na to spotkanie. Zdecydowałam się po chwili, że nie będę ciągle o tym myśleć. Otworzyłam książkę którą podarowałam mi Lily w dniu urodzin i bardzo mnie wciągnęła. Tak mnie pochłonęła, że nie zauważyłam nawet ubiegającego czasu, którego miałam coraz mniej. Podniosłam swoje cztery litery jak najszybciej i przebrałam się w coś wygodnego. Nie chciałam wyglądać zbyt wyjściowo, bo Malfoy mógłby sobie pomyśleć za dużo. Ale mimowolnie wyczesałam swoje gęste włosy i pomalowałam mocniej usta. Byłam gotowa na randkę z osobą do której żywiłam niechęć. Jakkolwiek to brzmi. 

Nigdy o Tobie nie zapomnę [Syriusz Black]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz