Rozdział 19 cz. I (49 cz. I)

427 21 1
                                    


"To Flash a Secret"


Po śmierci Dumbledore'a nikt już nie miał nadziei na lepsze czasy. Albus był taką etykietą walki ze złem, które już zapanowało nad światem czarodziei. Hogwart z najbezpieczniejszego miejsca w Anglii przerodził się w główny ośrodek szkolenia nowych młodych śmierciożerców.

Pod nosem dyrektora Hogwartu, Severusa Snape'a, działała grupa aniołów, jak w żartach siebie nazywali - Gwardia Dumbledore'a. W tym roku GD prowadzi Luna Lovegood, Ginny Weasley i Neville Longbottom - przejęli rolę Harry'ego Pottera, Rona Weasleya i Hermiony Granger, którzy obecnie są na misji zleconej przez Dumbledore'a.

Gwardia liczy obecnie ponad 40 osób, co jest doskonałym wynikiem w czasach, w których ludzie boją się brać udział w czymkolwiek.

Ginny właśnie przechadzała się między członkami GD poprawiając niektórych lub pokazując jeszcze raz zaklęcie, którego się właśnie uczyli.

Neville przez ten czas nabrał pewności siebie i już nie był nieśmiałym, krnąbrnym chłopcem. Jako najstarszy z trójki przywódców znał najlepiej uczniów Hogwartu i było mu łatwiej nawiązywać znajomości z kolegami ze swojego rocznika.

Do Gwardii należą teraz osoby ze wszystkich domów w Hogwarcie. Dominuje Gryffindor, ale to przecież wiadomo. Największym zaskoczeniem jest to, że na drugim miejscu w ilości uczniów z danego domu... zajmuje Slytherin. Ślizgoni przeciwstawiają się nowym zasadą. Z dnia na dzień przybywa nowych zwolenników do Gwardii Dumblodore'a. Wierzą, że już teraz są w stanie walczyć, kiedy przyjdzie na to odpowiedni czas... a na pewno przyjdzie.

Społecznością czarodziei rządzi sam Lord Voldemort. Nikt nie ośmiela w ministerstwie przeciwstawić się mu, ani ministrowi Lestrange. Sam Tom nie ma tyle czasu na zajmowanie się papierkową robotą, dlatego to oficjalnie właśnie Lestrange jest ministrem.

Życie toczyło się swoim biegiem w Hogwarcie, aż do dnia, kiedy do szkoły przyjechał nowy uczeń. Od kilku dni jest to gorący temat. Wszyscy rozmawiają tylko i wyłącznie o nim. Niektórzy mówią, że w swojej przeszłości uciekał przed czymś i dlatego dopiero teraz uczy się w Hogwarcie. Inni zaś, że tajemniczy chłopak jest jakąś dziwną istotą. Swojego pierwszego dnia w szkole musiał zostać przydzielony do jakiegoś domu. Większość zakładała, że do Slytherinu – myśleli, że to jest jakaś marionetka lub broń boże syn Sami-Wiecie-Kogo. Chłopak został jednak przydzielony do Ravenclawu ku ogólnemu zdziwieniu. Znajdował się na szóstym roku. Nikt nie miał wątpliwości, że ten chłopak jest bardzo bystry, mądry i sprytny. W dzisiejszych czasach trudno zaufać komuś nieznanemu. Tak i było z tajemniczym młodzieńcem. Uczniowie zachowywali dystans w kontaktach z nim.

Niezwykły chłopak miał też dość niezwykle długie imię i nazwisko, a właściwie to kilka imion i nazwisk. Co sprawiało, że uczniowie – jak i nauczyciele – dziwnie na niego patrzyli.

Nazywał się Nicklaus Andrew West Jackson. Kazał do siebie mówić po prostu Nick. Nikt nie wiedział kim są rodzice tego chłopaka. Samo nazwisko nic nikomu nie mówiło.

Wpis w księdze uczniów też nie wiele daje wiadomości... Severus Snape, dyrektor Hogwartu, który oczywiście poszukuje informacji o chłopcu, znalazł tylko kilka podstawowych informacji. Urodził się 22 marca 1981 r. w Denver, Kolorado w Stanach Zjednoczonych. Jego rodzice zwali się Paul Marick White Jackson i Amanda Alessandra Dale Jackson. To wyglądało jakby ta rodzina miała jakiś tytuł szlachecki... czy coś w tym stylu. Nic więcej już się nie dowiedział...

Nick ma ciemne, krótkie, brązowe włosy. Jest dość wysoki. Mierzy ponad 180 cm. Ma szaro-niebieskie oczy i jest dość pewną siebie osobą. Już znalazł grono dziewczyn, które wzdychają na jego widok. Nie ma się co dziwić.

Harry Potter i Magia Żywiołów (Trylogia Superheroes)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz