Listopada Déjà vu

21 3 0
                                    

Pamiętam jak leżeliśmy

romantycznie wpatrzeni na ulicy Bolivara.

Czytałem Ci wiersze na twoje życzenie.

Na nasze wspólne:

czytaliśmy z ciała,

wnioskowaliśmy poprzez dotyk.


Po tygodniu,

Dwóch

już koniec.

Mówisz problem osobisty

lecz dopiero po miesiącu.


Ja nie wierzę.

Wziąłeś ciało,

zaufałem.


Teraz już nic nie mów.

Dawno zapomniałem.

Nie mam nawet za złe.

Było przecież miło.

Syrenie Dzieci KsiężycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz