Rozdział 20

5.1K 148 3
                                    

O jakie ładne motylki...
Usłyszałam jako ostatnie głośny huk, krzyki a uścisk na mojej szyi sie rozluźnił ale ja i tak już nic nie czułam, już było za późno dla mnie...

Pov Chris:
Gdy zbierałem drewno w lesie zaniepokoiły mnie krzyki znad jeziora nagle usłyszałem krzyk Vanessy szybko rzuciłem patyki i sięgnąłem do paska po broń i ruszyłem w kierunku hałasu, miałem rację aby iść drugą stroną bo przynajmniej obeszłem ich od tyłu ale gdy zobaczyłem że Vanessa leży a ten skurwiel ją dusi od razu przeładowałem pistolet i w niego wymierzyłem.
-Radzę ci ją puścić bo inaczej twój kompan zginie a zaraz po nim ty-powiedziałem niskim głosem
-Gówno mi zrobisz, płacisz mi kasę albo niunia zdechnie
-Puszczaj ją do cholery!-a ten coraz bardziej zaciskał łapsko na dziewczynie, nie wytrzymałem i do niego strzeliłem padł trupem na dziewczynę od razu go z niej zwaliłem i strzeliłem w łeb temu drugiemu żeby komuś nie doniósł szczeniak jebany. Sprawdziłem szybko czy dziewczyna oddycha na szczęście tylko straciła przytomność z podduszenia ale wiem jakbym szybkob nie wrócił Rafael by ją w końcu udusił. Zaniosłem dziewczynę do namiotu a tych dwóch padalców wrzuciłem do łódki i wypłynąłem z nimi na drugi koniec jeziora i
,,jebu dup" z nimi do wody, zrobiłem to oczywiście tak żeby wyglądało że oni nawzajem sie pozabijali jakby ktoś ich znalazł więc wrzuciłem ich pistolety do wody przy nich i w tempie natychmiastowym wróciłem do portu.  Zajrzałem do namiotu dziewczyna słodko spała. Rozpaliłem w końcu to  pieprzone ognisko.   I sam wszedłem do namiotu i zasnąłem.

Pov Vanessa:
Otworzyłam oczy WOW...to ja żyję!? 
-Jak sie czujesz?-spytał chłopak
-Yy lepiej, tylko że...
-Tylko że co?
-Co się z nimi stało, słyszałam huk
-Vanessa....
-Christian co ty im zrobiłeś!
-To co musiałem
-Zabiłeś ich!?-on tylko spościł głowę-Nie, po prostu nie wieże! Jesteś mordercą!-krzyczałam, a on sie do mnie zbliżał-zostaw mnie! Nie zbliżaj sie do mnie!-krzyczałam poprzez łzy
-Nie bój sie mnie! Musiałem to zrobić tak to on by ciebie zabił! Nie rozumiesz tego!
-Gdzie oni są?-zapytałam spokojniej, on milczał-GDZIE ONI SĄ!
-Na drugim końcu jeziora
-Chcę wracać do domu
-Dobrze wracamy, chodź
-Ale ja chce do domu, a nie do domku!-oburzyłam sie
-Nie możemy, jeszcze miesiąc tu mamy być-warknął
-Nie będę pod jednym dachem z mordercą!
-Vanessa! Ja to zrobiłem żeby cie uratować kurwa!
-Ile już osób zabiłeś!
-Tylko 3- odpowiedział
-Tylko? TYLKO 3!? Odebrałeś życie trzem niewinnym osobą! A ty to mówisz tak łatwo!
-NIEWINNYM!?! Ty siebie słyszysz? Jeden chciał cie udusić, drugi by pewnie sie na ciebie rzucił a trzeci to na naszych ,,gangsterskich porachunkach", każda osoba którą zabiłem to bandziory, a im ich mniej na tym świecie tym lepiej-mówił
-Aha, bandziory czyli też będzie lepiej jak ja zabiję ciebie bo przecież ,,im ich mniej na tym świecie tym lepiej"-zacytowałam jego słowa
-Nie jesteś wstanie mi nic zrobić-przewrócił oczami-no to idziemy?-zapytał
-mh-mruknęłam i ruszyłam na przód nie czekając na niego
Pov Chris:
No to sie kurwa pojebało wszystko! Teraz nie dość że mnie pewnie nienawidzi, czuje do mnie obrzydzenie to też sie mnie chyba kurwa boi teraz! Na co ja jej to mówiłem że ich zastrzeliłem?! Mogłem powiedzieć że jej sie wydawało ale nie bo Chris wymięka przy tej dziewczynie więc jej wszystko musiałem powiedzieć tak samo że ich do wody wrzuciłem...KURWA!
Gdzie ona do chuja jasnego jest? Rozejrzałem sie po okolicy...no ładnie teraz jeszcze mi ucieka szybko zabrałem torbe z namiotem i pobiegłem do dziewczyny wykonując przy tym krótki telefon do Timon'a że robię ,,mini imprezę" i niech sprowadzi też tą przyjaciółkę Vanessy bo Amy pewnie przyjedzie ze swoim bratem więc no

Pov Nathan:
Udało sie! Udało mi sie zaprosić Rose na randkę! Czekam na nią w małej kawiarni którą szczerze lubię, uwielbiam jej wystrój. Białe stoliki do tego dwa lub trzy  fotele jeden pastelowo żółty, drugi miętowy a trzeci biały ogólnie przy każdym stoliku sie różni kolor foteli ale tak jest przy naszym, na każdym stoliku jest ustawiony wazon z tulipanami
(Żolty i fioletowy) dobra nie będę was tym przynudzać bo tak wgl to zobaczyłem że wchodzi Rose ślicznie wyglądała miała na sobie białą koszulkę z naszywką czereśni i do tego spodenki z wysokim stanem oraz białe trampki, włosy miała spięte w niechlujnego koka oraz swój codzienny makijaż wyglądała ślicznie
-Hej, ślicznie wyglądasz-powiedziałem i pocałowałem ją w policzek
-Dziękuję

Bad Boy and Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz