Rozdział 17 Rozsądek (+18)

1K 60 10
                                    

Gdy wróciłam do domu, nie mogłam przestać bić się z myślami. Załamana usiadłam na stołku barowym przy wyspie kuchennej i oparłam czoło o blat. Priya to moja przyjaciółka, ale Kastiel to też mój przyjaciel i chłopak jeśli go rzucę złamie mu serce. - Perché la vita continua a lanciare tronchi sotto i miei piedi. Non è giusto !

Al:- Yyyy. . .przeszkadzam ?

- Alexy, che ci fai qui ?

Al:- Co ?

- Znaczy, co tu robisz ? Nie to że mi przeszkadzasz czy coś ale... - Dopiero po chwili dostrzegłam jego lekko czerwone od płaczu oczy. - Co się stało ? - Zapytałam zmartwiona podchodząc do chłopaka ale ten rzucił się na mnie i wtulając głowę w moje ramie zaczął płakać. Położyłam mu dłoń na głowie i zaczęłam delikatnie przeczesywać jego niebieskie włosy. Usiedliśmy w salonie, Alexy położył się na kanapie a jego głowa spoczęła na moich kolanach.

Al:- Armin wstydzi się mnie - wychlipał, zaczęłam głaskać go po włosach.

- Co, czemu? - zdziwiłam się, bracia zawsze dobrze się dogadywali. Nie chciało mi się wierzyć że Armin wstydził się go.

Al:- Bo jestem gejem. Nie rozmawiamy od dwóch dni - spojrzał na zegarek - Dwudziestu godzin, czterdziestu minut i trzydziestu sekund. Luna, ja chcę się zmienić - spojrzał na mnie błagalną miną - Chce być hetero, albo chociaż Bi.

- Alexy na pewno źle zrozumiałeś Armina. Żaden z twoich przyjaciół nie wstydzi się ciebie dlatego że wolisz chłopaków. Armin z pewnością też nie.

Al:- Ale chcę być hetero - powiedział smutno. Jest strasznie załamany kłótnią z Arminem. - Pomóż mi, pokaż jak to jest z dziewczyną -  wyszeptał prawie że błagalnie. Naprawdę mi się nie widzi podejmowanie takich. . . czynów na Alexym. Ale cóż, może się zniechęci chodź z drugiej strony prosi mnie o pomoc. Chłopka po kilku minutach się uspokoił, pochyliłam się nad nim i lekko musnęłam go w usta. Kiedy się odsunęłam dostrzegłam rumieńce na jego policzkach.- To mój pierwszy pocałunek. . . Z dziewczyną. - przyznał się zakłopotany.

- Naprawdę tego chcesz ? - Usiadł i kiwnął głową. - No dobrze too . . . Rób ze mną co tylko zechcesz - położyłam się na plecy.

Al:- Jesteś pewna. A co z Kastielem.

- Nic...on już nie ma znaczenia -  Zakłopotany zawisł nade mną i niezdarnie zaczął całować mnie po szyi. Co było strasznie mozolne. Objęłam dłońmi jego twarz i patrzyłam mu w oczy. Powoli zbliżał się do mnie, aż nasze usta złączyły. Oddawałam każdy jego pocałunek i starałam się wzbudzić między nami chodź trochę namiętności. Ale gdy go objęłam cały się spiął i zastygł. - Nie bój się - wyszeptałam mu do ucha i lekko przygryzłam płatek. Wsunęłam prawą rękę w jego włosy i wpiłam się w jego usta. Mmmm... jak mi tego brakowało. - Rozluźnij się - powiedziałam w krótkiej przerwie między pocałunkami. Po kilku krótkich minutach poczułam jak jego ciało robi się bardziej skłonne do mojego dotyku przestał być niepewny stał się zachłanny i odważny. Kiedy lekko rozchyliłam wargi natychmiast do buzi wsunął mi swój język. Oddałam mu dominacje, jednak po chwili odsunął się gwałtowni.

Al:- Nie dam rady, nie potrafię. - Złapał się za głowę i podsunął kolana pod brodę.

- Przepraszam, nie powinnam była. - Powiedziałam lekko spięta. - Powinnam zabrać się do tego inaczej - westchnęłam i usiadłam po turecku, niebiesko włosy zrobił to samo. Co takiego jest w facetach, czego nie mają dziewczyny... - Alexy, zwróciłeś kiedyś uwagę na kobiecą sylwetkę. Kobiece kształty mają cię kusić a nie męskie.

Nie wierzę w Miłość  (+18) - KastielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz