Rozdział 37

410 31 15
                                    

- Teraz będą się popisywać - odezwał się cicho Loki. Thor razem z rudym stanęli w kręgu i przymierzali się do ataku.- Zakładzik?

- Obstawiam Rudego - uśmiechnęłam się. Walczyli na miecze, czyli bronią, której Thor nie lubił. Uwielbiał swój młot, ale nie mógł go stosować podczas takiego pojedynku, ponieważ to śmiercionośna broń, a tu chodziło o obezwładnienie przeciwnika.

- Wiesz ty co? Jednak nie zakładzik--prychnął. Myślał, że będę zaślepiona jakąś wiarą w moc Gromowładnego, ale ja podeszłam do sprawy z rozumem.

~ Jesteś okrutna wiesz?

~ Life is brutal (* mogłam to po polsku, ale tak lepiej brzmi)

~ Brutalny to może być twój..

~ Nie kończ!

~... Ojciec w trakcie walki. O czym ty pomyślałaś?

~ Uwierz nie chcesz wiedzieć - skończyłam rozmowę z Lokim i wróciłam do obserwowania pojedynku. Mimo że obydwaj mężczyźni byli podobnej budowy, mieli podobne doświadczenia bitewne, widać było wyraźną  przewagę Volsttaga nad blondynem. Po kilkunastu minutach udało się w końcu wytrącić zmęczonemu Thorowi miecz z ręki, posyłając go przy okazji na kolana. Po skończonej walce przyjaciel Thora wyciągnął do niego rękę i pomógł wstać.

- To może teraz Panie pokażą co potrafią - zaproponował Fandrall, przewróciłam oczami. Spojrzałam na kobietę, to od niej zależy czy stanę w kręgu, oczywiście będę udawać, że się zastanawiam.

- Jak dla mnie to dobra propozycja- powiedziała patrząc na Fandralla. - Tylko pytanie czy ona się zgodzi. Więc jak Isabello?

- Po pierwsze Bello, nie przepadam za swoim pełnym imieniem, a po drugie... Uważam że to jest dobra propozycja. Jakiś konkretny rodzaj broni?

- Dwa noże. Pasuje księżniczko?- wyczułam delikatną kpinę w jej głosie. Kiwnełam głową. - W takim razie zapraszam po zabawki.

- Poczekajcie- powiedział czarnowłosy. Po chwili leżał przed nami jakiś materiał, a  na nim dwa zestawy noży, jeden krótki o masywnej rączce i szerokim ostrzu oraz długi dłuższy i bardziej smukły.
Wojowniczka spojrzała z podejrzliwością na broń, a potem prychnęła i odeszła w stronę ławy z bronią. Wymieniłam spojrzenie z Lokim. Wiedziałam, że go nie lubi, ale kurcze to tylko noże, z takich samych będę ja korzystać. Przecież nie rzuciłby na nie żadnego zaklęcia. Schyliłam się i wzięłam je  z materiału

~~~

Tyle napisałam zanim stało się coś co kompletnie zabrało mi chęć do pisania. Także nie spodziewaj cię się nowych rozdziałów w najbliższym czasie. Przepraszam, jeśli komuś się to podobało i czekał na dalszy ciąg, ale nie dam rady po prostu. Przepraszam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 11, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Adoptowana || ZAWIESZONE ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz