19

221 5 0
                                    

19
-Zatańczysz ze mną kochanie?- z rozmyślań wybudził mnie głos mojego chłopaka.

Złapałam się na wgapianiu się w Nialla. Nawet jak jadł wyglądał idealnie.

Próbowałam nie zwracać uwagi na klejącą się do niego Cass, ale ukłucie w sercu dawało o sobie znać. Właściwie nie wiem dlaczego czułam zazdrość skoro byłam w tak wspaniałym miejscu z cudownym chłopakiem, który o mnie dba, więc czego mi więcej potrzeba?

Uśmiechnęłam się, podałam mu rękę i wkroczyliśmy na parkiet. Piasek delikatnie łaskotał moje stopy, ciepły wiatr idealnie pasował do klimatu.

Przelecieliśmy kawał drogi do innego stanu, aby cieszyć się razem z Ellie i Edem, więc postanowiliśmy zostać tu aż dwa tygodnie i zrobić sobie małe wakacje. Oczywiście wszelkie koszty pobytu pokrywała para młoda.

Poruszaliśmy się w rytm muzyki nie odzywając się. Jedną z cech różniących Nialla i Steve'a było na przykład to, że Niall nie potrafiłby tak długo nie odzywać się ani nie dawać jakichś niegrzecznych komentarzy.

Steve był inny, spokojniejszy. Po raz kolejny niekontrolowanie zaczęłam ich razem porównywać.

Spojrzałam mu w oczy mając nadzieję, że dzięki temu przestanę wciąż myśleć i patrzeć ukradkiem na blondyna.

-Co?- zapytał.

-Nic, po prostu cię kocham.- odpowiedziałam a Steve się roześmiał i mruknął coś w stylu: ja ciebie też.

Kątem oka spojrzałam w miejsce siedzenia Nialla, ale on już tam nie siedział.

Rozejrzałam się i ujrzałam go tańczącego z Cassandrą. Złapaliśmy kontakt wzrokowy, co zauważyła Cass, ponieważ również spojrzała i uśmiechnęła się drwiąco i triumfalnie. Ze wszystkich dziewczyn na świecie dlaczego ona?!

Wiedział jak bardzo jej nienawidzę. Choć wiedziałam, że przecież ich związek nie jest złośliwy ani nic podobnego, ale nie mogłam się pogodzić z jego decyzją. Każdą inną dziewczynę zaakceptowałabym bez problemu. Serce zabiło mi szybciej i wiedziałam, że okłamuję samą siebie.

Cass wyglądała ślicznie. Miała dosyć skąpą, krótką czerwoną sukienkę i spięte blond włosy.

-Skarbie, jak masz ochotę zatańczyć z kimś innym to mi powiedz.- powiedział Steve i momentalnie się roześmiał.

-Przepraszam, jestem rozkojarzona.

-Nie musimy tańczyć, chcesz się czegoś napić?

-Tak, poproszę.- poszedł bez słowa namysłu do baru a ja zostałam sama i wyglądało to dziwnie, więc zaczęłam wycofywać się na swoje miejsce przy stole.

Pomyślałam, że pomyliłam stoły, ponieważ na moim miejscu siedział Niall. Skąd on tu się...?

-Chłopak cię zostawił?- powiedział żartobliwie.

Z wyrazu jego twarzy wyczułam, że mówi pół żartem a pół serio. Był taki bezczelny.

Właściwie to był dla mnie obcym chłopakiem. To, że zakochałam się w nim 1,5 roku temu nic nie znaczyło. Przecież znaliśmy się wtedy zaledwie dwa miesiące.

-Jeszcze nie.- powiedziałam i zaśmiałam się, ale gdy zauważyłam, że Niall się nie śmieje uznałam, że to nie była dobra riposta na jego pytanie.

-To znaczy... Ja...- nie wiedziałam co powiedzieć. Dlaczego on tak na mnie działał?

-Danielle. Nie tłumacz się, po prostu chodź zatańczyć.- wstał z mojego krzesła i wyciągnął do mnie rękę.

Summer LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz