Rozdział 3

8.4K 209 107
                                    

O Boże! Boże! Boże! Czy weekendy nie mogą trwać 5 dni a szkoła tyko 2?! Gdzie tu kurwa sprawiedliwości no gdzie ja sie pytam!? Wakacje 2 miesiące a szkoła 10 miesięcy, ferie 2 tygodnie, szkoła normalnie 5 dni a weekend tylko 2! Kurwa gdzie tu jest logika ja sie pytam!!! Pytam odpowie mi ktoś czy nie!?? Ale teraz zauważyłam że wszędzie jest to pieprzone ,,2"...ughh od dzisiaj nie ja widzę liczby ,,2"!

Po dłuższym biciu sie z myślami wstałam z łóżeczka poszłam do łazienki zabierając ze sobą taki strój:

Wykonałam poranną rutynę czyli wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby i wgl i przeszłam do makijażu dziś postawiłam na lekki czyli wiecie taki ,, make-up no make-up" I włosy zostawiłam rozpuszczone, po ogarnięciu sie zeszłam po schodach na dół do kuchni i zaczęłam

-Dzień Dob...a z resztą nie ważne przecież ich nie ma w domu więc na co mam mówić ,,dzień dobry"?

Ale chwila moment, uno momento! Skoro rodziców nie ma to chyba nie muszę iść do tej cholernej szkoły czyż nie? Chyba nikt im nie powie że mnie nie było jeden dzień? A jeśli nawet to mogę zawsze powiedzieć że sie źle czułam i noo będzie git! No to postanowione! Nie idę do szkoły! Jejej! Tak sie cieszyłam że skakałam po sofie aż nagle dostałam od kogoś wiadomość...

Od:Frajer😂💖:Vanss! Ile można na ciebie dziewczyno czekać?! Stoimy już przed twoim domem z 5 minut!! Chodź bo sie spóźnimy...znowu...

Ehh cały Thomas...

Do:Frajer😂💖:Oh Thomas'ku przykro mi bardzo ale ja dzisiaj nie idę do szkoły więc bawcie sie dobrze i tenn Dobranoc?? 

Od:Papa Smerf😂💙:Czyżby waksy?

Johny...

Do:Papa Smerf😂💙:Tak dokładnie smerfie. <3

Jak ktoś nie wie a teraz już wie noo dokładniej teraz: Johny to Papa Smerf dlatego że jak byliśmy mali zawsze oglądaliśmy razem smerfy a jego oczka mi pasują do smerfa...

A już po chwili nie wiadomo jakim sposobem Johny...Aaa jednak już wiadomo jakim przecież on ma  zapasowe klucze do mojego domu.

-No to co? Siłownia? Basen? Kino? Lody? Może mały shopping? Kręgle? Co wybierasz na nasze wagary?

-Emm....nwm sama...no to może siłka?

-Wow...Czekaj co!?! Nie! Ruszaj dupę i lecimy do szkoły...

-A-ale

-Już

-Alee..

-Chodź jutro sobie zrobimy waksy ruszaj dupę!

-Ale na serio jutro robimy sobie wolne?- mówiłam gdy chłopak ciągnął mnie za rękę do samochodu Thomasa.
-No coś ty? Oczywiście że szkoła!- uśmiechnął sie...debil...chuj...
skurwiel zjebany...!

-Siemka Loszka!-powiedział Thomas
-Elo,Elo 5,2,0!- zaśmiała sie Rose
-Cześć! Siema! Elo!-.uśmiechnęła sie Ammy.
-No hejka!-powiedziałam marudnie
-A co ty taka zła?-spytał Thomas.
-Wyciągnęliście mnie z domu i muszę udać sie do szkoły!!! Dziękuję!
-Ahh nie ma za co moja droga-powiedział Johny i pocałował mnie w policzek (tak po przyjacielsku)
-Ty to sie do mnie nawet nie odzywaj!-burknęłam
-No tylko sie tu na mnie nie fochaj!-przytulił mnie
-Już to zrobiła-powiedziała Rose
-No ej no weź przestań!!! Pseplasam!!-podniósł ręce w geście obronnym.

Potem rozmawialiśmy ale ja próbowałam udawać focha na John'ego.  A już po 5 minutach byliśmy przed szkołą.

-Ej! Vanessa!!?-pomachała ręką Rose przed moją twarzą.
-C-co?
-Co teraz masz?
-Historię...
-Współczuję...ja mam biologie więc lecę bo wiesz na ostatnim piętrze....
-Tak wiem pa! Na następnej przerwie przyjdź po mnie!
-Okii!!

Noo teraz historia z panną Ellą...jesteś ona jest taka chamska,suka i wgl ta kobieta to chodzące zło...no ale cóż idę bo mnie zostawi jeszcze w sobotę mnie zostawi na karę ooo tylko nie too... gdy dochodziłam do szafki aby wziąść podręczniki i niestety na przeciwko mojej szafki jest szafka Stelli i niestety stała przy niej z Josh'em...Dobra nie  zwyczajnie stała tylko stali i sie  tam dosłownie pożerali...trochę zabolało no bo byliśmy razem 2 lata a ten chuj zdradził mnie z dziewczyną Chris'a i sam mi sie przyznał miał do tego po prostu jaja żeby sie przyznać że on mnie z nią zdradza od dłuższego czasu...

✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂

-Dzień Dobry moi drodzy dziś będziemy omawiać temat
Powstania Styczniowego i tak będziecie robić projekt w pzrach i ocena za to zadanie wpłynie na ocenę końcową a więc tak. Josh i Fiona,
Christian oraz Bella, Stella i Vanessa-niedokonczyła wymieniać dalej bo jej przerwałam
-Że co kurwa!? Ja się nie zgadzam wyjdzie tak że to ja wszystko zrobie a ona dostanie za to ocenę ja sie nie zgadzam!
-Oo jak zwykle Panna Vanessa ma coś do powiedzenia tak? To może sama zrobisz ten projekt? Hmm?
-Spoko, ale Pani znając życie i tak da mi niższą ocenę bo Pani sie po prostu na mnie uwzięła.
-Czy ty Clark słyszysz samą siebie?-westchnęła.
-Po nazwisku to po pysku Willson!
-Do dyrektora!!
-Luz...tylko sie tak pani nie spina bo złość piękności szkodzi...ale tak patrząc to pani już chyba nic nie zaszkodzi...- powiedziałam a cała klasa zaczęła sie śmiać.
-Rusz sie i do dyrektora!
-Luzik arbuzik, chętnie mu powiem jak mnie pani traktuje.

✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂

-Proszę...-usłyszałam głos dyrektora po czym ta zjebana nauczycielka mnie wprowadziła do gabinetu.

-Vanessa Samanta Clark...Co tym razem?
-Lekceważy mie, i nie chcę pracować w parze ze Stellą Shine...-zaczęła siksa
-Dobrze...Pani może już wrócić ale my sobie jeszcze porozmawiamy...
-A-ale?
-Dowidzenia
-Ale...
-Żegnam.

Oznajmił po czym wyszła.
-Vans czy ty na serio nie możesz znaleźć języka z Ellą?
-Zwariował Pan z nią sie nie da normalnie i wgl proszę o  przeniesienie mnie do klasy Pani Diany bo ja z Ellą nie wytrzymam
-Pff...no doborze...-oznajmił po czym poprosił tu znowu Ellę i ona miała mnie odprowadzać do nowej klasy.
✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂

-Mam nadzieję że więcej już sie nie spotkamy...-oznajmiła podchodząc do mojej nowej klasy i powiedziała to z tak sztucznie miłym głosem i sie uśmiechnęła JPRDL jakie ona ma zęby żółte....fuuu! Bllee! Fujj! Będę rzygać!

-Spokojnie, na pewno spotkamy sie jeszcze w piekle....

Bad Boy and Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz