8

280 6 12
                                    

8
-Cześć.- powiedziałam do Nialla, który już siedział na schodach i czekał na mnie. Odwrócił się gwałtownie i uśmiechnął.

-Chodź.- zeszliśmy na dół, ale ja dalej nie wiedziałam, gdzie idziemy.

-Co będziemy robić?

-Pokażę ci Barcelonę z zupełnie innej strony.

-A jakie mamy alibi?

-Jeszcze nie wiem.

Denerwowało mnie to, że musieliśmy się ukrywać. Właściwie nic złego nie robiliśmy, ale jednak Niall nalegał, abyśmy nikomu nie mówili o tym, że się spotykamy, więc okej.

Dziwiłam się, dlaczego robi to akurat ze mną, no ale skoro już tak jest to zamierzałam korzystać z tego najbardziej jak potrafię.

Niall pokaże mi Barcelonę. Niall pokaże mi Barcelonę.

Poszliśmy w piękne miejsca. Był ranek, więc nie było zbyt wielu ludzi a dużo restauracji i sklepów było jeszcze zamkniętych. Szliśmy przez alejkę pełną palm, co przypomniało mi się o naszych tatuażach. Czy Niall zabrał mnie akurat tutaj celowo?

Zaprowadził nas na niską górkę, gdzie był idealny widok na morze. Było niesamowicie i pięknie. Zachwycałam się cudowną, idealnie błękitną wodą a Niall stanął za mną i mnie objął.

-Zjemy tu śniadanie.- szepnął do mnie.

-Skąd my weźmiemy jedzenie? Jest wszystko zamknięte.- przechyliłam głowę, tak aby spojrzeć na niego.

-Jeśli wystarczą ci tosty z masłem orzechowym to damy radę.

-Kocham masło orzechowe.- uśmiechnęłam się i pocałowałam go w usta.

-Wiem, ostatnio na śniadaniu zjadłaś chyba z pięć tostów.

Roześmiałam się i usiedliśmy na trawie a Niall wyjął z torby jedzenie.

Patrzył na wszystkie szczegóły, nawet na to co lubię jeść i co mówię do innych. Chyba mi się podoba. Nie. Nie może mi się podobać. To tylko chwilowe i niedługo zapomnimy o sobie, ale teraz zamierzałam korzystać z obecności Nialla, tak bardzo jak tylko mogłam.

Gdy zjedliśmy stwierdziliśmy, że niedługo wszyscy powinni się obudzić, więc wstaliśmy i udaliśmy się do willi.

Miałam ochotę złapać go za rękę, ale w ostatnim momencie cofnęłam ją. Niall to zauważył i sam wyciągnął swoją dłoń ku mojej.

Przeszły mnie dreszcze pod jego dotykiem. Trzymaliśmy się za ręce i szliśmy. Czy tak robią tylko pary? Nie chciałam myśleć o nim, jako o chłopaku, ponieważ to nigdy się nie wydarzy i postanowiłam trzymać się tego, że mam się nie zakochać. Ale było coraz trudniej.

-Nie byłaś dzisiaj zbyt rozmowna.- stwierdził, gdy dochodziliśmy do domu.

Faktycznie nie byłam, może to dlatego, że cały czas miałam przed oczami jego i Harry'ego całujących się. Nie chciałam o tym rozmawiać ani wypominać mu tego, ponieważ to nie moja sprawa i nie powinno mnie to obchodzić. Ale obchodziło.

-Ty też za dużo nie mówiłeś.

-Jesteś zazdrosna?- Niall zaśmiał się pod nosem a ja doskonale wiedziałam o co mu chodzi, ale czy to było aż tak widać?

-Zazdrosna? O co? O to, że całujesz się z przyjacielem? Chyba żartujesz.- puściłam jego dłoń i założyłam rękę na rękę udając zbulwersowaną.

-Tak, byłaś.- pokiwał głową jakby potwierdzając swoje przypuszczenia i przepuścił mnie w drzwiach do domu.

Od tego czasu był jakiś przygnębiony i mało rozmowny. Nie żeby wcześniej dużo mówił.

Summer LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz