Aurelia o kulach wysiada z busa i kieruje się w stronę szkoły.
Przed głównym wejściem widzi Lenę razem z dziewczyną z młodszej klasy. Była to Wiktoria - młodsza siostra Bartka. Dziewczyny trzymały w ręku konfetti.
- Co wy odwalacie - śmieje się Aura
- Wika! TRZY DWA JEDEN
Zza wodospadu kolorowych bibułek wychodzi Lipski z bukietem kwiatów w ręku.
Klęczy i mówi:
- Auro... Czy będziesz moją dziewczyną - Pyta chłopak patrząc w piękne niebieskie oczy Aurelii
No nie wieżę. Nie dość że dosyć przystojny to jeszcze mnie prosi o to byśmy byli razem. I wyznaje w piękny sposób kolejny raz miłość. Czuje się jak księżniczka z swojej bajki.
- Po tym co dla mnie robisz... OCZYWIŚCIE, ŻE TAK - krzyczy przytulając chłopaka
Jakby nie inaczej zawsze przy takich wydarzeniach zbiera się grupka osób które potem wiwatują na cześć nowej szkolnej pary. W moim przypadku inaczej nie było.
- Halo, halo, ludzie to tylko nowy związek, nie ma zaręczyn spokojnie - śmieje się mówiąc głośno by każdy słyszał do okoła.
Ale oczywiście Bartka poniosło i wnosi Aure na rękach do szkoły. I nagle idzie Kinga z Juką.
Kinga Iwańska
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Byłeś fajny, ale no cóż... wolisz taką blondynkę... ehh, zawiodłam się na tobie - mówi z ironią Kinga
- Wczoraj zapomniałeś co było... prostak i Cham - dodaje Juka
O co chodzi Juce? Brała coś czy znowu niosła wodę na łbie.
- Ogar Juka. Stał wczoraj pod moim balkonem. - mówi stanowczo Aura
- Jesteś taka pewna złotko? Haha. No cóż, kiedyś ci powiem - mówi żegnając się ironicznie - Hand
Hand jest to szkolny skrót od :
Have A Nice Day
Oznacza on miłego dnia, podstawa angielskiego.
Tymczasem, Aura łapie za rękę Lipskiego i idzie w kąt korytarza.
- Jak ja Cię kocham - mówi trzymając rękę Bartka
Chłopak w zamian całuje swoją dziewczynę.
Nigdy bym nie pomyślała że nowy typo będzie moim chłopakiem. Tak bardzo się w nim zakochałam po tym ile dla mnie zrobił. A napoczątku, nowego roku, twierdziłam ze to zwykły cham i prostak. Jak mogłam.
- Kochanie, dzwonek. Chodźmy na lekcje.
Idąc w stronę sali fizycznej. Klasa świętuje na cześć nowej pary. Pani Adamska jeszcze nie przyszła
- Poczekaj, Adam dzwoni - mówi do swojej sympatii
Odchodzi na bok odbierając przychodzące połączenie.
- Część Aurko - mówi lekko łkający Adam
- Adam - uśmiecha się do słuchawki, w końcu dawno go nie słyszała - słyszałam co się stało, ale nie płacz, bo ja zacznę płakać.
- Nie rób tego, błagam. Cieszę się, że będę mógł Cię zobaczyć. - mówi cichym i lekko zapłkanym głosem.
- Kiedy przejdziesz - Pyta Aura
- Już za godzinę będę w szkole - oznajmia
*Adam*
Nareszcie szkoła, cieszę się tylko z jednego powodu. Zobaczę moją połamaną Aurę - zaśmiał się przy tym blondyn.
To dziś wyznam jej miłość. Najpierw zakryje jej oczy. Wezmę na ręce i zaniosę na dwór. Pada jeszcze śnieg, a zima to jej ulubiona pora roku. Zanim ją wezmę to owinę ją w szkolny kocyk z kawiarenki. Ona je uwielbia. A potem zapytam się czy zostanie moją jedyną, a jak przyjdzie zerwać, to rozstaniemy się w przyjaźni. Adama nie tylko cieszył fakt że zobaczy przyjaciółkę ale także ze włosy mu nie wypadają i że białaczka znika.
*Aurelia, szkoła o dziewiątej*
- Adam ! - krzyczy radośnie idąc szybciej w jego stronę.
Aurelii do oczu przylepiła się jedna rzecz. Mianowicie, Adam założył bluzę do szkoły a zawsze i to zawsze chodził w krótkim rękawku. Prawie nigdy go w bluzie po szkole nie widziałam.
- A co to za zmiany? Zaczynasz gustować w bluzach? - Pyta radośnie dziewczyna
- Tssaa... - mówi tak by, Aura nic nie podejrzewała, że chłopak jednak nie pociął.
- Aurko, mam dla Ciebie niespodziankę - mówi do ucha
- Jaką? - Pyta blondynka
Mianowicie, że następną lekcją były narty to Adam i Aurelia mogli iść do domu. Ale za nim to zrobili nastąpiło jedno wydarzenie.
Chłopak zawiązał oczy Aurze. Wziął ją na ręce prowadząc przez pusty, szkolny korytarz.
- Co Ty robisz - Pyta roześmiana dziewczyna
- Zobaczysz - mówi
Adam wychodzi z swoją kraszi na powietrze gdzie stawia ją na nogi. Poszło wszystko zgodnie z planem. Śnieg i wszystko co kocha blondynka.
- A więc Aurelio .... - mówi po cichu, lecz potem krzyczy dziewczynie - KOCHAM CIĘ - przytulając ją.
Aurelia się nagle zaparła uczuć Adama.
- Adam, ja mam chłopaka - mówi lekko załamana
W oddali krzyczy kto nie inny jak to czekoladowe gówno - Bartuś.
- Co Ty robisz z moją dziewczyną frajerze - krzyczy agresywnie Lipski do Adama
- Stul pysk kretynie. Nie można po przyjacielsku przytulić przyjaciółki ? - Pyta robiąc gest zachęcający do bójki
- Wszystko słyszałem debilu. Ja ją kocham, a ona mnie, jasne ? - ustala warunek Adamowi
- Ta, teraz wypad i trzymaj z dala od mnie - oznajmia z agresją Adam
No nie wieżę jeszcze tego brakowało. Znalazła sobie chłopaka, byłem o krok za późno.
- Aura, muszę iść - wbiega do szkoły kierując się w stronę łazienki
- ADAM !!! - krzyczy dziewczyna by chłopak się zatrzymał.
Bez myślenia, Adam wbiegł do szkolnej toalety i wyjął z kieszeni spodni, po raz drugi żyletkę.
Ojciec nie żyje Mam białaczkę Moja ukochana ma chłopaka Za chwilę będę łysy Przez Lipę będę mieć w szkole problemy Zaraz zaczną mnie wyzywać.
Pod ostatnimi ranami, zrobił to samo. Przyłożył, pociągnął, patrzył jak krew się leje.