19. Pożegnanie

1K 80 6
                                    

Sousuke cofnął się zabierając kosę z mojego gardła. Nie czekając aż mi pomoże wstałam łącząc ostrze. Bambi powoli się do nas zbliżała. W jej sposobie chodzenia pojawiło się coś innego. Nie sprawiała już wrażenia uroczego i tajemniczego jelonka tylko bardziej pyszną i władczą osobę.
- Kto by pomyślał że jeszcze kiedyś będziecie trenować ... I to z taką bronią. - uraczyła nas chłodnym uśmiechem oraz przepełnionym jadem, sztucznie słodkim głosem.
Dopiero gdy podeszła bliżej mogliśmy zauważyć otwarte pionowe oko na jej czole. Miało wściekły czerwony kolor tak jak żyły wokół niego. Teraz nie mieliśmy już żadnych wątpliwości... królowa zawładneła jej ciałem. 

Białowłosa opierała się o filar w ledwo oświetlonej sali tronowej. Jak zawsze było tu pełno zwłok a zapach rozkładu był prawie namacalny. Na podwyższeniu stał ozdobny tron. Kiedyś miał kolor złota lecz teraz przybrał bordowy odcień po zaschnietej krwi. Na nim siedziała kobieta z mrocznym uśmiechem, leniwie opierała głowę na dłoni obserwując trzy postacie przed nią.
Cała trójka klęczała przed kobietą nie śmiąc podnieść wzroku.
- Które z was jest godne bycia moim najbliższym sługą? - ciszę przerwała królowa. Jej głos mimo słodyczy przesiąknięty był jadem i wyższością.
Powstała bląd włosa kobieta. Jej dłonie jak i część twarzy były pokryte smoczą łuską lecz nie miała ogona a po jej rogach zostały tylko niewielkie wypustki świadczące o tym że ktoś je złamał.
- Ja .. - skłoniła się a na jej twarz wpełz nikły uśmiech.
- Zrobisz wszystko co ci rozkażę? - królowa również się uśmiechnęła, lecz jej uśmiech był psychiczny i nie zapowiadał niczego dobrego.
- Oczywiście...
- Wydłub swoje oczy. - rzuciła od niechcenia.
- C ...co ? - uśmiech zniknął z twarzy smoczycy a zastąpił go strach. - Ale bez oczu ja ...
- Milcz! - smoczyca zastygła gdy oplotły ją dziwne macki. Wyglądem przypominały grubsze żyły. - Skoro nie potrafisz wykonać tak prostego rozkazu, jesteś bezużyteczna! - wskazała swoim kościanym palcem na dziewczynę pośrodku. Była to Bambi. - Ty to zrób..
- Dobrze.
Nadal siedząc chwyciła fragment szkła leżący przed tronem. Był tam od samego początku przygotowany na to zadanie. Skierowała go w swoją stronę. Bez chwili wahania wbiła go w lewe oko. Po pomieszczeniu rozległ się głośny krzyk. Z rannego oka popłyneła krew, zaś z drugiego łzy.
- Przestań! - krzyknął mężczyzna klęczący obok niej. Z wyglądu przypominał lamie. Jego ręce pokryte były łuskami zaś nogi stanowił długi węży ogon. - Nie widzisz że ona chce Tobą zawładnąć! Ekhe! - zamilkł gdy wokół niego owineły się te same żyły.
- Pozwoliłam ci mówić?! - na twarzy królowej pojawił się zwycięski uśmiech gdy Bambi pozbyła się jednego oka. - Bardzo dobrze ... teraz tylko drugie.
Dziewczyna drżącymi dłońmi wbiła szkło w drugie oko. Zgieła się z bólu lecz mimo to dalej wykonywała rozkaz. Gdy już wszystkiego się pozbyła odłożyła szkło. Po jej twarzy ciekła krew a ciałem wstrząsały niekontrolowane spazmy.
- G...gotowe ...
- Świetnie! - jej głos znowu przybrał cukierkowy ton. - A teraz zabij tą dwójkę. Są bezużyteczni!
- Nic nie widzę.... j.. Jak mam "zobaczyć" gdzie są. - zielonowłosa wstała na chwiejnych nogach łapiąc znowu szkło.
- Pomyśl...hahaha - psychiczny śmiech odbił się echem od ścian- A może dla urozmaicenia uwolnię ich i pozwolę by Ciebie zabili ? Nie sądzisz że to świetny pomysł?
- Tak ... niech tak będzie- poruszyła jelenimi uszami a kąciki ust delikatnie się uniosły.
Żyły trzymające dwójkę feary zniknęły.  Mimo przerażenia oboje w akcie desperacji rzucili się na dziewczynę. Nie trwało długo a ich ciała upadły martwe na posadzkę, tym sposobem dołączyły do przerażającej wystawy zmarłych.
- Hahahaha! - królowa położyła dłoń na piersi czemu towarzyszył dźwięk metalu. - Tak! Ty będziesz godna bycia moim sługą! Lau! - Białowłosa drgneła słysząc swoje imię lecz nie ruszyła się z miejsca. - Przeszczepisz jej to.
Wyciągnęła przed siebie dłoń na której spoczywało oko. W krwisto czerwonej tęczówce odbijały się nikłe światełka.

Eldarya: Pozory mylą Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz