Stojąc pod drzwiami nie mogłem się przełamać by je otworzyć. Dalej byłem sfrustrowany na rodziców. Gdy w końcu to zrobiłem Demon przybiegł do nas szczekając. Skoczył na mnie by się przywitać a później łasił się do Luny która zawsze strasznie go rozpieszcza. Uwielbiam tę bestie, zanim przygarnąłem Demona było tu nudno i nigdy nie miałem do kogo gęby otworzyć. Teraz nie wracam do pustego domu zawsze przyjdzie mnie powitać i mogę wygadać się komuś kto nigdy nie przerywa.
- Idziemy na górę - zapytałem sugestywnie unosząc brew. Lu zaśmiała się lekko przygryzając wargę.
M:- Już wróciliście ! - Krzyknęła moja matka z kuchni i chwilę później przybiegła do nas. - Lunuś skarbie dawno się nie widzieliśmy. - Przytuliły się całując w policzek. Zazwyczaj wita się tak z dziewczynami i nawet to rozumiem w końcu laski tak mają
ale z moją matką to już przegięcie. Szybko zaproponowała Lu herbatę odciągając ją ode mnie. Niestety, zostałem zmuszony by spędzić resztę tego wieczoru w towarzystwie rodziców oglądając tandetną komedię romantyczną. Luna siedziała bokiem do mnie i trzymała nogi na moich udach. Cały nasz wieczór poszedł się pieprzyć przez ich przyjazd.
Kiedy film się skończył odetchnąłem z ulgą i pobiegłem do pokoju by znów mnie nie zatrzymali. Wyjąłem papierosy i zapaliłem szybko dwa, jeden po drugim. Wiem że to straszny nałóg ale nigdy nie chciałem go rzucić. Zgasiłem filtr o parapet i już sięgnąłem po trzeciego ale się powstrzymałem. Włączyłem konsole i telewizor, chwyciłem gamepada i odpaliłem moją ulubioną grę jaką była FIFA, założyłem słuchawki i połączyłem się z Arminem. Gadaliśmy przez chat.
Jest jedynym facetem którego znam który ogarnia tę grę. Spędziłem tak dwie godziny, bo po tym czasie Luna sobie o mnie przypomniała. Nie zwracałem na nią uwagi, zafascynowałem się grą, i nie mogłem dopuścić do tego by geek kolejny raz mnie pokonał.Dziewczyna usiadła obok mnie, poczułem jak jej głowa opada na moje ramię. Poczułem też jej słodkie perfumy. Mieszanka jaśminu, pomarańczy i piżma niesamowicie jej pasowała. Pachniała tak odkąd pamiętam. Jej usta musnęły mój policzek. - Idziemy się umyć ?
- Idź pierwsza.
Lu:- A jeśli ja chcę wykąpać się z tobą ?
- Teraz jestem zajęty. Może później..
Lu:- Kassi kotku.. - zawyła w moje ucho jakby zdesperowana czym mnie rozbawiła.
- Lulu myszko - zawyłem tak jak ona. Zawszę bawili mnie ludzie który używali tych przesłodzonych ksywek. Nieraz przyprawiało mnie to o nudności. Dla mnie zawsze była i będzie po prostu dziewczynką. Jej imię też jest śliczne, przynajmniej jego skrócona wersja. Wiem że Luna była rzymską boginią księżyca ale skąd Lunaley ? Jej rodzice najwyżej mieli jakiś dziwne fantazje.
Lu:- Głupek.
- Wiedźma
Lu:- Ej !
- Sama zaczęłaś
Lu:- Nie znoszę cię
- Chyba raczej ko...nieważne - nie nie kocha mnie, oboje to wiemy. Mieliśmy jasną umowę. Jesteśmy razem a ona próbuję się we mnie zakochać. Chodź czasem myślę że robi to pod przymusem.
Lu:- Uwielbiam cię, jesteś idealnym chłopakiem i wspaniałym przyjacielem. I cholernie mi na tobie zależy. Nic się tu nie zmieniło. - Usiadła okrakiem na moich kolanach odpinając guziki koszuli. - Proszę, odłóż już tę zabawkę.
- Aż tak jesteś spragniona mojego ciała ?
Lu:- Chyba oboje lubimy się zabawić przed pójściem spać. Nie będę kłamać. Pragnę cię, i czekam pod prysznicem. - Luna wstała ze mnie gwałtowne i poszła w stronę łazienki już po drodze do niej zdejmując z siebie bluzkę. Uśmiechem się do siebie obserwują jej idealną linię pleców i biodra którymi lekko kręciła chodząc wyglądała mega seksownie. Skończyłem rozgrywkę i wyłączyłem grę idąc w stronę łazienki, bez pukania otworzyłem drzwi. Pozbyłem się zbędnych ubrań i wszedłem pod prysznic. Woda w idealnej temperaturze mojego ciała przyjemnie je masowała. Dołączyłem do niej i przytuliłem ją od tyłu tak mocno że musiała cała do mnie przywrzeć. Całowałem jej szyję, ramiona odgarnąłem mokre włosy na ramię i musnąłem jej kark na co westchnęła uroczo. Odwróciła się w moją stronę z butelką żelu, wylała czerwoną ciesz na dłonie i położyłam je na moich ramionach sunąc nimi przez obojczyki, żebra, brzuch. Zatrzymałam się na biodrach i przez plecy wróciła dłońmi w górę aż do mojej szyi. Spałem z wieloma kobietami ale żadna jeszcze nigdy nie dotykała mnie wyłącznie po to żeby umyć moją skórę. To było zaskakujące ale przyjemne zupełnie jak delikatny masaż.
CZYTASZ
Nie wierzę w Miłość (+18) - Kastiel
FanfictionLuna trzy lata temu chcąc skończyć z burzliwą przeszłością przyjechała do Anglii. W liceum Słodki Amoris zdobyła wielu przyjaciół, zalotnikòw ale i kilku wrogów jak potoczy się jej historia.... Sezon 2 - Gdybyś miał wybrać między zespołem a mną co...