10

244 5 0
                                    

10
-Muszę ci coś wyznać.

-Co takiego?

-Ale najpierw muszę o czymś wiedzieć.- złączył nasze dłonie razem i przyglądał im się. Bawił się moimi palcami. Wyglądał jakby to co mówił sprawiało mu trudność.

-Boję się.- uśmiechnęłam się i chciałam rozładować napięcie, ale wyraz jego twarzy się nie zmienił.

-Zależy ci na mnie?- spojrzał mi głęboko w oczy jakby to co odpowiem było dla niego bardzo ważne.

-Tak.- odpowiedziałam bez zastanowienia.

-Dobrze, więc zrobisz coś dla mnie?

-To zależy.

Oparłam się łokciami o jego klatkę piersiową i wgapiałam się w niego. Miał idealne rysy twarzy. Głęboko niebieskie oczy onieśmielały mnie a jego nos był taki malutki i niewinny.

Kochałam na niego patrzeć. Kochałam go. A przynajmniej tak mi się wydawało.

-Nie zbliżaj się do Harry'ego.

-Co? Dlaczego? - zmarszczyłam brwi.

Zastanawiał się nad odpowiedzią i spuścił wzrok.

-Możesz po prostu przyznać, że jesteś zazdrosny i będziemy mieli z głowy tę rozmowę?

-Chciałabyś.- prychnął i dalej patrzył w ten sam punkt na naszych złączonych dłoniach.

Postanowiłam zaczekać aż będzie bardziej rozmowny i położyłam się z powrotem na nim.
Minęło pare minut i usłyszałam jak wzdycha.

-Nie chcę cię stracić.- przerwał a ja podniosłam się na te słowa i spojrzałam mu w oczy.

-Też mi na tobie zależy i nie mogę patrzeć jak rozmawiasz z kimś innym, a z Harry'm robisz to cały czas.

Wow.

-Niall nie bądź śmieszny. Latałam za tobą przez ostatni tydzień a ty jedyne co mi
odpowiedziałeś to to, że mam odsłonić słońce.

-Ty pierwsza zaczęłaś.- kąciki jego ust lekko się przekręciły a ja się zaśmiałam na wspomnienie o naszych pierwszych rozmowach.

-Śniłaś mi się.- powiedział po chwili milczenia.

-Tak? Boże, powiedz że nie robiłam niczego głupiego.

-Wręcz przeciwnie. Obudziłem się i poszedłem do ciebie.

Przyszedł do mnie po tym jak mu się śniłam?

-Masz strasznie słabe teksty na podryw.- parsknęłam śmiechem, ale tak naprawdę chciało mi się płakać ze szczęścia. Nie chciałam stracić tej chwili.

-Kto powiedział, że cię podrywam?

-Przyszedłeś wtedy, ale rano już cię nie było.- zmarszczyłam brwi.

-Nie wróciłeś do pokoju. Gdzie poszedłeś?

-Nie twoja sprawa.- odpowiedział ostro i cóż, wrócił stary Niall.

-Co mi chciałeś wyznać?- zapytałam po chwili niekomfortowej ciszy.

-Em... już nic, nieważne.

-Aha, w takim razie okej.- wstałam z łóżka i bez słowa przeszłam na łóżko Cass.

Zgasiłam lampkę i odwróciłam się na bok. Skoro nie raczył mi powiedzieć to będzie spał sam.

Słyszałam ciche skrzypnięcie łóżka na którym był Niall i wywnioskowałam, że również się odwrócił, i nie zamierzał do mnie przyjść.

Summer LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz