12. Vic Fuentes

497 14 1
                                    

1.
Nadszedł długo wyczekiwany dzień. A mianowicie dzień sprzątania. Ty bardzo lubisz ten dzień, ale niestety Vic niezbyt za nim przepada. Jak go zmuszasz do sprzątania to zawsze znajdzie jakiś pomysł żeby nie musieć sprzątać. Jest wymówka że to brzuch go boli i jest śmiertelnie chory, albo się wygłupia.

-Co ty robisz?- pytasz kiedy wchodzisz do pokoju gdzie kazałaś odkurzyć twojemu chłopakowi podłogę i widzisz że Vic zamiast odkurzać podłogę przysysa sobie odkurzacz do wargi.

-Co ty robisz?- pytasz kiedy wchodzisz do pokoju gdzie kazałaś odkurzyć twojemu chłopakowi podłogę i widzisz że Vic zamiast odkurzać podłogę przysysa sobie odkurzacz do wargi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Ja nic nie robię- odpowiada i powtarza wcześniej wykonywaną czynność.
-Jesteś niemożliwy- mówisz zrezygnowana. O dziwo przez resztę czasu sprzątania Vic starał się jak tylko mógł żeby było wszystko zrobione na błysk.

2.
-Tak wszystko z Tobą dobrze?- pytasz kiedy widzisz jak twój porąbany chłopak czesze swoje wąsy których w ogóle nie ma.

-Tak wszystko jest że mną dobrze- odpowiada i kontynuuję swoją czynność, a ty się zastanawiasz co jest nie tak z twoim chłopakiem i rozmyślasz jak by tu w jego łepetyne encyklopedią walnąć, żeby coś się tam na właściwe miejsce przedstawiło i nie b...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Tak wszystko jest że mną dobrze- odpowiada i kontynuuję swoją czynność, a ty się zastanawiasz co jest nie tak z twoim chłopakiem i rozmyślasz jak by tu w jego łepetyne encyklopedią walnąć, żeby coś się tam na właściwe miejsce przedstawiło i nie był takim idiotą.

3.
Vic chodzi przez cały dzień zamyślony. Próbowałaś się go o to wypytać ale chłopak reagował na twoje pytanie jedynie słabym wyrazem twarzy tak jak by w ogóle pytania nie znał.

-Vic o co chodzi?- pytasz się po raz setny w ciągu godziny twojego chłopaka. Vic oczywiście reaguje na twoje pytanie tą samą miną.

-Będziemy mieli współlokatora- odpowiada po chwili nadal myśląc o wszystkim tylko nie o teraźniejszości

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Będziemy mieli współlokatora- odpowiada po chwili nadal myśląc o wszystkim tylko nie o teraźniejszości.
-Co?- kszyczysz i zakrztuszasz się własną sliną.
-Jakoś zgodziłem się żeby mój daleki kuzyn z kątś tam do nas przyjechał- mówi nadal w tym swoim zamyślonym stanie.
-I nie poinformowałeś mnie że ktoś jeszcze oprócz naszej dwójki będzie chodzić po naszym domu zanim się zgodziłeś?- pytasz.
-Niewiem jak w to się wpakowałem kotku. Jak bym wiedział co robię to bym Cię spytał o zdanie- oznajmia i Cię przytula.
-A na jak długo ten twój kuzyn zostaje?- pytasz się wtulona w tora chłopaka. Chociaż że Vic ma niecałe 1.70 m wzrostu to ty i tak jesteś od niego niższa.
-Na jakiś miesiąc może dwa- mówi zastanawiając się.

4.
-Kocham Cię- mówi Vic.

-Ja Ciebie też- odpowiadasz i przytulasz się do chłopaka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Ja Ciebie też- odpowiadasz i przytulasz się do chłopaka.

5.
Twoi rodzice mają przyjechać do Was na dobry miesiąc. Kontakt między twoim tatą a twoim chłopakiem nie jest zbyt dobry a patrząc prawdzie w oczy to jest fatalny. Twój tata uważa że Vic jest największą ofermą świata.

Przed chwilą dzwoniła do Ciebie twoja mama, oznajmiając że jednak nie dadzą rady przyjechać w wyznaczonym terminie który jest jutro, bo twój tata zachorował.
-Vic moi rodzice jednak jutro nie przyjeżdżają- mówisz smutna. Vic nic nie robi sobie z twojego smutku i się cieszy że nie będzie musiał słychać od twojego ojca jaką to jest fajtłapą.

 Vic nic nie robi sobie z twojego smutku i się cieszy że nie będzie musiał słychać od twojego ojca jaką to jest fajtłapą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Ale całe szczęście przyjadą jak się tatkowi polepszy- mówisz już ze szczęściem wyczuwalny w głosie.

-Ale całe szczęście przyjadą jak się tatkowi polepszy- mówisz już ze szczęściem wyczuwalny w głosie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-A już myślałam że nie będę słuchał tego jakim to ja jestem idiotą- mówi smutny.

Hey🤗
Sorry za wszystkie błędy

Dziękuję za czytanie

Zuzanna Tkacz

Rockowe Imagify [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz