Rozdział 21

4.8K 128 5
                                    

Pov Matteo:
Siedzę w klubie z Josh'em oraz Stellą i obmyślamy jak to wszystko porządnie rozegrać żeby nikt sie nie pokapował że to co za miesiąc może dwa sie stanie to nasza sprawka.
-Ty! On teraz jest na tym wyjeździe z moją kochaną ex!-powiedział Josh
-Brawo geniuszu, to już wiemy od Łysego, Bożeee czemu on tego palanta nie trafił w czaszkę albo serce!-walnąłem ręką w blat stolika w naszej loży
-Nie wiem, prędzej czy później go zabije jak mu odda hajs ale na to musimy trochę poczekać-mruknął Josh
-Ale zawsze ty Matteo możesz go wpisać w kalendarz-wzruszyłem ramionami na słowa Stelli
-Nie, nie będę sobie życia truł siedzeniem w pierdlu za morderstwo-i wtedy zaczął dzwonić mój telefon-sory na chwilę Łysy dzwoni-oznajmiłem i wyszedłem z lokalu
-Siema! Co jest?
-Rafa i Harry najprawdopodobniej nie żyją
-Co ale jak to?-spytałem
-Pojechali gdzieś nie wiem gdzie i nie wracają od 2 dni, próbujemy namierzyć ich telefony ale bez skutecznie
-Kto mógł ich trzepnąć?-spytałem
-Nie mam pojęcia, Rafa kiedyś należał do innej mafii więc może oni, ale może też Shey
-A to sukinsyn...
-Mówiłeś coś?-spytał
-Taa Shey ich serio mógł zabić
-BO?!
-Wysłałem ich żeby go nastraszyli, a dzisiaj gadałem z Vanessą i mówiła że jakiś blondyn ją dusił a ten drugi rudy sie im przyglądał
-Urwę Chris'owi łeb! I tobie kuźwa też, sraciliśmy jednych z najlepszych ludzi przez ciebie!
-Zajebiście
-Teraz ta siwo-włosa piękność trafi do naszego burdelu jeszcze dziś, najpóźniej jutro -warknął
-Spierdalaj od niej, to moja przyjaciółka
-No i? Będziesz mógł sie z nią bawić do woli w burdelu
-Stary jej nawet nie waż sie tknąć bo cie ukatrupię
-A nie mogę sie chociaż sam z nią zabawić bo wieeesz taka zajebista i ciasna sie wydaję-rozmarzył sie
-łapy przy sobie
-Dobra! A kto jest ważny dla Shey'a tak jak ona?
-Ona dla niego ważna? Proszę cie, oni sie nienawidzą
-A rzucał sie o nią jak lew, żebym jej nic nie robił...i ona o niego w sumie też. Nawet suka kopnęła mnie w jaja!
-I dobrze ci tak-rozłączyłem sie i wróciłem do środka klubu

[...]

-CO ALE JAK TO NIE ŻYJĄ!?-wkurwił sie Josh?
-No tak to kurwa!
-Zabiję! Zabiję cie kurwa Shey!
-Misiuu spokojnie za niedługo go udupimy
-wszystko po kolei moi drodzy

Pov Chris:
-No sieeeema Timon'kuuuu
-O nie!  Co zrobiłeś!
-Miałeś rację!
-Haha ja zawsze mam rację
-Jestem stary kurwa z Vanessą!
-Co serio!?-niedowieżał
-Nie, na niby wiesz. Jesteśmy razem od jakiś 23 minut
-No to powstała nowa para czyli Chrinessa! Dzisiaj z chłopakami będziemy pić za wasze zdrowie!
-Nie opij sie za bardzo
-Jaaa??? Nieee...nigdy
-Dobra, dobra ja wiem swoje! Jeszcze będą cie dzisiaj wynosić z klubu bo sam nie wyjdziesz na własnych nogach-stwierdziłem
-A idźźź ty! Do swojej niuni sie nią porządnie ,,zajmij" a nie!-polecił
-Nie?
-Cooo...o Chris rezygnuje z seksu???? Chory jesteś? Głowa cie boli!?
-Zrobię to z nią jak ona będzie chciała, nie chce robić niczego wbrew niej
-No stary nie poznaje cie, zmieniłeś sie i TO NA LEPSZE, szacun
-Nara, nie chce mi sie już z tobą gadać-oznajmiłem i zanim zdążył coś powiedzieć rozłączyłem się i wróciłem do środka ponieważ zaczęło mrzawić.
-Co robimy?-zapytałem dziewczyny rozpalając przy tym w kominku
-Nie mam pojęcia
-Oglądamy coś?-zaproponowałem
-Jasne
-Może być ,,piątek trzynastego" -zaproponowałem
-ok-westchnęła-idę po jakieś przekąski a ty włącz

Po połowie film zaczął mnie nudzić bo go już oglądałem a Vanessa i tak nie oglądała więc zacząłem ją łaskotać  -Ch-Chris! P-prze-stań!-mówiła przez śmiech
-Poproś
-Z-zapomnij!
-Okejjj,nie to nie-zacząłem ją jeszcze bardziej łaskotać że aż krzyczała, gdybyśmy mieli sąsiadów to pomyśleli by że ja ją tu normalnie gwałcę bo tak krzyczy, chociaż najbliższy sąsiad jest 2 kilometry z tąd
-Stój!-jęknęła-mam do zaoferowania coś lepszego!
-Taak? A co?-poruszałem sugestywnie brwiami

Pov Vanessa:
-Stój!-jęknęłam-mam do zaoferowania coś lepszego!
-Taak? A co?-zapytał
-A to-powiedziałam i usiadłam na nim oraz czule pocałowałam on bez zbędnego wachania oddał pieszczotę.-wystarczy?-zapytałam przez śmiech
-Nie. Za krótko.-mruknął mi do ucha i wznowił pieszczotę, nasze języki toczyły ze sobą walkę o dominację ale kto by sie zdziwił, on wygrał. Moje ręce powędrowały na jego włosy gdzie co jakiś czas ciągłam za jego końcówki na co słodko pomrukiwał jak kotek, a jego na moje pośladki sciskając je co jakiś czas na co wydawałam z siebie ciche jęki
-Kocham Cię wiesz?-powiedział
-A wiesz że ja ciebie też?-zapytałam-idę wziąść kąpiel-powiedziałam i cmoknęłam go w policzek.

Ba górze zabrałam bieliznę i taką piżamkę

I pozwoliłam sobie na długą relaksującą kąpiel z mnustwem piany a na twarz nałożyłam maseczkę o zapachu mleka teuskawkowego z a'pieu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I pozwoliłam sobie na długą relaksującą kąpiel z mnustwem piany a na twarz nałożyłam maseczkę o zapachu mleka teuskawkowego z a'pieu. Ciało umyłam truskawkowym żelem pod prysznic a na włosy dałam szampon z miodu od Naturia.

******
Gdy woda była zimna osuszyłam ciało, złożyłam ubranko oraz rozczesałam włosy i gotowa do snu wróciłam do pokoju a do łazienki wszedł mój chłopak i wrócił z niej po 15 minutach w swojej ,,piżamie" czyli białych bokserkach. Mokre włosy opadły mu na czoło przez co wyglądał tak słodko i niewinnie jak mały chłopiec i ten jego uśmiech awww Boziuuu kocham jego dołeczki i morze w którym mogę pływać godzinami nazywane jego oczami.
-Wiesz tak będzie lepiej...-zaczął a ja nie wiedziałam o co mu chodzi i tylko podniosłam jedną brew do góry-no nie patrz tak na mnie-uśmiechnął sie, i w tej chwili przysunął moje ciało bliżej swojego i objął mnie ramieniem a ja wtuliłam głowę w jego tros.-dobranoc-cmoknął moje czoło
-Dobranoc-przejechałam opuszkiem palca od linii jego bokserek po całej długości  brzucha oraz szyi oraz brodzie i zatrzymałam na chwilę palec na jego ustach a potem dotknęłam jego nosa i posłałam mu szczery uśmiech co odwzajemnił. Leżałam tak z jakieś 10-15 minut po czym zasnęłam wtulona w mojego BYŁEGO WROGA a OBECNEGO CHŁOPAKA, haha Rose miała rację ,,od nienawiści do miłości". Teraz wiem że tak naprawdę od zawsze  kochałam Christian'a Shey'a...

💯💯💯💯💯💯💯💯💯💯💯💯💯💯💯
Równe 1000 słów. No ,,pseplasammm" wiem że stać mnie na więcej ale przez tą gównianą pogodę mam brak weny i też zaczytałam sie w książce nowa24 pt ,,Zakochana w bandycie". Po prostu zakochałam sie w tej książce zachęcam was do odwiedzenia tej pani i zostawienia po sobie śladu❤

Bad Boy and Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz