27. " Coś jest nie tak."

1K 54 4
                                    

Coś jest nie tak. Mam uczucie, że dzieje się coś złego. Coś mi w tym wszystkim nie pasuje.

Opowiem wam mój sen, który swoją drogą wydaje mi się bardzo realny. Czuję, jakby się to zdarzyło, naprawdę.

Jestem na plaży. Siedzę na piasku, a obok mnie siedzi mężczyzna. Brunet, z zielonymi oczami. Obejmuje mnie. Wtulam się w jego ramiona i patrzę na swój pierścionek zaręczynowy. Jest mi tak dobrze. Siedzimy w ciszy i oglądamy zachód słońca. Promienie ogrzewają nasze uśmiechnięte twarze.

— Mam jeszcze jedną niespodziankę dla ciebie — mówi to bardzo spokojnie.

— Naprawdę? — Patrzę na niego zaskoczona.

Brunet kiwa głową.

— Pewnie mi nie powiesz?

— Nie mogę. Chodźmy już.

Chłopak wstaje i podaje mi rękę. Następnie idziemy do auta.

Mam wrażenie, że znam tego chłopaka, ale nie wiem skąd?

— Hej kochanie. — Z rozmyślań wybija mnie Karol.

— Hej. — Uśmiecham się, upijając łyk kawy.

— O czym tak myślisz? — pyta zaciekawiony.

— Wiesz, miałam dziwny sen — rzucam, trochę niepewnie.

— Jaki? Opowiesz mi? — pyta.

— Śnił mi się chłopak. Brunet, z zielonymi oczami. Na palcu miałam, ten właśnie pierścionek. — Pokazuję mu dłoń. — Byłam, taka zadowolona. Siedzieliśmy nad morzem i oglądaliśmy zachód słońca.

— To tylko sen — szybko odpowiada, robiąc przy tym dziwną minę.

— Czyli to nie działo się naprawdę?

Spoglądam na niego. Czarnowłosy, nagle się spina. Zdenerwował się, ale dlaczego?

— Może przejdziemy się na spacer? — pytam, chcąc zmienić temat.

Jego mięśnie, jeszcze bardziej się spinają. Ręce złożył w pięść, aż mu zbielały. Co ja takiego powiedziałam?

— Czy coś się stało? Dlaczego jesteś zdenerwowany? Co ja takiego powiedziałam?

— Bo jak zwykle wszystko pieprzy! — krzyczy zdenerwowany.

— Ale kto? — pytam, nie mogąc zrozumieć, o co mu chodzi.

— Nie ważne — syczy przez zęby.

— Karol, co się dzieje? O kim ty mówisz?

— Nieważne — warczy i wychodzi na dwór, trzaskając przy tym drzwiami.

Udaję się za nim. Muszę wiedzieć, o kim on mówił. Otwieram drzwi i rozglądam się, gdzie my jesteśmy? Nie poznaje tego miejsca. Co tu jest do kurwy grane?
Stoję w progu i rozglądam się, te domy i te żółte z tyłu tablice na samochodach. Czy my jesteśmy w Anglii? Jak to możliwe?
W głowie zaczyna mi się kręcić. Łapię  się za drzwi. Przez głowę przelatuje mi tysiąc myśli. Czuję się strasznie słabo.
Nagle kolejne wspomnienie wpada do mojej głowy.

Jestem w szpitalu. Siedzę na krzesełku, a obok mnie leży ten sam chłopak co widziałam w śnie. Trzymam go za rękę. Rozmawiam z jakąś blondynką, nagle czuję, jak palec bruneta głaska moją dłoń. Patrzę w dół. On naprawdę nią rusza. Następnie patrzę na niego, oczy nadal ma zamknięte. Widzę, jak porusza ustami.
Nie słyszę, co mówi, więc podnoszę się, nachylam i przystawiam ucho do jego ust.

— NAD ŻYCIE! — mówi.

— Nad życie — odpowiadam mu cicho.

Z oczu płyną mi łzy. Łapię jego twarz w dłonie i całuję go w usta, a uśmiech sam pojawia się na mojej twarzy.

Moje wspomnienie przerywają czyjeś ręce. Ktoś zaciąga mnie z powrotem do domu.

— Co do kurwy? Co się dzieje? — Szybko wyrywam się z jego rąk. — Karol, co tu się dzieje? Gdzie my jesteśmy?

— Vanessa to nie jest tak, jak myślisz?

— A jak jest?

— Miałaś wypadek. Dlatego nic nie pamiętasz. Lekarze mówią, że musisz sama sobie wszystko przypomnieć.

— Miałam wypadek? — Czarnowłosy kiwa głową. — A kim jest mężczyzna z moich snów?

— Nie mogę ci powiedzieć, bo przez niego straciłaś pamięć. Zresztą nie chcę o nim rozmawiać — rzuca oschle.

— Jak to, ale, co się stało?

— Kochanie lekarz mówił, żebyśmy o tym nie rozmawiali. Jeszcze za szybko.

— No dobrze, ale chciałabym się z tym lekarzem spotkać?

— Dobrze, umowie cię. Tylko u niego na wizytę czeka się długo.

— Nie szkodzi. Poczekam.

Siadam na kanapie i łapię za głowę. Znowu tak strasznie mnie boli. Od razu udaję się do kuchni, po kolejną tabletkę przeciwbólową. Sięgam szklankę z wodą i połykam ją.

— Co tu się dzieje? Coś tu mi nie pasuje. Muszę dowiedzieć się prawdy!

###

Kolejne kłamstwa Karola 🙊🙉🙈

Przepraszam, wiem, dawno nie było rozdziału. Wiem, że czekaliście na wieści, co dzieje się z Vanessą, ale jakoś ten rozdział sprawił mi trudność. Ciężko było mi go napisać. Niestety i tak nie jestem do końca z niego zadowolona. Mam wrażenie, że czegoś brakuje. Jednak nie chcę was dłużej trzymać w niepewności, więc specjalnie dla was wstawiam rozdział  ☺

Buziaczki 💋❤

LOVE ✔ (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz