Rozdział 8

1.4K 51 7
                                    

"Bo była naszą agentką"

Nie mogłam uwierzyć w to co przed chwilą usłyszałam. Moja mama była niby agentką Hydry? Niemożliwe. Nie mogłam, nie chciałam w to uwierzyć. Jak to mogło być w ogóle możliwe?

- Kłamiesz- powiedziałam twardo.

- Skąd ta pewność?

- Mama nie mogła być waszą agentką. Tata by na to nie pozwolił.

- A może on nie jest twoim ojcem. Po pierwsze: Nie zdziwiło cię, że w ogóle nie przypominasz swojego ojca? Po drugie: Czy mówił ci jak się poznali z twoją matką? Chyba nie, prawda? I po trzecie: Widziałaś kiedyś grób swojej matki?- te jego trzy sprawy dały mi do myślenia. Rzeczywiście  to trochę dziwne, że praktycznie nie przypominam ojca. Ja mam jasnobrązowe włosy a on ciemnobrązowe. Moje oczy są zielone a jego ciemnobrązowe. Nawet kształt oczu, ust, twarzy mamy inny. Jedyne co nas łączy to to, że mamy trochę podobny charakter i tylko to.
 
To prawda, że nigdy nie mówił mi o tym jak się poznali. Zawsze jak pytałam go o mamę, to mówił, że była śliczna, dobra, pomocna i tylko tyle.

To prawda, że nigdy nie widziałam grobu własnej matki. Kiedy pytałam tatę kiedy odwiedzimy mamę na cmentarzu, odpowiadał, że mama pochodziła z innego kraju i jej rodzina nie lubiła go, a kiedy ona umarła podczas porodu, to powiedzieli, że nie chcą znać i go, i mnie, bo on im odebrał córkę, a ja ją zabiłam.

Jedyne co wiedziałam o mamie, i była to na pewno prawda, to to, że miała na imię Sygin.

---------------------------

O to drugi rozdział maratonu mam nadzieję że się spodoba

Adoptowana || ZAWIESZONE ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz