Rozdział 29 cz. II (59 cz. II)

348 15 3
                                    

"You will be next!"

We’re running out of time, chasing our lies...

Everyday a small piece of you dies... 

Selena Gomez "Kill Em With Kindness" [1]

Śnił. Tego był pewny, ale ten sen był bardzo realistyczny. Prawie mógł wyczuć wiatr mierzwiący mu włosy. Stał przed dwupiętrowym domem z werandą. Sam. Rozejrzał się dokładnie, ale nie zauważył żadnej żywej duszy. Po co tutaj był? 

Po krótkiej chwili postanowił wejść do domu. Skoro to tylko sen to przecież nic mi się nie stanie. Na werandzie stały doniczki z kwiatkami. Harry nie znał się na kwiatach, więc nie zwrócił na nie zbytniej uwagi. Obejrzał się jeszcze raz za siebie i położył dłoń na klamce. Otwarte. Niepewnie wszedł na środka. W domu panowała zupełna cisza. Przerażająca cisza. Zdecydowanie za cicho. Dom urządzony był skromnie. Potter zajrzał najpierw do kuchni, ale tam też nic nie znalazł. Wrócił do salonu, gdzie dotarł do niego zapach krwi. Spojrzał na drzwi w końcu korytarza i na schody prowadzące na piętro. Zapalając światło w korytarzu spostrzegł krew wyciekającą ze szczeliny spod drzwi. Nie byłby sobą gdyby to zignorował, dlatego już po chwili otwierał drzwi. 

Wszedł do pokoju, który okazał się sypialnią. Zaraz przy drzwiach leżał martwy pies, a właściwie to co z niego zostało. Nie miał przedniej łapy (Harry nawet nie chciał się zastanawiać, gdzie ona może teraz być), a jego ciało było zmasakrowane, tak jakby uczestniczył w okropnych torturach. Harry uniósł dłoń nad ciałem zwierzaka i koncentrując swoją moc wyczuł, że na psa zostało rzucone wielokrotnie Crucio oraz na sam koniec Avada Kedavra. 

Harry przełknął ślinę zostawiając zwierzaka i podszedł do łóżka, gdzie leżało kolejne ciało. Tym razem kobiety. Ręce miała skute kajdankami z ramą łóżka. Oprawca wykonał wiele cięć na brzuchu i nogach nie oszczędzając także twarzy. Z nacięć nadal sączyła się krew. Harry ponownie podniósł rękę i skierował na kobietę, aby dokładnie się dowiedzieć jak umarła. Najpierw została zgwałcona następnie kilkakrotnie rzucono na nią Crucio. Palce u prawej stopy zostały ucięte i zabrane. Jako trofeum? Na koniec jeszcze Avada Kedavra i po sprawie. Nie żyje nie więcej niż od godziny. 

Harry dowiedział się jeszcze, że miała dziecko. Szybko wyszedł z pokoju i skierował się w kierunku schodów. Może dziecko żyje... Na piętrze znajdowały się dwa pokoje. Wybrał pierwsze drzwi z lewej, które prowadziły do łazienki. Harry zaczął tracić swoje opanowanie. W wannie leżała mała dziewczyna; mogła mieć najwyżej 4 latka. Morderca utopił ją. Potter potarł oczy i poszedł sprawdzić jeszcze jeden pokój. 

Był to najprawdopodobniej pokój 4-letniej dziewczynki. Harry rozejrzał się, ale nie znalazł żadnych dowodów. Naszła go myśl aby wyjrzeć przez okno. Postąpił według swojej intuicji. Na końcu ogródka, który znajdował się za domem, stał mężczyzna. Miał na sobie czarną bluzę z kapturem i spodnie takiego samego koloru. Wpatrywał się nienawistnie w Pottera. Harry cofnął się sparaliżowany strachem. On mnie widzi? Jak? To nie jest sen? Chłopak zaryzykował i podszedł jeszcze raz do okna i wyjrzał, ale mężczyzny już nie było. Szybko wyszedł z pokoju i wrócił do salonu, gdzie na ścianie na przeciwko niego zauważył wiadomość napisaną krwią. 

BĘDZIESZ NASTĘPNY


Spanikowany wybiegł z domu i wpadł prosto na ulicę. Wszystko zrobiło się czarne, a potem znajdował się już w swoim łóżku oddychając gwałtownie. Był cały spocony. Spojrzał na zegarek na etażerce –  3:09. Świetnie. Opadł na poduszkę wypuszczając powietrze z płuc próbując się uspokoić. To tylko sen. Nie ma się czym martwić. 

Harry Potter i Magia Żywiołów (Trylogia Superheroes)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz