Harry usiadł na parapecie i zaczął rozmyślać wpatrując się w krajobraz nocnych błoni oświetlonych księżycem w pełni. Pelerynę niewidkę zwinął w kłębek i schował pod kolana. Z kieszeni, o dziwo ciemnozielonej , a nie czerwonej, piżamy wyciągnął jedno ze zdjęć swojej matki. Co dziwne, Harry mimo bycia Gryfonem, nie lubił czerwieni, będącej jednym z dwóch kolorów jego domu. Dlaczego? Otóż ten kolor kojarzy mu się z jego wściekłym wujem Vernonem oraz cierpieniem i bólem jaki mu wuj zadawał.
Czarnowłosy chłopiec spojrzał na zdjęcie, które trzymał. Na fotografii Lily uśmiechała się i tuliła do siebie małego, wyszczerzonego bezzębną buzią Harry'ego. Gryfon oparł głowę o okno czując jak mu ciąży ze znużenia. Będąc już na pograniczu snu a jawy, ostatni raz spojrzał śpiącymi oczyma na zdjęcie.
- Mamo, tato. Tak za wami tęsknię.. Tak ..bardzo..mi was..brakuje... - powiedział cichutko ziewając, niezauważając, że po jego policzkach popłynęły dwie samotne łzy.
Potem zasnął na owym parapecie przyciągając nogi do siebie.
Tymczasem w lochach, w tym samym czasie, kiedy jedenastolatek zasnął na parapecie, pewien Nietoperz przewracał się z boku na bok targany wspomnieniami. I to niezbyt przyjemnymi. Nagle obudził się zalany zimnym potem. Usiadł na łóżku, przetarł zaspane oczy i rzucił zaklęcie Tempus, aby sprawdzić która jest godzina. Było wpół do drugiej nad ranem. Jak oparzony wstał ubierając swoją czarną szatę. Wyszedł ze swoich komnat klnąc pod nosem, że zapomniał, choć nie wiadomo jak o swoim nocnym patrolu, który zaczął mu się już jakieś pół godziny temu. Szybkim krokiem przemierzał korytarze Hogwartu. Skręcił w lewo, potem dwukrotnie w prawo, następnie ponownie w lewo i wyszedł na czwarte piętro. Szedł dalej patrolując korytarz. Skręcił w prawo i doszedł do korytarza z wielkimi oknami i szerokimi parapetami. Mimowolnie uśmiechnął się wspominając jak na nich siedział ucząc się razem z Lily .
CZYTASZ
Harry Potter - odnaleźć szczęście ( Severitus)
FanficHarry Potter - chłopak, który nigdy nie miał być szczęśliwy. Ale jednak los okaże sie dla niego łaskawy i da chłopcu odnaleźć szczęście. Choć to będzie oznaczało obrót dotychczasowego życia o 180 stopni...