26
To co Niall mi powiedział, to było za dużo. Nawet nie próbowałam go wyrzucić z domu. Po prostu sama wybiegłam. Nie poczułam kiedy, aleciały mi łzy. Nie mogłam dłużej zostać w tym miejscu.
Uciekłam od tego wszystkiego, znalazłam chłopaka i nagle znów. Jestem tu i znowu cierpię.-Halo?- usłyszałam Harry'ego w słuchawce.
-Harry, proszę spotkaj się ze mną.- załkałam.
-O Boże, dobra, czekaj.- Harry krzyknął do kogoś, że musi wyjść.- Gdzie jesteś?
-Em... Nie wiem.
-Wiem, że uważasz mnie za geniusza, ale nie umiem domyślać się gdzie uciekają dziewczyny ze złamanym sercem.
-Zaraz... skąd wiesz, że mam złamane serce?
-A nie?
-Właściwie było złamane już dawno. Teraz jego resztki zostały zdeptane i wyrzucone.- zaśmiałam się cicho.
-Mów co widzisz.
-Więc wyszłam pare ulic za hotel i uh, widzę pare restauracji, dalej jest plaża i klify.
-Czekaj, widzisz gdzieś Nando's? Rozejrzyj się.
Obróciłam się wokół siebie i faktycznie widziałam.
-Tak, widzę.
-Jestem tam, już idę.
Czekałam w miejscu i nagle zobaczyłam biegnącego Harry'ego w moim kierunku.
-Cześć, słońce.- powiedział przytulając mnie.
Wtuliłam twarz w jego koszulkę i zasmarkałam ją całą.
-Obiecałaś mi coś, pamiętasz?- zapytał przeczesując mi włosy z twarzy.
-Co takiego?
-W Barcelonie, przypomnij sobie.- szukałam pamięcią do tego dnia podczas tamtych wakacji i nagle mnie oświeciło. Po tym jak całowałam się z Harry'm, co było błędem on kazał mi coś obiecać.
Abym podjęła dobrą decyzje. Powiedział mi to po tym, gdy wybrałam Nialla zamiast niego.
-Pamiętam.- powiedziałam cicho.
-Myślisz, że Niall jest dobrą decyzją?
-Teraz... teraz już chyba nie.- wytarłam nowe łzy o jego szarą koszulkę.
-Powiesz mi co się stało?
-Jesteś jedyną osobą, której chcę o tym mówić.
Usiedliśmy na ławce obok.
-No więc, najpierw przyszedł do mnie i powiedział, że musi powiedzieć prawdę.
Patrzył mi głęboko w oczy i słuchał.
-I powiedział, że gdy on był w moim pokoju... em...- to zabrzmiało dwuznacznie, ale kontynuowałam.- To wtedy Steve nie przyszedł akurat w tym czasie przez przypadek. Wiesz, kocham go i wiedziałam, że nie mogę być dłużej ze Steve'em, ale potem powiedział coś jeszcze.
Kiwnął głową, abym kontynuowała.
-Powiedział, że ten nasz niby związek wtedy na wakacjach był wynikiem przypadku, dokładniej określił to jako zbieg okoliczności. Coś jak chęć zemsty. Tak naprawdę to nikt nie wie co się wydarzyło w związku Cass i Nialla. Oni cały czas się zdradzali, nadal to robią.- przewróciłam oczami, ale szybko tego pożałowałam.- Przepraszam, nie chodziło mi o ciebie.
-Spokojnie, mów dalej.
-Więc chodziło mu chyba o to, że chciał wzbudzić w Cass zazdrość, a ja miałam być w tym wszystkim tylko pomocą. Potem do niej wrócił, ale tylko dlatego, żeby zdradzać ją podwójnie. I przy okazji się zemścić. Powiedział wtedy, że najczęściej zdradzała go z tobą i już wiem o co mu chodziło z tym, że robiliście sobie gorsze rzeczy... Ona nie była lepsza, ale to co on jej robił było okropne. Bo kto by nie chciał takiego chłopaka jak Niall? Wiadomo, że mu wybaczała, choć pewnie wcale go nie kocha. Przyprowadzał dziewczyny do ich wspólnego mieszkania, praktycznie od razu po powrocie z Barcelony do domu. Myślałam, że chociaż trochę będzie za mną tęsknił, cokolwiek. To brzmi okropnie, wiem.
-Nie, nie brzmi.- powiedział spokojnie.
-Myślisz, że byłam jedyną dziewczyną, którą wykorzystał?
-Danielle.- zaczął i przetarł dłonią twarz.- Nie chcę tego mówić teraz, ale ja naprawdę myślę, że on cię nie wykorzystał, tylko tak mówi, żeby się dowartościować i nie przyznać się do miłości.
-Nie, Harry. To nie tak. On naprawdę przyznał się do tego, wierzę mu.
-Po prostu ja myślę, że on naprawdę... coś do ciebie czuje, ale jest kutasem i tego nic nie zmieni. Nie mówiłby ci tego, gdyby nie chciał być z tobą, no nie?
-Po której jesteś stronie?
-Twojej, oczywiście.
•••
Wyniosłam się z tego hotelu. Został mi tu niecały tydzień do mojego samolotu do domu. Chociaż szczerze mówiąc nie wiedziałam czy mam jeszcze dom. Nie mam już Steve'a, nie mam Nialla... Nie, ja nigdy go nie miałam.
Ale on mówił, że mnie kocha. Bo kocha, chociaż trochę, prawda?
Zatrzymałam się w mniej luksusowym, ale ładnym i przestronnym apartamencie. Miałam jeszcze swoje oszczędności, poza tym mama przesłała mi trochę pieniędzy.
Wieczorem przejrzałam telefon i było około sześćdziesięciu nieodebranych połączeń od... Nialla. Nie chciałam go już słuchać. Chciałam wolności. Naprawdę.
Czemu ja siebie kłamię?
Poza nieodebranymi połączeniami, były tez SMSy i nagrane poczty głosowe. Wahałam się nad przesłuchaniem, ale ostatecznie kliknęłam i przyłożyłem słuchawkę do ucha.
-Proszę, zmień ten głupi sygnał poczty.- usłyszałam jego głos i niemal widziałam, jak przewracał oczami za każdym razem, gdy słyszał mój dźwięk na włączanie się poczty głosowej.- Danielle, ja naprawdę nie chciałem, żebyś się tak czuła. Byłem przyzwyczajony do tego, że dziewczyny zakochują się we mnie bez wzajemności i nie przejmowałem się tym, ale z tobą jest inaczej. Po prostu inaczej. Założę się, że Harry zna już każdy szczegół naszej rozmowy, ale mam to gdzieś. Chciałem być z tobą szczery, poza tym obiecałaś mi, że będziesz się do mnie wciąż odzywała... Zrób coś dla mnie. Ostatnią rzecz.- i nagle połączenie się urwało.
Zobaczyłam kolejną wiadomość i bez zastanowienia połączyłam się.
-Kurwa, rozłączyło się. Pamiętasz jak mówiłem ci, że gdy zobaczyłem cię na schodach w Barcelonie to już wtedy widziałem coś w twoim oczach? Wiedziałem już, że coś do mnie czułaś. Potrafię to wyczuć. Więc to samo widziałem wtedy na weselu. To samo spojrzenie. I wtedy, gdy przyszedłem do ciebie do pokoju spać. Też je widziałem. Tak naprawdę za każdym razem, gdy do ciebie przychodziłem po prostu chciałem znów to zobaczyć. Ten błysk w oczach. Ale wiesz co? Gdy wyznałem ci prawdę już tego nie było. Jakby całe twoje oczy straciły kolor i nie patrzyłaś na mnie, tak jak kiedyś. To było kurewsko zle uczucie. Więc proszę cię, zrób coś dla mnie. Chcę to skończyć tam gdzie się zaczęło. Nie masz nic do stracenia, po prostu przyleć do Barcelony. Wiem, że to szalone.
Znów się rozłączyło, więc od razy wcisnęłam kolejną wiadomość.
-Nie mogłaś po prostu odebrać? Tylko muszę nagrywać te paro sekundowe, głupie nagrania. Więc, wiem że pomyślisz, że to szalone, ale przemyśl tylko. Robiłaś ze mną bardziej szalone rzeczy, prawda? Na przykład tatuaż, obciąganie i... zresztą nieważne. W załączniku wysłałem ci bilety. Na jutro. Proszę, ja po prostu chcę zobaczyć czy to, cokolwiek to było, nadal jest w twoich oczach.
Połączenie zakończyło się.

CZYTASZ
Summer Love
Fanfiction"Bądź moja przez te wakacje"- od tego wszystko się zaczęło. Historia zawiera sceny i słowa przeznaczone dla osób pełnoletnich.