11
Patrzyłam tylko na niego. Niall rozszerzył oczy. Popłynęły mi znowu łzy. Spojrzałam na nich pytająco.Może to nie była moja sprawa, ale chciałam wiedzieć czy to, co pomiędzy nimi było jest skończone a jeśli nie, to dlaczego w takim razie jestem wykorzystywana.
-Co z Ellie?- zapytał Niall, jakby w ogóle nie widział tego, że jestem cała zapłakana.
Chyba miał nadzieje, że jednak o nich nie wiem i przyszłam tu przypadkiem. On był jednak głupi.
-Zapytałabym raczej co z Cass.- odpowiedziałam kompletnie ignorując dziewczynę.
Patrzyła na mnie triumfalnym wzrokiem. Kiedy zaczęła się u nas ta walka? Ten wyścig o chłopaków? Nie chciałam jej nigdy nikogo zabrać, ale nic nie poradzę na to, że go pokochałam.
-Możemy pogadać później?- spytał Niall drżącym głosem. Denerwował się.
-Nie Niall. Nie będziemy rozmawiać już w ogóle.- zaszlochałam i odwróciłam się. Nie chciałam teraz odejść. Nie tak. Musiałam wiedzieć czemu ja.
-Dlaczego ja?- spojrzałam mu w oczy. Stał jakby go zamurowano, nawet nie mrugnął. Na Cass nie zwracałam uwagi, zapomniałam po jakimś czasie, że cały czas tam stoi.
-Co?- zapytał.
-Dlaczego akurat mnie wykorzystałeś?
-Danielle...- pokręcił głową.- Porozmawiajmy później, proszę. Wytłumaczę ci wszystko.
Teraz naprawdę nie chciałam już nigdy z nim rozmawiać. Nawet nie był w stanie spojrzeć mi w oczy. Cały czas kłamał. Nie przeprosił. Właściwie nie miał za co. Po prostu muszę się przyzwyczaić, że nikt mnie nie pokocha. Wszyscy mnie wykorzystują. Byłam przekonana, że Cass to zaplanowała. Czułam zdradę i chęć zemsty. Byłam taka wściekła. Miałam przed oczami ostatnie noce z Niallem i to jak znikał rano. Chodził do niej? Możliwe. Nic mnie już nie obchodziło.
Pobiegłam do pokoju i zamknęłam drzwi. Wpadłam na łóżko i zaczęłam płakać.
-Danielle?- usłyszałam głos Harry'ego. Nawet nie słyszałam kiedy wszedł. Musiałam głośno szlochać.
Podniosłam głowę, przetarłam oczy i spojrzałam na zaniepokojonego Harry'ego stojącego przy moim łóżku. Usiadł koło mnie i złapał mnie za rękę.
-Wiesz prawda? O Niallu i...
-Pocałuj mnie.- przerwałam mu. Miotały mną różne emocje, ale tego po sobie się nie spodziewałam.
Bez zastanowienia złączył nasze usta i objął dłonią moją głowę. Przerzuciłam nogi przez jego pas i usiadłam na jego udach okrakiem. Całowaliśmy się szybko i bezuczuciowo. Musiałam wyrzucić z siebie całą złość na Nialla.
Złapałam jego rozporek i szarpnęłam. Poczułam na ustach jak się uśmiechnął. Rozpięłam guzik od jego spodni a on wstał, żeby ułatwić mi tę czynność. Trzymał mnie za pośladki, tak, że wciąż obejmowałam jego pas nogami. Przycisnął mnie do ściany, co pozwoliło mu mnie na chwile puścić i ściągnąć swoje spodnie.
Miał na sobie bokserki, identyczne jak Nialla, co mnie bardziej pobudziło i pragnęłam większej zemsty. Podniosłam jego czarną koszulkę do góry a on przerzucił ją przez głowę i rzucił na podłogę. Wciąż byłam przyparta do ściany, więc ścisnęłam mocniej nogi na jego pasie i nasze ciała były bliżej. Poczułam jego penisa. Już przez bokserki było czuć, że ma wielkie rozmiary. Dobrze było go czuć. Harry zaczął podnosić mój T-shirt do góry, więc ściągnęłam go i popatrzyłam z ochotą na jego umięśniony i wytatuowany tors. Dotykałam go i chciałam więcej.

CZYTASZ
Summer Love
Fanfiction"Bądź moja przez te wakacje"- od tego wszystko się zaczęło. Historia zawiera sceny i słowa przeznaczone dla osób pełnoletnich.