Rozdział 2 (32)

714 41 5
                                    

"Alexander White"

Władzę nad Zakonem Feniksa, według woli Albusa, przejęła Minerwa McGonagall. Była to już starsza kobieta, nauczycielka w Szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Uczyła tam Transmutacji od wielu lat. Po śmierci Dumbledore'a przejęła także dyrektorstwo, ale nie na długo.  Lord Voldemort przejął władzę nad ministerstwem magii i niebawem nowym dyrektorem miał zostać Severus Snape – szpieg-śmierciożerca, zdrajca, prawa ręka Voldemorta...

Zebranie Zakonu Feniksa nie mogło się dalej odbywać w domu przy Grimmauld Place 12 , gdyż Snape znał jego adres. Kingsley zaproponował swój dom na Siedzibę Główną i od lipca właśnie tam obywały się spotkania.

* * *

– Panie, Hogwart jest nasz! – obwieścił Lucjusz Malfoy wracając z bitwy. – Nie mieli szans z nami.

– To dobra wiadomość, Lucjuszu. – odparł Czarny Pan popijając czerwone wino z kieliszka. – Severus już dalej sobie poradzi z tą szkołą.

– Oczywiście, panie. – ukłonił się i wyszedł.

Tom został sam i zaczął rozmyślać nad przyszłością. Miał wszystko do czego dążył przez kilkanaście lat – ministerstwo, Hogwart, ale nie miał porażki swojego życia, czyli Harry'ego Pottera. Przysiągł sobie, że dopadnie go jak najszybciej. Obecnie chłopak ponoć się gdzieś ukrywa...

Już nie długo, już nie długo, powtarzał sobie.

* * *

– I co tam jest? – dopytywał Ron Harry'ego. Kilka minut temu dostał list od Knota, w którym znajdował się testament Albusa Dumbledore'a.

– Eeee... – bąknął. Wyjął jeszcze jeden list i przeczytał – Ostatnia wola i testament Albusa Persiwala Wulfrika Briana Dumbledore'a...  Ronaldowi Biliusowi Weasleyowi pozostawiam mój wygaszacz, w nadziei, że wspomni mnie, gdy go użyje. – podał Ronowi wygaszacz. –  Pannie Hermionie Jean Granger pozostawiam egzemplarz moich Baśni barda Beedle'a, w nadziei, że znajdzie w nich rozrywkę i pożytek. – wyjął książkę i podał dziewczynie. Wstrzymał oddech ma chwilę. – Harry'emu Jamesowi Potterowi - przeczytał i poczuł, że wnętrzności skręcają mu się z zaciekawienia - pozostawiam znicz, który złapał podczas pierwszego meczu quidditcha w Hogwarcie, na pamiątkę satysfakcji płynącej z wytrwałości i sprawności. 

Popatrzeli na te wszystkie rzeczy.

– Nie myślałem, że i ja znajdę się w testamencie. – odezwał się Weasley.

– Popatrzcie, tutaj jest coś jeszcze. – Wyjął kolejny kawałek papieru zapisany pismem Knota.

Panie Potter, 

Albus Dumbledore zapisał także Panu Miecz Godryka Gryffindora, ale nie dostanie go pan, ponieważ jest własnością ministerstwa. 

Korneliusz Knot

– To wszystko? – zapytała Hermiona.

– Jak widać. Ciekawe dlaczego Dumbledore chciał mi dać ten miecz...

– On ma zawsze jakiś ukryty plan... – westchnęła Granger.

Harry Potter i Magia Żywiołów (Trylogia Superheroes)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz