~46~

6.4K 245 34
                                    

Ważne info na dole.

Rose pov

Obudziły mnie promyki Słońca, wpadające do pokoju, przez nie zasłonięte rolety. Leniwie otwarłam oczy i przeciągając się, ziewnełam szeroko. Rozejrzałam się swoimi pięknymi oczętami, po pokoju, a gdy natrafiłam na lustro, wiszące na przeciwko łóżka, na mojej twarzy od razu zagościł szeroki uśmiech, widząc idealnie poukładane włosy.

Nie no, żartuję.

Obudziłam się przez niezidentyfikowany smród, dobiegający tuż z pod mojego nosa. Nadal z zamkniętymi oczami, zaczęłam wąchać i automatycznie się skrzywiłam. Gwałtownie usiadłam na łóżku, tym samym zrzucający obiekt smordu ze swojego ciała. Leniwie otwarłam oczy, a czując niemałe trudności z nimi, przetarłam je pięśćmi. Rozglądać się rozmazanym wzrokiem po pokoju, przeciągnęłam mnie się i ziewnełam głośno. Kiedy wzrok wreszcie mi się wyostrzył, spojrzałam na lustro wiszące na przeciwko łoża, i o mało co nie wyskoczyłam z niego z głośnym krzykiem. W przeźroczystej tafli, ujrzałam rozczochraną osiemnastolatkę z delikatnymi worami pod oczami i rozmazanym makijażem. Kiedy granatowa kołudrą w białe groszki, lekko zjechała w dół, moim oczom ukazały się moje gołe piersi. Gołe!

- Mmm, kochanie, kłać się. - usłyszałam czyjeś mruknięcie i mocne pociągnięcie w dół. Następnie zostałam zaborczo obięta w tali, a ktoś wtulił swoją twarz w moje blond włosy. Położyłam się jak kłoda z szeroko otwartymi oczami.

Przecież, do chuja pana, wczoraj byłam z Nate'em na randce!
Z Nate'em...

- O mój boże! - pisnełam, zakrywając sobie ręką twarz i ją zagryzając ze zdenerwowania. Spałam z pieprzonym Nate'em. Moim chłopakiem. - Moim chłopakiem, o boże! - krzyknęłam, szybko schodząc z łóżka, i skacząc po całym pokoju.

Zanosiłam się piskiem szczęścia, rozumiejąc, że to co nas łączyło, brunet traktował na poważnie.

- Daj kobieto spać. - jęknął mój chłopak, otwierając zaspany swoje piękne oczka. Uśmiechnęłam się do niego promiennie, kiedy ujrzałam tę brudną szarość jego tęczówek. . Jednak, kiedy ten mnie zobaczył, nie zareagował już takim entuzjazmem. Chłopak ociężale, mrugając cały czas powiekami, usiadł na łóżku i przypatrywał mi się z wytrzeszczonymi oczami. Stanęłam zdezorientowana na środku pomieszczania i zaczęłam przystępować z nogi na nogę, nie rozumiejąc jego miny. A co jeśli się rozmyślił?! - Ubierz. Się. Chyba. Że. Chcesz. Mieć. Powtórkę. Z. Rozrywki. - wycedził przez żeby, mocno zaciskając swoje pięści na białym prześcieradle.

Zmarszczyłam brwi, a kiedy przeniosłam wzrok na dół, a moim oczom ukazały się moje nagie nóżki, stópki, brzuch... No cała ja, pisnełam głośno i czym prędzej czmyhneła do łazienki, głośno trzaskając drzwiami.

Nadal się krępowałam w jego obecności będąc nago, pomimo tego, że widział mnie już kilka razy. Ale dopiero teraz to zrobiliśmy. I teraz nie jestem dziewicą!

Zrozumiawszy powagę sytuacji, zakryłam ponownie usta ręką, i zjechałam po kafelkowej ścianie.

- Rose? Jesteś tam? - Zza zamkniętych drzwi dobiegł mnie przytłumiony głos Nate'a. Kiwnełam głową i cicho mruknęłam odpowiedź twierdzącą. - Rose, co się dzieje? - zapytał, po kilku minutach, pukając uporczywie we drzwi. Ociężale wstałam z podłogi i przekręciłam zamek w drzwiach, aby spowrotem znaleźć się na zimnych kafelkach. - Co się dzieje, skarbie? - Spojrzałam na Nathana, słysząc jego pytanie.

Właśnie, co się dzieje?

- Nie wiem, Natahan. Nie wiem. - przyznałam, przytulając się do jego nagiego torsu. Moje roznegliżowane ciało, idealnie wpasowało się w jego, pół ubrane.

I hate you ( W Trakcie Korekty)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz