1

6.5K 287 47
                                    


Zawsze kiedy bezgłośnie płakał, prosił Boga aby posłał kogoś, kto go stamtąd zabierze. Harry czekał i czekał, aż w końcu nadeszło wybawienie. Harry dostał list z Hogwartu. Petunia mimo iż nienawidziła ani swojej siostry ani siostrzeńca wpadła na genialny pomysł.....

- Vernon. Mam znakomity pomysł. - powiedziała Petunia

- Jaki? - zapytał znudzony mąż

- Niech jedzie do tej durnej szkoły dla dziwolągów. Później niech tu nie wraca. Niech robi co chce, nawet niech zdycha. - powiedziała Petunia

- Petunio to wspaniały pomysł. Pozbędziemy się tego darmozjada raz na zawsze. - powiedział Vernon

Wieczorem Harry był spakowany do Hogwartu. Siedząc cichutko w swojej malutkiej komórce, uśmiechał się przez sen. Lecz co dobre, szybko się kończy.

Następnego dnia był 1 września. Petunia wyciągnęła Harry'ego wczas rano i zawlekła go do kuchni. Po chwili do kuchni wszedł także wuj Vernon.

- Słuchaj mnie teraz darmozjadzie jeden. Pojedziesz do tej szkoły dla dziwaków. Potem nie wracasz do nas. Znikasz z naszego życia. Rozumiesz!? -powiedział wuj

- Tak wuju. Rozumiem. - odpowiedział Harry

- A to, żebyś pamiętał...- powiedział wuj i zaczął bić chłopca.

Kilka godzin później obolały chłopiec czekał na pociąg na peronie 9 i 3/4.

Harry Potter - odnaleźć szczęście ( Severitus)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz