Zatrzymaliśmy się w dość spokojnym i mało zatłoczonym miejscu. Zdjąłem czarną koszulę, a Norweżka zagwizdała na co parsknąłem. Judith była dziwna, generalnie ta kobieta jest dziwna, ale tamtego dnia widziałem, że jest coś nie tak. Jej pojawienia się w restauracji mnie zdenerwowało, ale gdy widziałem jak zmienił się jej humor gdy była ze mną zacząłem się zastanawiać. Zazdrość nie była w jej stylu, a znała mnie bardzo dobrze, więc dwa dni ciszy w moim przypadku nie oznaczyły czegoś strasznego. Ona o tym wiedziała. Nie ruszyła od razu do wody tylko usiadła obok na piasku i oparła głowę o moje ramię. Kurwa, byłem taki ślepy.
- Okej jest coś nie tak - Judith westchnęła i złapała moją dłoń. Zaczęła bawić się naszymi splecionymi dłońmi, ale wciąż się nie odezwała - Jude?
- Nic, Luke - gówno prawda, to było coś.
- Obraziłaś się, bo nie ma tu z tobą Adama Levine? - uniosłem brew, a blondynka parsknęła śmiechem. Spojrzałem na nią, a ona uśmiechnęła się szeroko i musnęła moje usta. Odsunąłem się szybko.
- O nie, tak mnie nie spławiasz - spojrzała na mnie sceptycznie, a ja uśmiechnąłem się szeroko i pocałowałem ją. Hilde uśmiechnęła się przez pocałunek i wsunęła dłoń w moje włosy. Położyłem ją na piasku i pogłębiłem pocałunek, a blondynka przejechała dłonią po moim karku na co zamruczałem. Odsunąłem się po dłuższej chwili i oparłem nasze czoła z szerokim uśmiechem.
- Nie powiesz mi? - uniosłem brew, na co parsknęła.
- Nie. To nieważne to nasz czas, nie psujmy go - uniosłem brew, na pstryknęła mnie w nos.
- Hej nie jestem Charlie - pokazałem jej język, a ona przewróciła oczami - tak na poważnie, jeśli będziesz chciała o tym pogadać to wiesz...
- Wiem, ale jest okej nie denerwuj się - pogładziła mój policzek - a ten język to zachowaj na później kochasiu - Norweżka puściła mi oczko, a ja parsknąłem śmiechem.
- Chryste mam niewyżytą dziewczynę - Judith zamarła i spojrzała na mnie z otwartymi ustami.
- Dz-dziewczynę? - zaśmiała się nerwowo i poprawiła włosy, zakładając je za ucho. Wtedy zachowałem się jak kretyn, bo rzuciłem w nią tym. Tylko dlaczego ona nie zrobiła nic żeby mnie powstrzymać?
- Ah zapomniałem - w tym momencie mój kretynizm osiągnął apogeum i uklęknąłem przed nią z wielkim uśmiechem na twarzy - Judith Hilde czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną? - zaśmiała się, a ja uniosłem jedną brew.
- Boże, ty nie żartujesz - blondynka zachichotała kręcąc głową i chwyciła moje policzki w dłonie - Oh no nie wiem. Tyle tu kandydatów - parsknęła śmiechem rozglądając się po plaży i widząc moją minę - Z wielką przyjemnością - musnęła moje usta, a ja po raz kolejny tego dnia pogłębiłem jej muśnięcie odsuwając się po chwili.
- Idziemy to uczcić! Kąpiel w oceanie, kto ostatni w wodzie ten trąba! Juhu! - krzyknąłem zdejmując spodnie, a ta parsknęła śmiechem i wstała szybko zdejmując sukienkę. Przy niej czułem się jak gówniarz, ale to było dobre uczucie. Byłem beztroski, ale też odważniejszy. Przestałem być gburem, przed poznaniem jej przewróciłbym oczami i prychnął gdybym usłyszał, że ktoś tak krzyczy. Ona zmieniła wszystko, pozwoliła odkryć mi nową część siebie. Oczywiście byłem w wodzie pierwszy, a Hilde dołączyła do mnie po chwili, obrażona jak małe dziecko.
- To nie fair! Nie wiedziałam, że będziesz miał kąpielówki pod spodem!
- A co chciałaś mieć łatwiejszy dostęp? - uniosłem zaczepnie brew.
- I kto tu ma niewyżytego C H Ł O P A K A? - Jude uśmiechnęła się chytrze i uwiesiła na mojej szyi, a ja złapałem ją z tyłek i uniosłem do góry. Odszedłem w głąb wody niosąc ją, blondynka miała czoło oparte o moje i wciąż patrzyła w moje oczy.
- Dziewczyna - pokręciła głową i musnęła moje usta.
- Chłopak - oddałem muśnięcie.
Żaden śmieć, ani morderca.
![](https://img.wattpad.com/cover/150252343-288-k123417.jpg)
CZYTASZ
exhausted | l. hemmings
Fanfiction" Byłem zmęczony, pracą, rodziną, studiami i muzyką, która nie była wystarczająco dobra. Byłem załamany, mrukliwy i przygnębiony, ale dopiero jej obecność, uświadomiła mi jak bardzo wyczerpany jestem. "