Rozdział 26

863 44 1
                                    

*2 TYGODNIE PÓŹNIEJ*

Martwiłam się, że będzie niezręcznie pomiędzy mną, Zaynem i Harrym. Cóż wiedziałam, że dla mnie z Harrym następnego poranka będzie zabawnie. Ale byłam zdziwiona, że Zayn nie robił z tego wielkiej rzeczy, oczywiście musiał robić coś podobnego wcześniej.

-Sam ! Czy możesz przyjść i pomóc mi z czymś ? - Harry zawołał raczej głośno z naszej sypialni sprawiając, że jęknęłam przed wyciągnięciem szczotki z włosów. 

Powoli weszłam do pokoju mierząc wzrokiem Harrego, który uśmiechał się złośliwie, gdy patrzył wokół łóżka. Na pościeli były porozrzucane były rysunki i zdjęcia, które robiliśmy w ciągu ostatnich kilku tygodni.  Nie zdawałam sobie sprawy, że mieliśmy ich tak dużo, były ich setki.

-Tak mi przykro za ich spalenie, Sam, - Harry powiedział szeptem powodując, że moje serce zabolało. - Ale te będą bezpieczne, obiecuję.

Zaczęłam się czołgać w jego stronę z szerokim uśmiechem mając nadzieję, że Harry zgodzi się ze mną trochę poprzytulać. - Co robisz kochanie ?

-Przytul mnie, teraz. - Poinstruowałam go, gdy kładliśmy się na łóżku.

-Co sprawiło, że jesteś taka milutka ? - Zapytał z chichotem, gdy położyłam głowę w zagłębieniu jego szyi, intensywnie oddychając przed wzmocnieniem uścisku wokół niego. Cóż, mam straszne bóle brzucha, moja miesiączka spóźnia się już trzy tygodnie. Ale teraz nadchodzi, dlatego tak kurewsko boli i gwałtownie zgubiłam wagę. Więc myślę, że jestem milutka, bo jedynym co może mnie uszczęśliwić  teraz jest mój chłopak. 

-Nie jestem w najlepszym nastroju, - Wymamrotałam, przed pozostawieniem krótkiego pocałunku na jego szyi. - Ale zostaniesz tu ze mną, prawda ? - Zapytałam z nadzieją.

-Wiesz, że muszę iść na przyjęcie urodzinowe mojej mamy, - Wyjęczał. - Może po prostu powinnaś też pójść.

-Mam bóle miesiączkowe ..

Natychmiast przestałam mówić, po tym jak to powiedziałam. Kurwa, nie powinnam mówić takich rzeczy chłopakowi. Harry zmarszczył brwi, a potem wybuchnął śmiechem.

-Dlaczego mi to mówisz ? - Zachichotał sprawiając, że zmarszczyłam brwi w zażenowaniu.

-Nie chciałam, po prostu mi się wymsknęło. - Powiedziałam w obronie starając się nie czerwienić.

-Cóż, jeśli chcesz prosić o tampon, to przyszłaś to niewłaściwej osoby. - Złośliwie się uśmiechnął, a ja żartobliwie uderzyłam go w ramię. Boże, nie chcę o tym rozmawiać.

-Nie chce o tym dyskutować z tobą. Potrzebuję do tego dziewczyny. - Wymamrotałam przytulając się do Harrego, gdy poczułam gwałtowny ból w brzuchu.

-Możesz porozmawiać z Gemmą. - Zasugerował sprawiając, że zmarszczyłam brwi w odpowiedzi. 

-Nie mogę po prostu podejść do twojej siostry i powiedzieć „Hej jestem dziewczyną twojego brata, porozmawiajmy o okresie.” - Wymamrotałam, a on nieco się uśmiechnął.

-Dlaczego się tak uśmiechasz ?- Wyjęczałam, a Harry zachichotał i przytulił mnie mocniej.

-Właśnie nazwałaś siebie moją dziewczyną, - Powiedział rumieniąc się. - Po prostu lubię, kiedy to mówisz. - Lekko się zaśmiałam, uwielbiałam, że się z tego cieszy.

-Jesteś dumny nazywając mnie swoją dziewczyną ? - Zapytałam mając nadzieję, że powie „tak”

-Niezwykle dumny. - Złośliwie się uśmiechnął przelotnie mnie całując.

Unhealthy Love - tłumaczenie // H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz