Wyznanie Uczuć

8K 312 689
                                    

Dazai Osamu

Stałaś właśnie przed Dazai'em, który w ręku trzymał twoje ulubione [Kwiaty]. Patrzyłaś się na niego zdziwiona i jednocześnie nie dowierzając co temu niedoszłemu samobójcy może chodzić po głowie. Na samym początku sądziłaś że mógł coś zepsuć w twoim mieszkaniu i chciał cię za to przeprosić dając ci kwiaty, albo sam czegoś od ciebie mógł chcieć. Spojrzałaś to na Dazai'a a to na kwiaty, które trzymał w rękach.

- To dla ciebie [Imię]~ - powiedział wyciągając ręce w twoja stronę, aby podarować ci twoje ulubione kwiaty - Piękne kwiaty dla pięknej kobiety~.

Spojrzałaś na niego podejrzliwie, nie pewnie przyjęłaś prezent od niego. Nigdy nie dawał ci prezentów, nawet kwiatów czy czegokolwiek na dzień kobiet. Może to jest takie spóźniony prezent? Osamu albo coś zrobił, albo chciał coś zrobić, no przynajmniej tak sadziłaś. Zaprosiłaś mężczyznę do środka, wkładając kwiaty do wazonu.

- Znalazłem przepiękne miejsce, do którego chciałbym byś wybrała się ze mną~ - powiedział to bardzo melodyjnym jak i kojącym głosem, spojrzałaś na niego wyczekująco, uśmiechając się przy tym miło.

- Tak? - spytałaś niepewnie patrząc się na niego podejrzliwie, przez co on się tylko uroczo zaśmiał - Żeby się powiesić? - mówiąc to zaśmiałaś się cicho razem z nim.

- Chodź, chce ci je już pokazać - powiedz bardzo dziecinnym tonem, kompletne ignorując to co powiedziałaś.

Lekko bardziej cię to przeraziło, bo jednak nie wiedziałaś co może mu chodzić po głowie. Po nim to można szczerze spodziewać się wszystkiego, nawet może cię prowadzić do jakiegoś lasu, a tam co mógłby robić było wiadome. Tak jak myślałaś śmiejąc się w myślach, Dazai zaczął prowadzić cię w stronę lasu.

- [Imię] - zaczął - Zawiąże ci oczy, dobrze? - bardziej stwierdził niż zapytał.

Nawet nie zdążyłaś nic powiedzieć bo poczułaś jak Dazai wiąże ci na oczach jakaś szmatkę. Postanowiłaś nic nie mówić bo i tak już nie miałaś do niego sił, szłaś spokojnie tak jak prowadził się Osamu. Nieraz się prawie wywracałaś o jakieś wystające korzenie, których szatyn nie widział.

- [Imię]~ - mówić twoje imię zdjął ci z twarzy materiał, dzięki czemu w końcu mogłaś coś zobaczyć.

W tym momencie ujrzałaś prześliczną polane, były na niej bardzo dużo kwiatów. Spojrzałaś zdziwiona na Dazai'a, ale po chwili się do niego uśmiechnęłaś i rzuciłaś się w jego ramiona.

- Jest tu pięknie Dazai~ - powiedziałaś bardzo szczęśliwa że mogłaś zobaczyć taki krajobraz.

- [Imię], muszę ci coś powiedzieć - powiedział dosyć poważnym tonem ale jednocześnie się do ciebie uśmiechnął. Przytaknęłaś już spodziewając się co mogło nadejść, to mógł być ten moment w kiedy miałaś być szczęśliwa kobietą na świecie.

- Kocham cię tak bardzo - gdyby teraz przerwał było by idealnie - Że mógłbym się z tobą powiesić~ - powiedział to bardzo melodyjnym tonem, patrząc się w twoje [Kolor] oczy swoimi brązowymi odpowiednikami - Więc jak? Zostaniesz moją partnerką do podwójnego samobójstwa i nie tylko~?

- Dazai - Zaczęłaś - Zepsułeś. Było by bardziej romantycznie, gdybyś tego nie powiedział.

- Moim zdaniem to co powiedziałem było romantycznie - powiedział mając lekki grymas na twarzy.

Boyfriend Scenarios || Bungou Stray DogsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz