9

257 6 2
                                    

9
Gdyby nie to, że właśnie się w tobie zakochiwałam zgodziłabym się od razu.

Niall głaskał dłonią moje udo a drugą przyciskał nasze ciała jakby były jednością.

-Cass się do mnie nie odzywa.- powiedziałam cicho.

W sumie to żałowałam, że przerwałam rozkoszny moment, gdy Niall zaczynał okazywać swoje uczucia, ale musiałam najpierw wyjaśnić pare rzeczy.

-Przeze mnie?

-Tak myślę. Czy Harry i ona...?

-Nie wiem.- przerwał mi.

-Danielle, czy nie możemy po prostu zająć się sobą a nie tak jak zawsze rozmawiać o innych?-podniósł lekko głos, ale nadal mówił cicho.

W sumie miał racje. Byłam na wakacjach z chłopakiem marzeń a ja zamartwiałam się czy mojej przyjaciółce to odpowiada czy nie.

Nic nie odpowiedziałam, po prostu odwróciłam się do Nialla i złączyłam nasze usta.

-Tęskniłam.- powiedziałam między pocałunkami.

-Ja też. Cholernie bardzo.- Niall położył się na mnie i zaczął całować moją szyję.

Tego chciałam. Szarpnęłam go lekko za blond włosy i podniosłam głowę tak, aby znów poczuć jego smak. Wepchnął swój język w moje usta i rozkoszowaliśmy się każdą sekundą.

Dotykałam jego nagiego torsu. Był taki umięśniony. Zastanawiałam się czy coś trenuje oprócz gry w golfa.

Usiadł na mnie okrakiem i wpatrywał się w moją twarz. Czułam się dosłownie naga pod jego spojrzeniem. Było to niekomfortowe, ponieważ wiedziałam, że taki chłopak jak on był w łóżku z dziewczynami o wiele lepszymi ode mnie.

-Zostaniesz?- zapytałam mając nadzieje, że będziemy razem spać.

-A jak bardzo byś chciała?- uśmiechnął się zadziornie.

-No wiesz łóżko Cass jest dzisiaj wolne.

Zniżył się i zaczął mnie całować. Namiętnie i powoli. To chyba była odpowiedź. Miał w tym taką wprawę. Całował tak dobrze.

-Nadal chcesz, żebym spał w łóżku Cassy?- szepnął.

-Nie, już nie.

-Więc?

-Śpij dzisiaj ze mną.

-Jak sobie życzysz.

Położył się koło mnie i objął jak do łyżeczki. Nie chciałam zasypiać. Mogłabym leżeć tak do końca życia. Czułam się bezpiecznie. Pragnęłam zasypiać przy nim już zawsze.

•••

Nawet nie wiem kiedy zasnęłam, ale gdy się obudziłam już go nie było. Zaczęłam się zastanawiać czy ostatnia noc nie była moim snem. Ale nie. Nie mogła być, sceny z niej miałam tak wyraźnie w głowie. Wciąż odtwarzałam każde jego słowo z wczoraj. Lecz nie został ze mną. Może stwierdził, że nie chce ze mną być.

Była 8:30.

Ostatnio wstawałam naprawdę wcześnie jak na mnie, ale to chyba poczucie, że budzę się, aby zobaczyć te piękne niebieskie oczy.
Zeszłam na dół, żeby zjeść śniadanie, mając nadzieje, że ktoś je zrobił. Gdy zobaczyłam dziewczyny siedzące przy stole odetchnęłam, bo byłam naprawdę głodna.

-Hej, co jecie?- zapytałam podchodząc do nich.

-Emm... jajecznicę, ale nie wiedziałyśmy, że tym razem zaszczycisz nas swoją obecnością na śniadaniu, więc musisz zjeść coś innego.- odezwała się Liv i popatrzyła na Cassy, która odwróciła wzrok.

Summer LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz