Seventeen.

690 33 1
                                    

Tony przyprowadził doktor Cho, porozmawiała z lekarzami Nataszy, sprawdziła jej wyniki, zleciła dodatkowe badania. Po kilku godzinach nie znalazła odchyleń, jej stan powinien się poprawiać, ale tak się nie działo. Noc minęła stosunkowo spokojnie Clint spał na kanapie w Sali Nataszy, Steve drzemał na krześle obok łóżka, nie puszczając jej ręki ani na chwil. Rano lekarze wyprosili ich z pokoju, przeprowadzali kolejne badania, Steve poszedł do kuchni po kawę, w kuchni Tony, Nick, doktor Cho rozmawiali z Clintem i Buckym.

S: O co chodzi? – zapytał

Ch: Bucky ma pewien pomysł jak pomóc Nataszy.

S; To chyba dobrze...

C: jest bardzo ryzykowny...

S: Co to znaczy?

NF: Bucky twierdzi, że gdyby podać Nataszy znowu serum, może jej się polepszyć

C: Ale jeżeli się nie uda, to umrze i to szybko

T: Nie wiem, czy mamy inne wyjście, jeżeli jej stan się nie poprawi nie długo będzie potrzebowała nowych organów, a skąd weźmiemy wątrobę, śledzionę i płuca.

Ch: Jej organy zaczynają stawać, nie pracują jak powinny, nie wiemy ile ma czasu.

S: Czyli Natasza umiera?

Ch: Tak.

Steve'owi pękło serce, nie zakładał takiego scenariusza po tym jak ją uratowali, nawet nie mógł tego tak określić, skoro teraz umierała.

Ch: Spróbujemy ją wybudzić, na wszelki wypadek, radziłabym się pożegnać, możecie nie mieć kolejnej szansy, tym czasem James mogę cię prosić? – wyszli z pokoju, na twarzy pozostałych rysował się smutek, żal, gniew, i rozpacz. Jak mieli się pożegnać, jak mieli jej powiedzieć, że umiera.

Byli przy niej wszyscy, czekali, aż się obudzi, siedzieli w ciszy, po jakimś czasie Steve poczuł, że Nat ruszyła ręką

S: Nat... Natasza

C: Hej to my jesteś już bezpieczna

Natasza powoli otworzyła oczy, rozejrzała się po pokoju, byli tam, widziała ich. Mieli zmartwione twarze, Laura i Wanda wyraźnie płakały, mieli zmęczeni, wiedziała, że coś jest nie tak, czuła to.

NF: W końcu postanowiłaś się obudzić.

S: Jak się czujesz?

Próbowała coś powiedzieć, ale miała sucho w ustach, Clint podał jej szklankę wody, wzięła ją, zawahała się, nie wiedziała, czy może ją wypić, czy to wszystko nie jest zagrywką Ivana czy naprawdę tam byli. Zaczęła panikować, ręce je drżały.

W: To naprawdę my, nie jesteś tam, już nic ci nie zrobią- powiedziała, najwyraźniej czytała jej w myślach.

S: To prawda Nat, zabraliśmy cię, mamy cię Nat. – ścisnął jej rękę.

Natasza patrzyła niepewnie, ale uścisnęła jego dłoń, uśmiechnął się do niej, ale to nie był ten uśmiech który, znała mimo, że miał uśmiech na ustach, jego oczy były przepełnione strachem.

N: Jak... jak źle jest?

C: Nie myśl o tym teraz.

N: Nick? – wszyscy na niego spojrzeli

NF: Umierasz. – powiedział krótko, wiedział, że jej nie oszuka.

N: Och.... Mogłam się tego spodziewać.

S: Znajdziemy rozwiązanie, nie myśl o tym teraz.

N: Gdzie jest James? – zapytała, zdziwiło ich to.

One last Time.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz