[ZAKOŃCZONE]
VOL.I
UWAGA!
[Scenariusze mogą zawierać spoilery z mangi!]
[Okładka zrobiona przez @ShiroiHiganbana, za co mega dziękuje!]
[Korektę rozdziałów robi @ShiroiHiganbana, za co mocno dziękuje!]
Jak można przeczytać w tytule są to Scenariusze...
Byłaś umówione z swoim przyjacielem Osamu przy jednej z małych kawiarenek, spodziewałaś się że mężczyzna albo się spóźni, albo zapomni kompletnie o waszym dzisiejszym spotkaniu, przez to postanowiłaś przyjść trochę później oczekując że będziesz i tak musiała na niego czekać, jednakże byłaś mocno zdziwiona widząc bruneta siedzącego już na ławce. Uśmiechnęłaś się podchodząc do Dazai'a, ten widząc cię od razu wstał i zaczął kierować się w twoją stronę, odwzajemniając jednocześnie twój uśmiech.
– Zaskoczyłeś mnie że przyszedłeś szybciej ode mnie, – powiedziałaś kontynuując – nie spodziewałam się że to ja się spóźnię.
– Nie martw się, nie spóźniłaś się aż tak bardzo – odparł to dosyć melodyjnym tonem.
Porozmawialiście jeszcze chwili, po czym Dazai chwycił cię za dłoń ciągnąć w tylko sobie znanym kierunku. Nie opierałaś się jednak mężczyźnie gdyż wiedziałaś że tak łatwo nie odpuści. Szliście tak dosyć długo rozmawiając cały czas, w pewnym momencie dotarliście do celu, którym był mały sklep budowlany. Przechyliłaś delikatnie głowę dalej idąc za mężczyzną jednakże byłaś bardziej niepewna niż na początku, wchodząc do pomieszczenia poczułaś przyjemne ciepło. Szatyn tylko podszedł do lady sklepowej dosyć szybkim krokiem.
– Dzień dobry w czym mogę pomóc – powiedziała ekspedientka uśmiechając się zalotnie do Osamu, biorąc przy tym jeden ze swoich kosmyków włosów za ucho, by wyglądać bardziej atrakcyjne.
– Poproszę dwie grube liny, które tak łatwo nie pękną – poprosił uśmiechając się do kobiety.
– Po co panu dwie grube liny? – spytała tylko zaciekawiona sięgając po nie.
– żeby się powiesić – odparł wesołym tonem, uśmiechając się dosyć uroczo.
Westchnęłaś tylko przewracając oczami, chwyciłaś go pod ramie wyciągając z sklepu. Kłóciłaś się chwile z Dazai'em o to że nie pozwalasz spełniać mu jego marzeń, chcąc go przeprosić zabrałaś swojego przyjaciela do kawiarni, gdzie spędziliście resztę dnia.
