Rozdział 18

4.5K 155 25
                                    

Ta noc była chyba najgorsza w życiu, budziłam sie chyba z 8 razy i sprawdzałam czy Chris oddycha, rano wstałam o 7:13 poszłam wziąść kąpiel tak w ogóle to uwielbiam mój żel pod prysznic kakaowy z nutką kokosu haha włosy wymyłam szamponem z pokrzywy, postanowiłam dzisiaj założyć taki outfit

Zeszłam na dół kierując sie do kuchni aby przygotować śniadanie, rozmawiałam wczoraj jeszcze z Timon'em i powiedział że Shey może już jeść ale nie za dużo. Stanęło na tym że zrobię jajecznicę, a i ps.będzie trzeba wybrać sie do sklepu bo w lodówce są tylko jajka, mleko, zielona sałata no i dżem brzoskwiniowy hahaha to nie za dużo. Zaniosłam jeszcze na górę szklankę z wodą dla śpiącej królewny i zabrałam sie za robienie śniadania. Usłyszałam odgłos zbitego szkła i głos Christian'a
-kurwa.!
Pobiegłam szybko na piętro i zobaczyłam potłuczone szkło z wylaną wodą które zbierał brunet.
-zostaw-powiedziałam i zaczęłam zbierać szkło, ale on jak to on nigdy nie posłucha i nie zaprzestawał wykonywania swojej czynności. W momencie kiedy sięgałam po większe szkło położył swoją rękę na mojej i w tej chwili przeszedł mnie lekki dreszczyk a on widząc to lekko sie uśmiechnął
-jak sie czujesz?-zapytałam
-wiesz bywało lepiej ale nie tak najgorzej-uśmiechnął sie-co tak śmierdzi?-zapytał
-JAJECZNICA!-krzyknęłam i zbiegłam na dół a chłopak zaraz za mną. Szybko wyłączyłam gaz i starałam sie odkleić od patelni jajecznicę a następną czynnością jaką zrobiłam było wywalenie sfajczonej jajecznicy
-kurwaaa-jęknełam-to twoja wina-wskazałam na niego palcem
-co? moja? to ty nie wyłączyłaś gazu a po za tym nie musiałaś przychodzić żeby mi pomóc-no niee wraca stary Shey...
-No to przepraszam bardzo! Chciałam ci pomóc ale ty nie widzisz niczego poza swoją dupą!-warknęłam i poszłam do salonu i wtedy usłyszałam pukanie do drzwi więc poszłam otworzyć
-czego!?-warknęłam
-ojoj może grzeczniej młoda damo, jestem właścicielem tej posesji zapomniałem uzupełnić wam lodówki więc przynoszę tu kosz z pożywieniem dla was, a co taka ładna panienka w złym humorze?-zapytał grzecznie
-Bo ten debil nie rozumie jak chce sie mu pomóc!-powiedziałam na tyle głośno żeby Shey usłyszał
-Słyszę to!-warknął
-Spisrdalaj, śpisz na podłodze!
-Zapomnij królewno
-Nie no zaraz mu przyjebię-westchnęłam
-Kryzys w związku?-zapytał staruszek o którym zapomniałam
-Co pan, to nie mój chłopak, jesteśmy tu żeby przestać sie nienawidzić co sie nie uda PRZEZ NIEGO!-wytłumaczyłam i specjalnie podkreśliłam dwa ostatnie słowa
-Dzieci...spróbujcie znaleźć wspólny język, ja już muszę iść...żona mnie zabije, do zobaczenia!-powiedział wręczając mi kosz
-Dziękuję za kosz-powiedziałam
-Nie ma za co, nie ma za co!-odparł
Weszłam z koszem do domu i do kuchni aby wyłożyć produkty tam zastałam Chris'a robiącego kanapki z dżemem
-Proszę-powiedział lekko
-Mh co trucizny tam dosypałeś-burknęłam
-Vanessa...-westchnął
-No co?-zaśmiałam sie
-smacznego-podstawiając mi dwie kanapki przed nos-i przepraszam...-wyszeptał ledwo słyszalnie 
-słyszałam-uśmiechnęłam sie
-yyy ale co...?nie wiem o czym ty mówisz...-także odwzajemnił uśmiech

Pov Chris:
Rano obudziłem sie i poczułem mocne pragnienie, koło łóżka leżała szklanka z wodą i karteczka

,,To dla ciebie śpiąca królewno :p
Jestem na dole i robię śniadanie 
                                                 Vanessa"
Zabrałem szklankę ale przypomniałem sobie słowa Łysego że jeśli nie dam mu tej kasy to że zrobi coś dziewczynie a do tego nie mogę dopuścić. Gdy szarowłosa przebiegła do pokoju pomogła mi zbierać szkło, a kiedy położyłem rękę na jej przeszedł ją dreszcz hah podoba mi sie to jak na mnie reaguje, no po prostu muszę, KURWA MUSZĘ sie postarać i też muszę skołować tą kasę

****
Jesteśmy w trakcie oglądania horroru dziewczyna co chwile chowa twarz w moje ramię, i wtedy znowu przypomniałem sobie tego chuja
-Vanessa ja zaraz wracam, muszę gdzieś zadzwonić
-Co?! Zostawisz mnie tak samą!?
-Spokojnie 5 minut
-Ok...

Postanowiłem zadzwonić do chłopaków na pierwszy ogień...Timon
-Tim jest sprawa...
-Chris! Siema jak sie czujesz?
-Lepiej, pożyczysz mi hajs?
-No spoko, spoko. Stówkę?, dwie?
-5 tysi
-Kuurwa na co ci tyle?!
-Nie ważne, pożyczysz?
-No ok
-dzięki stary

************
-Nath mam prośbę
-Noo co jest mordo
-pożyczysz mi 5 tysi?
-Co! Na co ci tyle?!
-pożyczysz czy nie?
-Mogę najwyżej 2,5 tysia...
-Ok, a Eth?
-Czekaj spytam
*****
-Tak samo 2,5 ale będziesz miał z tego 5, a na co ci?
-Swoje sprawy...
-Dobra, leć tam do twojej szarowłosej piękności a nie kase żul
-No dobra,nara

**********
-LUCAS! No kurwa proszę cie pożycz mi te jebane 5 tysięcy!!!
-Jak mi nie powiesz na co to zapomnij! -Muszę mieć 20 do przyszłej środy! Jak nie to Łysy zrobi coś Vanessie
-Co kurwa!?
-No to!
-Dobraaaaa, ze względu na dziewczynę ci daje bo wiesz że nie mam za dużo bo starzy odcięli mi dopływ gotówki, nara
-No nara

Do kogo teraz...Stella

-Ooo hej kociaku, dzwonisz bo się stęskniłeś? Nara!-powiedziała swoim słodkim głosem
-pożyczysz mi 5 tysięcy?
-Spierdalaj!
***
-NIE!
*****
-Wal sie, nie dam ci tej kasy! Wykorzystałeś mnie!
*******
-Idź do burdelu sobie zarób tańcząc na rurze!
*********
-ZAPOMNIJ!
************
-Kurwaa śmieszny jesteś! Nie!
-Bo?
-No.Bo.Nie!
***********
-Nie Shey!
-Pożałujesz suko!
-Nie boję sie ciebie sukinsynie!
******************************
Moją ostatnią deską ratunku jest mój ojciec
-Halo? Tato?
-Młody! Urwę ci łeb,jestem bambusie zajęty!
-Pieprzeniem mamy?-prychnąłem
-Żebyś wiedział! Czego chcesz
-Dasz mi 5 tysięcy?
-Co zmajstrowałeś!?
-ŁYSY! Mam mu dać 20.000 i wtedy da mi spokój, jak nie to...
-JAK NIE TO CO!?
-Jak nie to zabije Vanessę, albo weźmie ją do swojego burdelu kurwa! -W coś ty ją wpakował!? Skąd weźmiesz resztę, 15.000?!
-Chłopaki mi dadzą...
-Dam ci tą kasę, całą ale jak dziewczynie coś sie stanie osobiście cie odstrzelę!
-Jutro ci prześle! Idź teraz do niej!
-Ok, dzięki

Doszedłem do salonu i widziałem jak dziewczyna jest zwinięta w kłębek pod kocem wtedy naszła mnie chęć żeby ją nastraszyć, jak najciszej do niej podzzedłem i wbiłem jej palce w talię to aż podskoczyła ze strachu a ja wtedy przeskoczyłem przez kanapę że na niej usiadłem i objąłem ją ramieniem
-Z.a.b.i.j.ę. c.i.ę. S.h.e.y.-przeliterowała na co pocałowałem ja w szyję, w tej spudniczce wyglądała naprawdę zjawiskowo ale lepiej by wyglądała bez tych wszystkich ubrań na sobie...

Pov Vanessa:
Gdy brunet zostawił mnie podczas oglądania filmu owinęłam sie kocem i próbowałam skupić się na filmie ale niestety w głowie wciąż miałam wizję bruneta siedzącego na mnie, kurwa...chyba sie w nim powoli zakochuję... jeszcze te słowa Timon'a...KURWA!
Gdy go nie ma...tęsknię za jego dotykiem...głosem...bliskością...
oddechem...za nim....za jego pocałunkami...

Nagle poczułam wbicie palców w moje boki na co podskoczyłam a potem pocałunek na mojej szyi BOŻE CHRIS CO TY ZE MNĄ ROBISZ!?!
Pov Chris:
BOŻE! Co ta dziewczyna ze mną robi!

Zakochujesz się w niej Chris'tianku...-moja pierdolona podświadomość...

Gdy jej nie ma...tęsknię za jej uśmiechem...głosem...dotykiem...
bliskością...humorkami...za nią...

😎😎😎😎😎😎😎😎😎😎😎😎😎😎😎
1111 słów!

Bad Boy and Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz