~22~

7.7K 362 31
                                    

Rose pov 

- Co ty robisz?- Spytał mnie podejrzliwie Nate kiedy rozkładałam poduszki wzdłuż  środka łóżka. 

- Rozdzielam nasze miejsce na łóżku. - Odpowiedziałam z udawanym spokojem. - Wolisz po prawej czy po lewej spać? - A tak naprawdę czułam się podniecona faktem, że śpię sam na sam z Nate'em. 

- Wolę czy. - Uśmiechnął się olśniewająco. - A dokładnie to blisko ciebie. - Powiedział i zepchnął poduszki, które starannie poukładałam. 

- Chyba nie myślałeś, że będę spała wtulona w ciebie.- Odpowiedziałam wkurzona podnosząc białe poduszki ziemi. 

- Tak właśnie myślałem...- Zaczął pewnie. 

- Najwyraźniej myślenie nie jest twoją mocną stroną.- Odgryzłam się dumna z siebie. 

- I tak się stanie.- Dokończył zły spychając, znowu, poduszki na ziemie i wyrzucając je za drzwi. 

- Co ty robisz!? - Spytałam zdenerwowana jego zachowaniem. 

- Rozdzielam naszą przestrzeń na łóżku. Tu. - Wskazał ręką na sam środek łóżka. - Śpimy my. A tu i tu. - Pokazał lewą i prawą część. - Jest wolne. I nie waż się tam kłaść.- Zagroził i zaczął się pochylać w moją stronę. 

Mój oddech przyśpieszył do niemożliwie szybkiego tempa, a ręcę mimowolnie chciały powędrować do pięknych włosów chłopaka. Jednak powstrzymałam się przed tym i jedynie zacisnełam je w pięści na koszulce bruneta. Jego twarz zbliżała się do mnie, a ja pragnełam poczuć jego usta na swoich. Kiedy trącaliśmy się już nosami, a ja byłam pewna, że chłopak mnie pocałuje nagle jego głowa zmieniła kierunku i przesuneła się kilka centymetrów w górę. Pocałował mnie....ale w czoło. 

- Idę się kąpać. Czekaj na mnie grzecznie. - Rozkazał i zabrawszy  swoje bokserki w których zapewne spał wszedł do łazienki połączonej z naszym pokojem. 

W sumie...łazienki to tego nie można nazwać. Była ona po prawej stronie od łóżka i oddzielona od sypialni jedynie szklaną ścianą, która prześwitywała. Była przeźroczysta przez co wszystko było widać. 

Ciekawe jak ja się wykąpię

Moje problemy zostały rozwiane tak szybko jak wichura rozwiewa czapki. Nate zaczął ściągać z siebie powoli każde ubranie. Zaczynając od koszulki i kończąc na bokserkach. Gdy do nich doszedł próbowałam odwrócić wzrok, ale to było silniejsze ode mnie. Więc patrzyłam na niego, całego gołego otoczonego szklaną, przeźroczystą i lekko zaparowaną ścianą. Przełknełam głośno ślinę gdy napotkałam spojrzeniem jego męskość. Nie był wyraźnie widoczny przez odległość nas dzielącą i zaparowaną ścianą, ale dało się dobrze zobaczyć, że jest duży wręcz ogromny i gotowy na wejście w cipkę. Moją cipkę. Jestem chora, ale tego włośnie zapragnęłam. Poczuć go w sobie. Przeżyć swój pierwszy raz z tym dupkiem bez uczuć.

Patrzyłam maślanymi i podnieconymi oczami na jego sylwetkę która po chwili zniknęła za niebieskim prysznicem. Odetchnęłam z ulgą zdając sobie sprawę z tego, ze nie wytrzymałabym i rzuciłbym się na chłopaka.

Po kilku minutach patrzenia się tępym wzrokiem na ścianie i słuchania wody lejącej się w kabinie prysznicowej brunet wyszedł z łazienki z wielkim uśmiechem na twarzy.

- Teraz twoja kolej. - Powiedział z przepasanym ręcznikiem przez biodra.

Fala podniecenia ponownie zawładnęła moim ciałem kiedy patrzyłam na umięśniony tors Nate'a. Kropelki wody mieściły się na jego brzuchu, a z gęstych włosów spływała woda na ramiona chłopaka. Z trudem przełknełam ślinę i zapanowałam nad falą gorąca.

Skinęłam niezauważalnie głową i powędrowałam do walizki. Wyjęłam z niej ręcznik, płyn, majtki i bluzkę brata. Skierowałam się z rzeczami w stronę przeźroczystej ściany, ale ręką Crossa mnie zatrzymała.

- W mojej będziesz lepiej wyglądać. - Powiedział tuląc swoją twarz w mojej szyi.

Podał mi swój czarny t-shirt i niechętnie odsunął się ode mnie. Weszłam do łazienki w której zaczęłam się przebierać. Wiedząc, że chłopak wszystko obserwuje, specjalnie przedłużałam ściąganie ubrań. Kiedy byłam już goła dyskretnie spojrzałam na sylwetkę bruneta przez zaparowane szkło. Chłopak wpatrywał się w ścianę jak zaczarowany co chwilę poprawiając się w kroczu.

Zawstydzona weszłam pospiesznie do kabiny prysznicowej. Umyłam ciało kokosowym żelem, a włosy pomarańczowy. Orzeźwiona wyszłam spod prysznica. Ubrałam piżdżamę składająca się z majtek i koszulki Nate'a. Podeszłam do umywalki nad którą dokładnie umyłam zęby.

Wyszłam z łazienki uprzednio wrzucając brudne ubrania do kosza na pranie. Chciałam podejść do łóżka, ale zostałam gwałtownie przyciągnięta i przyszpilona do ściany plecami. Nate zaczął brutalnie całować moje usta. Bez zastanowienia oddałam pocałunek, brunet przegryzł moją dolną wargę prosząc o dostęp który mu od razu udzieliłam.

Całowaliśmy się zachłannie, tak jakby nie było kolejnego dnia. Po chwili jego usta zjechały na moją szyję na której pozostawił kilka kolejnych malinek.

- Nathan. - Jeknełam mu w szyję czując jak jego ręce zaciskają się na mojej prawej piersi.

Chłopak znieruchomiał tak samo jak ja zdając sobie sprawę, że po raz pierwszy nazwałam go pełnym imieniem. Po chwili jednak się otrząsnął i przybliżył się do mojego ucha.

- O tak. - Wyszeptał uwodzicielsko. - Zapamiętaj te imię dokładnie, bo tylko te będziesz wykrzykiwać w nocy.

----
I jak?

Prawie 1,5 wyświetleń! Woah! Ale pamiętajcie! Staramy się jak najwięcej!

Gwiazdkujcie, komentujecie!

°Zostaw po sobie ślad!°

Wasza
Princess_of_asshole

I hate you ( W Trakcie Korekty)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz