13

247 7 6
                                    

13
-Więc? Co zamierzasz?- zapytał mnie Harry zaraz po tym jak weszłam do swojego pokoju.

Musiałam się chwile uspokoić, żeby móc coś powiedzieć. Nadal miotały mną różne emocje. Wciąż płakałam.

-Chcę wyjechać. Ale wtedy dam jemu i Cass to czego chcieli.

Harry westchnął i złapał mnie za dłoń.

-On tego nie chciał. Jest debilem kompletnie niewartym ciebie, ale naprawdę wydaję mi się, że cię kocha.

-Harry o czym ty mówisz? Właśnie przyłapałam go jak pieprzył moją byłą przyjaciółkę, gdzie pare dni temu robił to ze mną, nigdy mu nie wyb...

-Jak to? To wy...?- przerwał mi.

-Nie kończ. Nie chcę o tym myśleć i nie mów, że ten idiota mnie kocha.

-Ja bym cię nie skrzywdził.- szepnął pod nosem i chyba pożałował, tego co powiedział, bo spuścił głowę. Nie zamierzałam teraz z nim o tym rozmawiać.

Rzuciłam się na łóżko i poczułam ciepłe ramiona na moim ciele. Harry przytulał mnie. Był to bardzo przyjacielski uścisk. Tego potrzebowałam. Zanurzyłam się w nim i zasnęłam.

•••

Rano obudziły mnie promienie słońca rażące moje oczy. Wstałam i przyszykowałam się na dzisiejszy dzień. Harry'ego już nie było, tak jak się spodziewałam.

Przemyślałam wszystko i doszłam do wniosku, że Niall nie był moim chłopakiem i ten "związek"- jak to nazywał i tak by nie przetrwał po wakacjach, więc nie będę więcej użalać się nad sobą, bo nie ma takiego sensu. Nie będę też przez niego cierpiała ani traciła wakacji.

Planowałam się tylko zemścić. Troszeczkę. Troszeczkę bardzo.
Chciałam, żeby poczuł się tak samo jak ja.

Gdy już zjedliśmy śniadanie postanowiliśmy wyjść na plaże. Idealne miejsce, żeby zacząć mój plan. Oczywiście przez cały czas w jadalni Niall gapił się na mnie, co mnie nie zdziwiło.

Miał podkrążone oczy, oklapnięte włosy na czole i śmierdziało trochę od niego alkoholem.

Miałam nadzieje, że przynajmniej cierpiał tak trochę jak ja. Śledził każdy mój ruch. Nie odwzajemniałam jego spojrzenia, jak miałam w zwyczaju, nawet próbowałam się śmiać z grupą.

Niall jako jedyny był przygnębiony i chyba zdziwiony moim zachowaniem. Czy on myślał, że będę rozpaczać za nim? No dobra będę, ale nie na jego oczach.

Całą grupą poszliśmy rozłożyć się bliżej morza a ja starałam się trzymać blisko Seana i Toma.

-Wejdziesz z nami do wody, księżniczko?- zapytał Sean a ja pokiwałam przecząco głową.

-Może później.

-Dobra, Tom chodź.- zwrócił się do chłopaka a ten pobiegł razem z nim do morza.

Usiadłam na uboczu i obserwowałam sytuacje. Najpierw chciałam zobaczyć czy w ogóle jest sens sprawiać by był zazdrosny, musiałam najpierw zobaczyć czy będzie się starał mnie odzyskać.

Długo nie czekałam, bo ujrzałam jego idealną sylwetkę zmierzającą do mojego koca.

Zdążyłam już zdjąć ubrania, więc byłam tylko w stroju kąpielowym. Postanowiłam założyć ten bardziej wyzywający i odkrywający.

-Posmarować ci plecki?- zapytał stojąc nade mną. On naprawdę nie miał wstydu.

Zachowywał się tak, jakby nic się wczoraj nie wydarzyło. I jeszcze na jego twarzy widniał ten niewinny, seksowny uśmieszek.

Summer LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz