ROMAN REIGNS :
Kiedy przyjechaliśmy do hotelu, obszedłem samochód i pomogłem Viki wysiąść. Wziąłem ją za rękę i odprowadziłem pod pokój. Nie mogłem przestać myśleć o tym, co się stało i jaką przyjemność jej to sprawiło.
Niesamowicie było czuć ją od środka i słyszeć jej jęk, kiedy dawałem jej rozkosz. Czułem do niej coś silnego, silniejszego niż kiedykolwiek mógłbym przypuszczać. Potrzebowałem jej w sposób, którego nie rozumiałem. Za każdym razem, kiedy się do mnie uśmiechała, stawałem się coraz słabszy.
- Wejdź, napijemy się piwa - zaproponowała niewinnie.
Nie mogłem się jej oprzeć ani tonowi jej głosu.
- Super, dzięki.
Rzuciła kartę na blat, a ja wyjąłem telefon, żeby sprawdzić, czy mam jakieś wiadomości. Jedyną była ta z numeru Seth'a.
"Baw się dobrze z Viki".
Roześmiałem się i spojrzałem na nią. Wyciągała akurat z lodówki dwa piwa. Podała mi jedno i usiedliśmy na kanapie.
- Może opowiesz mi coś jeszcze o sobie? Lubię cię słuchać.
Spojrzałem na nią i wziąłem głęboki oddech.
- Byłem zawodnikiem futbolu kanadyjskiego. Z pochodzenia jestem w połowie samoańczykiem i w połowie włochem. Spokrewniony jestem między innymi z Yokozuną, Rikishim, Umagą, The Usos czy The Rockiem, co już wiesz. Jestem katolikiem. Przed każdą walką zawsze wykonuję znak krzyża, największym moim idolem jest Bret Hart. Nigdy, przenigdy nie paliłem papierosów. Ogólnie jestem stanowczą osobą, nieraz troszkę upartą. Staram się być dobrym człowiekiem. Szanuję rodzinę, bardzo ich kocham, tylko do pełni szczęścia brakuje jednak tej drugiej połówki.
- Mmmm... od zawsze pociągali mnie Włosi, szczególnie ci o długich czarnych jak heban włosach.
Pochyliłem się, chwyciłem ją i przyciągnąłem w ramiona. Musiałem i chciałem poczuć radość z tego, że mam ją w objęciach. Wypiłem prawie całe piwo i spojrzałem na zegarek : była północ.
- Musisz się przespać, bo inaczej jutro będziesz wyglądała i chodziła jak trup.
- Ha, ha, ha, bardzo śmieszne. Po piwie i tak nie zasnę tak szybko.
- W takim razie zostanę tu na noc i dopilnuję, żebyś zasnęła - powiedziałem.
Spojrzała na mnie.
- Jeżeli tu zostaniesz, to będziesz musiał się ze mną kochać - powiedziała, patrząc mi w oczy.
- Viki - wyszeptałem. Przechyliłem głowę i delikatnie pocałowałem ją w usta. Nie byłem w stanie jej odmówić. Chciała się ze mną kochać tak bardzo, jak ja z nią. Powoli zsunąłem ramiączka jej sukienki, która opadła na podłogę, ukazując koronkowy stanik i majtki. Jej ciało było niesamowite, w jednej chwili zesztywniałem. Ująłem jej twarz w moje dłonie.
- Nie mam prezerwatywy, muszę przynieść.
- Nie musisz. Biorę pigułkę, jestem czysta. Nie uprawiałam seksu od ponad roku - wyszeptała.
Uśmiechnąłem się do niej.
- Ja od paru miesięcy i też jestem czysty, nie chcę, żebyś się martwiła.
- Nie martwię się - powiedziała i zdjęła mi koszulę.
Wziąłem ją na ręce i pocałowałem namiętnie, przyciskając do ściany, a ona mocno objęła mnie nogami w pasie. Trzymałem ją za jej idealną, jędrną pupę, a moje wargi wędrowały w dół po jej szyi. Nigdy w życiu nie pragnąłem niczego tak rozpaczliwie, ale musiałem zwolnić. Chciałem, żeby ta chwila była idealna jak ona. Patrzyłem w jej piękne oczy, a ona w moje.
- Denerwuję się - wyszeptała.
- Ja też. - Uśmiechnąłem się, zaniosłem ją do sypialni i posadziłem na łóżku. Zdjąłem buty, rozpiąłem dżinsy i zrzuciłem je. Rozpiąłem jej stanik, obnażając piękne piersi i twarde brodawki. Położyła się na plecach, a ja zdjąłem bokserki. Pochyliłem się nad nią i pocałowałem ją czule w piersi. Wydała z siebie cichy jęk, kiedy wziąłem jej brodawkę do ust i delikatnie przygryzłem. Wygięła się z podniecenia, pragnąc więcej. Przesunąłem dłoń w dół po jej ciele, aż dotarłem do brzegu majtek. Chwyciłem je i zsunąłem z niej. Czułem, że jest wilgotna, kiedy jej dotknąłem, więc wsunąłem w nią palec i wysunąłem. Czułem jej ciepło. Była gotowa, a ja nie mogłem się doczekać.VICTORIA PAMLICO :
Westchnęłam, kiedy Roman zdjął bokserki. Był nieprawdopodobnie duży i hojnie obdarowany przez naturę. W duchu podziękowałam Bogu, ale właściwie niczego innego się nie spodziewałam, sądząc po jego idealnym, umięśnionym i wysportowanym ciele. Kiedy zmysłowo ssał moje brodawki, sięgnęłam w dół i chwyciłam jego twardy jak skała członek. Przesuwając dłonią w górę i w dół na całej długości, czułam dreszcze. Kiedy go pieściłam, z głębi jego gardła wydobył się jęk. - Boże, Viki, jesteś niesamowita - jęknął i nadal pieścił moje piersi.
Skóra mi płonęła, potrzebowałam go bardziej niż powietrza. Przysunął wargi do moich i pocałował mnie namiętnie, a potem zaczął szeptać mi do ucha :
- Chcę cię doprowadzić wargami, a potem będę się z tobą namiętnie kochać.
Westchnęłam, kiedy jego język wędrował w dół po moim ciele. Czułam jego gorący oddech, kiedy zaczął lizać wewnętrzną część mojego uda, a potem przesunął się do nabrzmiałych warg. Od orgazmu dzielił mnie już tylko krok. Wyciągnął ręce i ujął moje piersi, a potem przyszczypnął obie brodawki. Podniecał mnie tak, jak nikt nigdy wcześniej. Jego wargi poruszały się wprawnie po moim nabrzmiałym, wilgotnym wnętrzu, które tak rozpaczliwie go pragnęło; zataczał językiem małe kółka wokół mojej łachteczki. Położyłam dłonie na jego policzkach i wykrzyknęłam jego imię, dysząc, kiedy moje moje ciało poddało mu się. Delikatnie pocałował wrażliwe miejsce i się uśmiechnął, a potem jego wargi wróciły do moich.
- Jesteś tak piękna, Viki. - Chwycił swój członek i umieścił go między moimi nogami.
- Jesteś niesamowity, chcę cię w sobie - wyszeptałam.
Powoli zanurzył się we mnie, centymetr po centymetrze. Był tak sztywny, że wydało mi się to niesamowite.
- Boże, Viki, jesteś taka ciasna. Wszystko w porządku? - Spytał.
- Tak, Joe, proszę, nie przerywaj!- krzyknęłam, wbijając mu paznokcie w plecy.
Uśmiechnął się i wbił się we mnie do końca. Objęłam go nogami, a on trzymał mnie obiema dłońmi za pupę i ściskał delikatnie. Powoli poruszał się we mnie. Patrzyliśmy sobie w oczy. To była najpiękniejsza chwila w życiu. Przyspieszył i doprowadził moje ciało na skraj kolejnego orgazmu.
- Viki, dojdź ze mną - powiedział, wbijając się we mnie ostatni raz i skończył we mnie.
Przyglądałam się jego minie, kiedy dochodził i była to najseksowniejsza rzecz, jaką widziałam. Opadł na mnie i mocno mnie objął. Nasze ciała stopiły się, a nasze serca łomotały z prędkością światła. Właśnie zakosztowałam najlepszego seksu w życiu. Uniósł się na łokciach, poprawił swoje włosy i jedną ręką odgarnął mi moje z twarzy.
- Wszystko w porządku? - zachichotał.
- Fantastycznie. A z tobą?
- Świetnie. Nie, lepiej niż świetnie.
Zaśmiałam się i zanurzyłam palce w jego włosach. Spojrzał na zegarek, była trzecia.
- Może powinienem już pójść. Musisz odpocząć.
- Nie martw się mną, nic mi nie będzie. Zostaniesz ze mną? - Spytałam, kiedy zsunął się ze mnie i wstał.
- Oczywiście, że zostanę. Nigdzie indziej nie chciałbym być. Chcę się obudzić z tobą w ramionach - odpowiedział.
Przykryliśmy się kołdrą i Reigns objął mnie silnymi ramionami, przytulając do siebie najbliżej jak się dało.
- Miło cię czuć nagą - powiedział, delikatnie całując mnie w plecy.
- Ciebie jeszcze milej - zadrżałam.
- Dobranoc, Viki.
- Dobranoc, Joe.
CZYTASZ
THE SHIELD
RomanceRoman Reigns - wschodząca gwiazda wrestlingu. Jeden z trzech członków grupy The Shield. Jest młody, przystojny, seksowny jak diabli i lubi stawiać na swoim. Gdy na jego drodze staje pewna dziewczyna, serce zaczyna bić mu szybciej. Choć bardzo go wku...