Bad Boy and Bad Girl

Rozdział 37

Pov Vanessa:

*Tydzień później. Środa*

Po skończonych lekcjach wracam do domu pieszo ahh...zachciało mi sie iść na nogach rano to teraz mam! Jedno.wielkie.gówno. Nie dość że zaczęło padać to jeszcze mam na sobie zwykły podkoszulek z krótkim rękawem i dżinsy moje buty są już zajebiście przemoczone ughh! Może zapytacie ,,dlaczego nie wrócisz z Chris'em?" A dlatego że chuj wie dlaczego go zawiesili a po za tym pojechał gdzieś tam na jakieś spotkanie gangu. Nienawidzę mieć lekcji do 17:36 a szczególnie jesienią gdy o tej godzinie jest już ciemno. Skręcam na dróżkę do parku bo będzie szybciej, i dobrze.
-Hej! Już jestem!-powiedziałam wchodząc do domu-Aha. No tak, przecież nikt mi nie odpowie babka z dziadkiem wrócili do Las Vegas, dziadek Will i babcia Erica kupili nową willę z dala od swojej popieprzonej sąsiadki i bliżej nas, Jack i Alison z małym są u rodziców Alison, a mama i tata? Dostali pilne zlecenie i wylecieli do Europy a dokładniej do Kopenhagi leżącej w Danii (raczej każdy to wie)mają podpisać tam jakiś nowy kontrakt z kimś tam no i coś tam. Postanowiłam zjeść kolację i padło na płatki z mlekiem standard. Po kolacji zabrałam świeżą bieliznę oraz piżamie i z tym skierowałam sie do łazienki gdzie umyłam zęby i wzięłam kąpiel. Dziś użyłam szmponu z pokrzywy i płynu do kąpieli o zapachu truskawki i wanilii. Gdy dokładnie osuszyłam ciało ubrałam się i rozczesałam włosy, wyszłam z łazienki prosto do mojego pokoju z biurka zabrałam laptopa i włączyłam sobie ,,Hobbita". Ale natarczywy dzwonek do drzwi wyrwał mnie z początku filmu. Leniwie zwlekłam sie z łóżka i poszłam otworzyć, zdziwiło mnie to że byli to dwaj faceci zapewne w drogich garniturach
-W czym mogę pomóc?-zapytałam niepewnie
-Vanessa Clark?-zapytał jeden
-Yy tak?-powiedziałam a oni posłali sobie porozumiewawcze spojrzenia i nawet nie wiem kiedy przyłożyli mi coś do ust a po chwili zaczęłam odpływać czułam tylko że wrzucają mnie do bagażnika jakiegoś samochodu
Pov Chris:
-Czyli mam rozumieć że teraz może Vanessie coś zagrażać! Że może jej sie coś stać?!-warknąłem wściekły
-Chłopie! Spokojnie, dom twojej niuni jest pilnowany przez naszych, nic jen sie nie stanie ale dla twojego spokoju bierz i jedź do niej!-uspokajał mnie Rudi
-Mogę?-zapytałem
-Jasne-uśmiechnął sie-ale najpierw odbierz telefon-zauważył
-Słucham?
...
-Halo?!
....
HALO!
-Głuchy jesteś czy jak!-warknąłem gdy nikt sie nie odzywał
-W odpowiedzi usłyszałem śmiech a zaraz szorstki głos jakiegoś kolesia
-Niestety...nie zdążyłeś na czas...twoja dupa więcej cie nie zobaczy a ty jej...smutne...nieprawdaż-zaśmiał sie
-KTOŚ TY!-krzyknąłem
-Twój najgorszy koszmar, powiem tyle, twoja dziewczyna będzie przeżywać piekło spotka ją to na co ja i panowie będziemy mieli ochotę....chyba że...-zatrzymał sie
-CHYBA ŻE CO!
-chyba że przejdziesz do opuszczonego szpitalu psychiatrycznego w lesie-po tych słowach sie rozłączył
-Jadę tam!-warknąłem
-Stój!-drzwi zagrodził mi Rudi-to może być podstęp!
-W dupie to mam, może jej sie dziać krzywda! Co ty byś zrobił gdyby Marikę porwali albo Naomi co?
-przywództca westchnął
-Najpierw pojedziemy do jej mieszkania i sie upewnimy że ją mają

***

-Gdzie ona jest!-warknął Timon do dwóch ,,ochroniarzy" z naszego gangu
-W domu była!-bronili sie
-Była!? BYŁA!
-Poszedłem do sklepu po whisky! Pytaj sie ,,Dudusia"!
-A ja sobie kimnąłem w końcu! Nic sie nie działo!
Nie wytrzymałem i sprzedałem jednemu kulkę w łeb a drugiemu Timon

****
-Chris! Znalazłam to!-podeszła do mnie Marika z jakąś kartką a był nią list zaadresowany do mnie?

DROGI CHRISTIAN'KU!
BLEEE...FUJ, JAK TO BRZMI. O! MAM! CHUJOWY CHRISTIAN'IE JAK JUŻ WIESZ MAM TWOJĄ SUNIĘ! CHCESZ JĄ JESZCZE ZOBACZYĆ CAŁĄ,ZDROWĄ,BEZ OBRAŻEŃ CIELESNYCH ORAZ PSYCHICZNYCH? BĘDZIESZ DOSTAWAŁ CODZIENNIE ZADANIA, JEŚLI ICH NIE SPEŁNISZ...DZIEWCZYNIE ZOSTANIE WYRZĄDZONA KRZYWDA 😊😊
DLA ZACHĘTY, MASZ PRZESŁAĆ NA MOJE KONTO 1.500 DOLARÓW. MASZ CZAS DO 23:01

WTF!? Co to kurwa jest, fajny haczyk! Ja nie wiem kto to jest! A godzina jest 24:57! Boże...jeśli ten skurwysyn jej coś zrobi....

Od:NUMER ZASTRZEŻONY
Czas minął już dawno😊 pierwsza rana została zadana, każda następna będzie coraz gorsza i coraz bardziej boleśniejsza teraz tylko dostała pożądnego,mocnego, klapsa w ten jej goły ale też jakże apetyczny tyłeczek...następne zadanie przyjdź do opuszczonego szpitalu psychiatrycznego w lesie SAM. Inaczej wejdę w jej cipkę bez zabezpieczenia a chyba tatusiem nie zamierzasz być...prawda? Dla zachęty załączam zdjęcie

*załącznik*

😊 Miłej nocy☺ tak będzie wyglądać twoja dziwka

To zdjęcie bardzo mną wstrząsnęło, była na nim młoda bardzo młoda kobieta była cała naga, na całym ciele miała rany i była zakneblowana do metalowego stołu rękami i nogami

-RUDI! JADĘ TAM!-krzyknąłem wkładając dwie bronie do paska od spodni

*****

Stoję przed szpitalem, brr to miejsce wzbudza we mnie lęk

Od:NUMER ZASTRZEŻONY: widzę że jesteś, grzeczny pedał😊 wejdź do środka i wejdź schodami na drugie piętro, a jak już będziesz to wejdź do sali za grubymi, metalowymi drzwiami

Ruszyłem do wyznaczonego miejsca w międzyczasie wyciągając jedną broń kopniakiem chciałem otworzyć metalową powłokę ale lecz gdy podniosłem nogę drzwi same ustąpiły. -Witam,Witam,Witam. Proszę, usiądź ze mną i napij sie herbatki-odezwała sie postać na krześle
-Gdzie ona jest!
-usiądź na krześle
Zrobiłem to co rozkazał
-Myślisz że jestem taki głupi? Że powiem ci gdzie ona jest? Śmiesznyś jest-usłyszałem głos przy moim uchu a potem poczułem nóż przy gardle co uniemożliwiło mi poruszenie sie. Ale chwila....ja znam ten głos...znam głos tego człowieka! No nieźle, zostałem związany osoba za mną zawaliła z krzesła androida siedzącego na przeciwko mnie i usiadła na tym miejscu zdjęła kaptur bluzy i zobaczyłem twarz....

918 słów
Haha drugi raz pod rząd POLSAT😒😝
No to tak 2🌟 i od rau poznajcie porywacza, ciekawe czy ktoś zgadnie kto to😏😏
Aha bym bym zapomniała! Piszcie pytania do KOGOKOLWIEK chcecie a dana osoba wam na nie odpowie możecie też do porywacza. Dajcie sie ponieść fantazji i pytajcie! Następny rozdział (chyba) w sobotę