Po kolacji nie byłam w stanie myśleć o propozycji Miiko. Zmierzaliśmy do mojego pokoju, kiedy nagle Nevra wciągnął mnie do swojej sypialni. Zamknął drzwi na klucz, a mnie przeszedł dreszcz. Odruchowo przygryzłam wargę.
- Uwielbiam, kiedy to robisz – powiedział, podchodząc do mnie.
Wziął moją twarz w swoje dłonie i złożył pocałunek na moich ustach. Z początku był bardzo delikatny, ale potem zaczął przybierać na sile. Całował mnie z coraz większą pasją. Czułam jego pożądanie. Zaczęłam błądzić dłońmi po jego torsie, następnie objęłam go i przyciągnęłam bliżej. Nevra złapał mnie za pośladki i podciągnął tak, że oplotłam go nogami. Wampir nie przerywając gorących pocałunków, zaniósł mnie do łóżka i położył na nim. Odsunął się ode mnie, żeby na mnie spojrzeć. W jego odsłoniętym oku zobaczyłam pragnienie.
- Jesteś pewna? - spytał.
Byłam bardziej niż pewna. Na potwierdzenie tego przyciągnęłam go do siebie, namiętnie całując. Rozchyliłam delikatnie jego usta, a on jakby zaprosił mój język do wspólnego tańca. Jego dłonie podążyły wzdłuż mojego ciała, szukając brzegu mojej koszulki. Kiedy mu się to udało, wsunął dłoń pod nią, delikatnie podnosząc materiał. Wyczułam w tym geście wahanie, jakby bał się mojej reakcji, ale ja wiedziałam, czego chcę. Pragnęłam jego. Na dowód moich chęci sama zaczęłam błądzić dłońmi po jego torsie, zjeżdżając coraz niżej aż do zapięcia jego spodni. W pewnym momencie zdecydowanym ruchem zdjął moją koszulkę, a następnie biustonosz. Przez chwilę patrzył na mnie, wręcz pożerał mnie wzrokiem.
- Jesteś taka piękna – wyszeptał z żądzą w głosie.
Znowu zaczął mnie namiętnie całować. Chciałam zdjąć mu koszulkę, ale wyręczył mnie w tym. I tak powoli części naszej garderoby lądowały na podłodze jego sypialni. Kiedy byliśmy już nadzy, zaczął całować mnie od czoła, zjeżdżając w dół po policzku, linii szyi, aż dotarł do dekoltu. Tam zatrzymał się na dłużej, składając delikatne pocałunki na piersiach, omijając sutki. Jęczałam i wiłam się na łóżku, a Nevra czerpał z tego nieskrywaną przyjemność. Następnie ustami zjeżdżał dalej wzdłuż mojego ciała, aż do krocza, również celowo ominął tamto miejsce, a ja poczuł przyjemny ucisk w podbrzuszu. Droczył się ze mną, a ja go pragnęłam jak nigdy wcześniej. Potem podniósł się i zawisł nade mną, patrząc mi prosto w oczy. Zaplotłam ręce na jego karku i złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku. Postanowiłam nie pozostać mu dłużna. Delikatnie dłonią przejechałam po jego policzku, szyi, a następnie zjechałam na jego nagi tors, kiedy musnęłam palcem jego sutek, wzdrygnął się, a na swoich ustach wyczułam, jak się uśmiecha. Dotknęłam każdy mięsień jego brzucha, ucząc się jego ciała na pamięć, a Nevra cicho przy tym mruczał. Upojona nim do granic możliwości moja dłoń powędrowała niżej, aż do jego krocza. Delikatnie dotknęłam jego nabrzmiałego penisa, na co mój ukochany jęknął. Zgrabnie ominęłam jego członka, docierając do jąder, które zaczęłam delikatnie masować. Z ust wampira wydobyło się sapnięcie, a następnie pomruki zadowolenia.
On się ze mną drażnił to ja z nim też, złapałam mocniej za jądra, a następnie szybko zabrałam rękę. Nevra niezadowolony podniósł się i spojrzał mi głęboko w oczy.
- Czemu to zrobiłaś? - spytał.
- O to samo mogłabym cię zapytać – odpowiedziałam.
- Sama się o to prosiłaś – uśmiechnął się łobuzersko, nakrył się kołdrą i zniknął pod nią.
Znowu poczułam jego usta na mojej szyi, a potem na dekolcie. Do jednej ręki wziął moją pierś i zaczął masować. Z moich ust dobył się jęk. Następnie pocałował mojego twardego już sutka i zaczął bawić się nim swoim językiem.
CZYTASZ
Moja opowieść z Eldaryi: Wybrana (I) ✔
FanficJestem Elenija i jestem ziemianką. Pewnego dnia postanowiłam pójść na spacer i nie wiadomo czemu, podkusiło mnie, żeby wejść w grzybowy krąg. Tak właśnie znalazłam się w Eldaryi, magicznej krainie, gdzie postacie rodem z legend i bajek są prawdziwe...