Rozdział 25

3.4K 123 7
                                    

Obudziłam sie rano ze wschodem słońca i jak najciszej tylko potrafiłam zwlokłam sie z łóżka Mark'a i podeszłam do jego szafy (tak mam u niego kilka swoich rzeczy)  i wyjęłam z niej różowy podkoszulek z napisem cute oraz białe spodenki, ubrana poczłapałam do łazienki gdzie zastanawiałam sie czy zrobić makijaż czy jednak nie no bo wiecie on zawsze może sie obudzić i będzie ze mną źle więc zrezygnowałam z jakiegokolwiek makijażu i jak najciszej tylko potrafiłam wyszłam z jego mieszkania i podeszłam do windy na którą nie musiałam długo czekać. A gdy tylko winda zjechała na sam dół wybiegłam z apartamentowca. Na całe szczęście mój dom jest kilka przecznic z tąd więc szybko tam zajdę. Trochę biegłam ale potem zrezygnowałam z biegu i ruszyłam spacerkiem do domu. Jeśli kogoś to obchodzi Mark jet starszy ode mnie o 3 lata i jest na studiach prawniczych. Ukradkiem weszłam do domu i ruszyłam do łazienki gdzie wzięłam kąpiel, umyłam zęby i zrobiłam makijaż. Zegarek w telefonie wskazywał 8:14 a mój brzusio domagał sie jedzonka więc zeszłam na dół do kuchni gdzie spotkałam brata
-Gdzie ty do cholery jasnej byłaś?-zapytał wkurzony
-U Mark'a?-powiedziałam
-A okej to dobrze, aha i zadzwoń do rodziców bo dzwonili i pytali sie czemu nie odbierasz raz im powiedziałem że sie kąpiesz a potem że śpisz-oznajmił
-Okey, dzięki
-Nie ma za co,ale tak na przyszłość informuj mnie gdzie będziesz ok?
-Tak jest generale, idę pobiegać-ruszyłam na górę gdzie wskoczyłam w sportowe getry i stanik włosy związałam w koński ogon i wyszłam z domu

Pov Mark
Obudziłem sie z bananem na twarzy bo dziś w końcu rozdziewiczę moją Vanessę odwróciłem sie w jej  stronę ale jej nie było, pomyślałem że poszła zrobić śniadanie ale w kuchni ani śladu po niej bez pukania wparowałem do łazienki mając nadzieję że czeka na mnie pod prysznicem ale jej nie było! Przeszukałem cały apartament ale ani śladu po dziewczynie. Wkurwiony wyszłem z domu i nie czekając na windę zbiegłem po schodach do wyjścia i ruszyłem w kierunku domu dziewczyny. Zobaczyłem ją jak wbiega do parku więc ruszyłem za nią. Bezszelestnie do niej podszedłem i chwyciłem za rękę
-Gdzie uciekłaś?!-warknąłem
-Mark, musiałam wrócić do domu bo rodzice dzwonili i...
-I co z tego! Jestem twoim chłopakiem i mam do ciebie prawo jesteś moja rozumiesz? MOJA! A teraz idziemy do mnie i zrobimy to co mi obiecałaś-szarpnąłem ją za ramię
-Zostaw mnie!-pisknęła
-Nie, nie wiesz kotku że obietnic sie dotrzymuje!? Idziemy rusz sie-pociągnąłem ją ale sie wyrwała i zaczęła uciekać
Pov Vanessa:
Udało mi sie mu wyrwać i jak najszybciej zaczęłam uciekać aż na kogoś wpadłam podniosłam głowę do góry żeby zobaczyć osobę która mi przeszkodziła i moim  oczom ukazał sie szczerzący sie jak głupi do sera Chris nie  myśląc za dużo mocno sie do niego przytuliłam
-Księżniczko nie płacz, cichutko już dobrze co sie stało?-zapytał obejmując mnie czule
-O-on znaczy Mark...
-VANESSA! Jakim ty kurwa prawem przytulasz sie do tego złamasa-warknął mój chłopak a ja Popatrzyłam na Chris'a wzrokiem typu ,,proszę pomóż mi" na co sie uśmiechnął
-A kim ty niby jesteś dla mojej dziewczyny loczku-zapytał z kpiną Christian
-Słucham? -warknął
-No cooo nie wiedziałeś że to moja dziewczyna jest jaka szkoda- powiedział ze smutkiem
-Vanessa! Wytłumaczysz mi to?!-warknął
-No taak...zapomniałam ci powiedzieć że z nami koniec....ups? Przepraszam moja wina
-Ty suko!-wycedził przez zaciśnięte zęby i już do mnie podchodził żeby mnie uderzyć ale uniemożliwiła mu to ręką Chris'a
-Ejej! Ziom! Ty nie wiesz że kobiet sie nie bije? Co ty damski bokser jesteś czy jak?-warknął Christian już dość wkurwiony
-Idziemy kurwo zrobić to co mi obiecałaś-pociągnął mnie za włosy
-NIE!
-Nie pyskuj kociczko!
-TY DO CHUJA NIE ROZUMIESZ JAK DZIEWCZYNA MÓWI JASNO NIE? NOSZ KURWA NIE! TO NIE! SORY ALE TU NIE ZAMOCZYSZ!-warknął Chris i przyjebał mojemu ,,chłopakowi" w nos przy okazji go najprawdopodobniej łamiąc
-TY TYM BARDZIEJ! Ona jest MOJA!
-Już to zrobiłem-prychnął
-CO!?
-Hmm ostatnio jakoś na imprezie wczoraj a wcześniej jak byliśmy w górach-uśmiechnął sie szeroko a z Mark'a wprost kipiała złość
-Vanessa to prawda?!
-A no pewnie-powiedziałam
-Kłamiecie!
-Błona dziewicza już mi nie odrośnie upss?
-Spóźniłeś sie stary-Chris poklepał go po ramieniu a on odszedł wściekły
-dziękuję...-wyszeptałam i chciałam odejść ale uniemożliwił mi to uścisk na mojej dłoni
-Drobnosrka, ale teraz to nigdzie nie pójdziesz tylko mi to wytłumaczysz
-A więc Mark ma na moim punkcie bzika wiesz odkąd z nim jestem nie mogę spotykać sie z innymi chłopakami chyba że on idzie ze mną i wgl muszę ubierać sie schludnie zero dekoltu i no....-zaczęłam mu to opowiadać
-Wiesz że to jest przemoc?! Dziewczyno! On cie uderzył!-wstał wkurwiony z ławki-gdzie on mieszka
-na co ci to wiedzieć?
-Trzeba dać mu porządny wpierdol
-Christian....proszę
-Ughhh dobra

###########4 godziny później######

Aktualnie siedzę z Christian'em w jego pokoju śmiejemy sie i wygłupiamy jest cudownie
-Oglądamy coś?-poruszał sugestywnie brwiami
-NIE!
-Co nie?
-Nie będę oglądać żadnych pierdolonych horrorów!
-No ale czemuuu
-Bo nie-przewróciłam oczami
-Vanessa...
-Tak?
-j-ja... to znaczy... chciałem sie ciebie zapytać czy...no kurwa wiem że zjebałem po całości ale proszę daj mi ostatnią szansę
-Chris ja nie wiem czy mogę ci tak po prostu wybaczyć...przepraszam...pójdę już...-powiedziałam cicho
-Przemyślisz to chociaż?
-Tak-odpowiedziałam i szybko wyszłam z jego pokoju jak i domu

🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟🌟
Noo to co? Pomęczymy trochę tego Chris'a nie? Nie ma tak łatwo haha

Bad Boy and Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz