Rozdział 11.

277 15 0
                                    

- Czego ty chcesz? - patrzy się do góry z ironią Aurelia, pytając Lipskiego.

- Chodźmy do twojej sali, dawno Cię nie widziałam. Błagam o parę minut. - prosi błagalnie chłopak.

Co on sobie wyobraża. Kolejny raz ktoś zepsuł mi pocałunek z Adamem. Podoba mi się on ale nie chce z nim być ponieważ pewnie kiedyś zerwiemy i cała nasza relacja się zniszczy. Nie chce tego. Nie wiem co teraz mam robić, chce tam wrócić do niego i dokończyć to co zaczęliśmy.

- Mogę Cię złapać za rękę? Widzę że ledwo idziesz - Pyta Lipski

- Yyy... Jasne, możesz - mówi nie pewnie - mówi

Czy my właśnie idziemy za rękę, kiedy ja przed chwilą prawie pocałowałam Adama. Gdyby ktoś patrzył na moje życie, to pomyślał by że gram na dwa fronty czy coś. Coś czuje że podobam się Bartkowi.

Lipski otwiera drzwi swojej koleżance wręczając w środku bukiet kwiatów.

Sala w której przebywała Aura była dosyć skromna. Po lewej stronie stało łóżko skierowane do przeciwnej ściany gdzie wisiał telewizor a pod nimi komoda z lekami i rzeczami dziewczyny. Obok łoża szpitalnego stała szafka po lewej stronie, a po prawej typowa kanapa dla osoby z nogą w gipsie. Naprzeciw drzwi było wielkie okno z lekką a zarazem  białą firanką za którą widziała panorama Żywca, a w głębi Korbielów oraz Pilsko na którym Aura ostatnio była w styczniu.

- Powiedz mi, czy uczyłaś się już do egzaminów? - Pyta spoglądając przez okno i trzymając ręce w kieszeni

- Oczywiście! Według mnie sporo nadrobiłam  będąc w szpitalu. - oznajmia z entuzjazmem, gładząc górną część gipsu.

- No to super. Ja jeszcze nie zacząłem - mówi - Mam pomysł, poznajmy się o wiele bliżej grając w pytania. Ok? - Pyta siadając na łóżku krzyżując dłonie miedzy nogami

- Dobrze, to ja może zacznę. Jak oceniasz swoje góry w których się wychowałeś porównując te w których teraz mieszkasz ? - Pyta Aura

- Emmm. No te góry są na pewno wyższe, ale trudno stwierdzić - mówi patrząc głęboko w oczy dziewczyny

Bartek i Aura rozmawiają już tak 4 godziny. Śmieją się, dzielą się swoimi  smutkami i wieloma przeżyciami.

Po tych paru godzinach Aurelia zadaje ryzykowne pytanie

- Chciałbyś mieć dziewczynę? - Pyta przestając się śmiać

- Szczerze, to ja bym chciał - mówi pewnie

- A kogo ? Chyba możesz mi już powiedzieć - mówi Aura z ciekawością

- No wiesz, ona właśnie leży w szpitalu - mówi chodząc po sali, Lipski

- W której sali leży? Może bym poznała - Pyta wystając i podchodząc do Bartka

- Właśnie w niej jestem

Znów wygrała żyletkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz