[ZAKOŃCZONE]
VOL.I
UWAGA!
[Scenariusze mogą zawierać spoilery z mangi!]
[Okładka zrobiona przez @ShiroiHiganbana, za co mega dziękuje!]
[Korektę rozdziałów robi @ShiroiHiganbana, za co mocno dziękuje!]
Jak można przeczytać w tytule są to Scenariusze...
Byłaś wraz z swoim przyjacielem, Dazai'em, w kawiarni, która mieściła się dokładnie pod Zbrodnią Agencją Detektywistyczną. Rozmowa z Osamu naprawdę nie należała do najgorszych, a mężczyzna wydawał się wręcz cudownym towarzyszem. Gdy mówiłaś coś zabawnego on w zamian opowiadał jakiś żart, ktory nie zawsze był dobry, lecz przez uśmiech bruneta uśmiechałaś się nawet z czegoś co było okropne. Jednakże rozmowa z Osamu zawsze kończyła się jednym, tematami na ciekawe sposoby na samobójstwo, które mężczyzna chciał by wykonać z wspaniałą i śliczną niewiastą. Wszystko było dobrze dopóki nie zadzwonił twój telefon, na samym początku skarciłaś się w myślach przez to że go nie wyciszyłaś, lecz kiedy zobaczyłaś imię i nazwisko osoby, która do ciebie zadzwoniła od razu odebrałaś telefon nawet bez chwili zastanowienia.
– Miło że zadzwoniłaś – mówiąc to uśmiechnęłaś się do siebie chodź na twarzy miałaś wymalowaną troskę, przez to niestety kompletnie zignorowałaś obecność szatyna.
Na twarzy mężczyzny pojawił się grymas niezadowolenia, w końcu to dziś się z nim spotkałaś nie z kimś innym. Osamu westchnął sądząc że to może być coś ważnego, więc wziął on łyk już zimnej kawy wpatrując się przy tym w przechodniów, którzy spieszyli się do swoich celów czy nie przejmowali się niczym do okola. Po czasie detektyw spojrzał w twoje [Kolor] oczy wyczekując twojego rozłączenia się.
– Czy mi przeszkadzasz? Nie skądże nie robię nic ważnego – mówiąc to uśmiechnęłaś się delikatnie łapiąc na swoją filiżankę.
Dazai'a coraz bardziej irytowało twoje zachowanie, w końcu powiedziałaś że nierobisz nic ważnego, czyli spotkanie z swoim 'najlepszym' przyjacielem Dazai'em Osamu nie było ważne, co dla czekoladowookiego było już tego za wiele.
– Chciałabyś się spotkać? Że teraz? A o co dokł– – nie dokończyłaś gdyż telefon został ci wręcz wyrwany z dłoni, a twoją rozmowa z przyjacielem została zakończona przez naciśnięcie czerwonej słuchawki z strony Osamu, który jak gdyby nic popijał dalej swoją kawę.
