26. Nie chcę tam lecieć.

17.4K 1.2K 603
                                    

#moreimportantff na Twitterze

Dajcie znać czy dostaliście powiadomienie

Lily

Wyszarpnęłam się z jego uścisku, kończąc pocałunek.

- Co ty robisz?! - krzyknęłam.

- Lily, to nic złego...

- To jest cholernie złe, Tyler! - spojrzałam na Shawna, z nadzieją, że nie widział całego zajścia, ale cala moja nadzieja wyparowała, gdy zobaczyłam jego smutne oczy.

- Dziękuję Toronto! - krzyknął do mikrofonu. Publika zareagowała ogromnym wrzaskiem, na co on odpowiedział uśmiechem. Zaraz po tym odwrócił się na pięcie i powolnym krokiem zszedł ze sceny.

- Nie, nie, nie... - odwróciłam się i chciałam odejść, ale poczułam uścisk na nadgarstku.

- Lily, to nic złego, on jest twoim idolem, do cholery, zacznij żyć naprawdę, nie marzeniami.

- Nic nie wiesz, Tyler, do cholery, puść mnie.

Chłopak najwidoczniej odpuścił, bo poczułam, że zabiera dłoń z mojego nadgarstka. Ruszyłam biegiem w stronę wejścia za kulisy. Wpadłam po drodze na kilka osób, przepraszając je i pytając o Mendesa, ale nikt go nie widział. Co oni tutaj do cholery robią, skoro nie zauważają osoby, dla której pracują?

- Gdzie jest Shawn? - spytałam Geoffa, który stał oparty o jedną z kolumn, rozmawiając z jakimś nieznanym mi chłopakiem.

- Poszedł do garderoby. Co tam się stało? Wyglądał na cholernie wkurzonego.

- To... cholera, nie mam czasu, muszę mu wszystko wyjaśnić.

Garderoba Shawna była na końcu korytarza i zanim tam dobiegłam, byłam już naprawdę zdyszana. Nacisnęłam na klamkę i odetchnęłam z ulgą, gdy drzwi otworzyły się. Gdyby zamknął się od środka, mogłabym już planować pogrzeb mojego związku.

- Shawn...

- Nie całujesz się ze swoim przyjacielem? - ostatnie słowo zaakcentował, wręcz wypluł je z ogromnym jadem w głosie.

- J-ja nie chciałam tego, to on sobie coś ubzdurał, Shawn. - chciałam chwycić jego dłoń, ale wyrwał się z mojego uścisku.

- Staliście bardzo blisko siebie, jesteś pewna, że sobie coś ubzdurał?

- Nie myślałam, że on coś do mnie czuje! - jęknęłam, zdając sobie sprawę z tego, jak żałośnie to brzmi. W kącikach moich oczu kotłowały się łzy i naprawdę nie chciałam pozwolić im wyjść na wolność, co z każdą sekundą było coraz cięższe. - Shawn, proszę...

- O co mnie prosisz? Lily, kurwa, on pocałował się, stojąc centralnie przede mną! Niespecjalnie podobało mi się patrzenie, jak jakiś idiota całuje moją dziewczynę! Dlaczego on to w ogóle zrobił?

- N-nie...

- Wiesz co, może lepiej nic nie mów, bo tylko się pogrążysz. Fajnie było?

- O czym ty mówisz?

- No wiesz, o byciu dziewczyną Shawna Mendesa. Spełniłaś już swoje marzenia? Bycie z idolem, spacerki z idolem, pewnie się super bawiłaś! No i punkt programu, ten debil wreszcie cię spytał, czy chcesz z nim być!

Pokręciłam głową, nie wierząc w to, co mówi. Nie wierzyłam, że on jest w stanie tak o mnie pomyśleć. Łzy coraz bardziej mnie piekły, a ja nie mogłam pozwolić im teraz się wydostać. Nie mogłam pokazać, jak bardzo jego słowa mnie ranią, nie teraz.

More important | Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz