Wybaczcie, że tak krótko ale nie mam za bardzo czasu aby pisać długie rozdziały. Także, dosłownie łapię każdą wolną chwile i piszę rozdziały. Ale jako, że są one krótkie to zrobię maraton. Tak więc, gdzieś z siedem rozdziałów, począwszy od tego i kilka następnych, będzie w maratonie. :)
* & * & * & * & * & *& * & * &*
1 / 7
Jego krzyk zwrócił uwagę nauczyciela, który w kilku krokach znalazł się przy pierwszej ławce. Dostrzegł przestraszony wzrok syna, który podtrzymywał zemdlałą przyjaciółkę.
- Koniec lekcji! Wszyscy wynocha z klasy! Ale już! Panie Thomas, biegnij po panią Pomfey! I to migiem!- ryknął Snape na klasę gasząc pod kociołkami płomienie
Uczniowie poderwali się z miejsca zabierając swoje rzeczy w tempie ekspresowym i wypadli na korytarz. W sali został jedynie Harry i Snape. Severus klęknął nad Hermioną i sprawdził puls. Wystraszył się. Hermiona miała ledwo wyczuwalny puls. Była także zimna, wręcz lodowata choć jej serce biło, ale prawie w ogóle nie było go słychać. Dziewczyna miała także lekko uchylone usta. Spod jej górnej wargi coś wystawało. Severus podciągnął wargę nieco wyżej i zdębiał. Przed jego oczyma widniały...kły. Najprawdziwsze kły wampira.
- Harry odsuń się. Muszę ją przenieść gdzieś, gdzie nie będzie zbiegowiska. - powiedział Sev
- Dobrze tato. Mam wziąć jej rzeczy? - odparł Harry
- Tak. Weź jej rzeczy i zanieś je do mojego salonu. Zaraz ją tam zaniosę. - powiedział Snape
Zgadnie z prośbą ojca Harry zabrał swoje i Hermiony rzeczy i ruszył do komnat Snape'a przejściem przez gabinet swego taty. Severus wziął na ręce nieprzytomną uczennicę i udał się do swoich komnat. Tam położył Pannę Granger na jedne z kanap. Po chwili weszła także pielęgniarka.
- Severusie co się jej stało? - spytała Poppy
- Nie mam pojęcia. Prędzej Harry będzie wiedział coś więcej.- powiedział Severus patrząc na syna
- W pewnym momencie Hermiona zaczęła się trząść. Najpierw ręce a potem cała. Była tak..taka nieobecna. Chwilę później zaczęła się osuwać. W ostatniej chwili ją złapałem. - opowiedział Harrison
Madame Pomfey rzuciła szybko zaklęcie diagnozujące.
- No dobrze. Raczej nic strasznego jej nie dolega. No może poza wysoką gorączką. Ale powiedz mi jedno. Czemu ona prawie nie oddycha i jest strasznie lodowata? - powiedziała Poppy
CZYTASZ
Harry Potter - odnaleźć szczęście ( Severitus)
Fiksi PenggemarHarry Potter - chłopak, który nigdy nie miał być szczęśliwy. Ale jednak los okaże sie dla niego łaskawy i da chłopcu odnaleźć szczęście. Choć to będzie oznaczało obrót dotychczasowego życia o 180 stopni...