24.

14 4 3
                                    

Harry PO'V

Po wejściu do domu i wypiciu kilku kieliszków wina nastrój zaczął się poprawiać, było bardzo miło i myślę że oboje dobrze czuliśmy się w swoim towarzystwie. Nagle dziewczyna zaczęła się do mnie przysuwać i robić bardziej odważniejsze ruchy, nie powiem że nie ale schlebiało mi to mimo wszystko musiałem pamiętać że jestem w związku

Już niedługo nie będziesz - odezwała się moja podświadomość z którą się zgodziłem. Mimo wszelkich przeciwień z mojej strony dziewczyna dalej nie przestawała i za wszelką cenę się do mnie przystawiała zacząłem więc się jej badawczo przyglądać. Muszę przyznać że jej wygląd i seksapil cholernie przypominał mi Anne, brązowowłosa zbliżyła się do mnie i pocałowała mnie a ja mimo iż nie chciałem ale oddałem ten pocałunek później wszystko było takie szybkie nawet nie pamiętam kiedy wylądowaliśmy w łóżku. Po wspaniałej nocy spędzonej razem wstałem rano i zrobiłem nam śniadanie. O godzinie dwunastej zeszła na dół zapewne zapach śniadania ją tu ściągnął, a nie dlatego, że nie zastała mnie w łóżku, kiedy się przebudziła. Podałem jej jajecznicę i usiedliśmy przy stole w kompletnej ciszy.

- Jak masz na imię? - zapytałem, bo wsumie to nie pamiętam jej imienia to wszystko za sprawą alkoholu.

- Maia - odpowiedziała spokojnym tonem.

Szczerze mówiąc myślałem że będzie się na mnie wydzierać o to, że nie pamiętam jej imienia. Wszystkie laski z filmów tak robiły i na koniec mówiły swoim kochankom jakimi to oni są dupkami że nie pamiętają ich imion. Na szczęście w moim przypadku tak nie było za co byłem jej bardzo wdzięczny. Po zjedzeniu posiłku i odstawienia go do zmywarki poszedłem się przebrać. Zobaczyłem że rzeczy Anny są rozwalone. I wtedy do mnie dotarło, że to nie był przypadek że się spotkaliśmy. Nawet możliwe, że to było zaplanowane. A nie powiem była bardzo dobra w sprawach łóżkowych ale ogólnie była bardzo tajemnicza i małomówna. Zszedłem na dół, aby zapytać się jej jak jest naprawdę nie mam zamiaru być oszukiwanym.

- Jak mnie znalazłaś i czego chcesz?

- Szczerze... Musiałam się upewnić, że to ty. - powiedziała

- Ok... Gadaj dla kogo pracujesz i co tu robisz? - byłem bardzo ciekawy co ma mi do powiedzenia

- To przez mojego brata, uwierz mi że chce ci pomóc.

- Ty masz brata? - zdziwiłem się nic nie wspominała o tym w barze jak się poznawaliśmy a przecież pytałem.

- Tak.. mam brata nazywa się Luke Hemmings.

Kiedy usłyszałem to nazwisko czułem jak całe moje ciało się spina a ręce składają się w pięści, ale równocześnie miałem nadzieję, że zaprowadzi mnie do jej brata i pokaże mi gdzie jest Anna. Plus będę mógł obić mu mordę. Uśmiechnąłem sie.
- Zaczyna się prawdziwa zabawa. To opowiedz mi co wiesz o swoim bracie.
Speszona zaczęła opowiadać.

R PO'V

Dochodziła godzina dwunasta więc ogarnąłem się szybko i ruszyłem w kierunku cmentarza. Zawsze o tej godzinie staram się odwiedzać grób mojej matki, zmieniam brudne kwiatki z ponad roku i wymieniam znicze na odpowiednią porę. Później siadam na krześle który stoi obok grobu. W tym momencie zaczynałem jej opowiadać o życiu i spędzonym dniu zazwyczaj na piwie i klubach, gdzie pieprzyłem jakieś dziwki. Teraz kiedy mam Anne obok wszystko wydaje się inne bardziej sprecyzowane i mniej skomplikowane niż wcześniej. Wiem, że ona nie wydaje się być ze mną szczęśliwa ale ja wiem, że jest odwrotnie. Tak naprawdę kocha mnie tak jak 4 lata temu i bardzo się cieszy że jest tu ze mną, staram się o nią dbać i sprawdzam czy wszystko w porządku więc nie jestem chyba aż taki najgorszy. Zmieniłem wygląd nie do poznania oraz charakter. Patrzę na zegarek, który wskazuje godzinę 13 więc zbieram się i wychodze. Podjeżdżam jeszcze do sklepu po coś na obiad i wracam do domu myśląc o tym że Anna pewnie już na mnie czeka. Kiedy budzę się obok niej widzę jaka jest piękna zresztą ona jest i zawsze będzie piękna, tak bardzo ją pragnę... Chcę słyszeć jak woła moje imię, jej jęki i to jak jej dobrze ze mną, że mnie kocha. Pewnie mógłbym iść do klubu na jakieś cipki ale po co skoro mam moją Anne, nie zrobiłbym jej krzywdy za bardzo ją kocham. Wchodzę do domu i ku mojemu zdziwieniu wyczuwam kurczaka z warzywami i sokiem z cytryny. Mam idealny widok na Anne, która rozkłada jedzenie na talerze a jej ciało podskakuje do muzyki z radia. Witam się z nią dając jej buziaka w policzek i pomagam jej z obiadem. Po wspólnym obiedzie ona idzie do sypialni a ja postanawiam odpocząć na kanapie oglądając telewizję. Nudne programy znurzyły moje powieki i zasnąłem.

-------
Mam nadzieję że wam się podoba.
Gwiazdki i komentarze mile widziane 😀.
Do następnego kochani! Trzymajcie się i buziaki 😘

Mroczny budynek |H.S ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz