| ⚡️ ROZMOWA Z PROFESOREM ⚡️

4.4K 182 37
                                    

Wróciliśmy do naszego pokoju, a Łucja szybko pognała powiedzieć Piotrowi że to prawda.

- Czyli Edek i Grace też tam byli?- zapytał blond włosy

- Tak! – krzyknęła

- Nie – zaprzeczył Edmund – ja się z nią tylko bawiłem. Małe dzieci już po prostu takie są....

- Co?! – byłam wściekła – Przecież sama Cię tam widziałam. Nawet nie wiemy co tam robiłeś

- TO byliście tam czy nie?- zirytowała się Zuza

- Tak

- Nie – ja i Edek powiedzieliśmy w tym samy czasie – One coś zmyślają. I w tym momencie Łucja się rozpłakała i pobiegła na dół

- I widzisz co narobiłeś – powiedziałam z złością i pobiegłam za Łusią. Jednak zastałam ją płaczącą w płaszcz profesora... No to mamy PRZERĄBANE...

- Przepraszam za siostrę profesorze – usłyszałam głos Piotra który stał za mną. Nie wiem jak tam się znalazł

- Nic nie szkodzi, ale mała powinna odpocząć – oznajmił – Pani Heleno* zrób małej kakao – poprosił na co kobieta spojrzała na Niego z przekąsem – A was moi drodzy zapraszam na rozmowę – oznajmił i poszedł w kierunku swojego gabinetu, a ja, Zuza i Piotrek za nim

- Musicie mieć więc względów dla stanu nerwów mojej gospodyni – powiedział spokojnie profesor

- Przepraszamy bardzo – powiedział ze skruchą Piotrek – To już się nie powtórzy – oznajmił i pociągnął mnie i Zuze w kierunku wyjścia

- Mamy problem z Łucją – powiedziała Zuza wyrywając się Piotrowi

- Z tą zapłakaną? – zapytał pan Kirke

- Zgadza się – powiedziałam

- Jest jej przykro – zaczęła Zuzka

- To wyjaśnia łzy – powiedział profesor

- Yyyy... Nic się nie stało – powiedział na co spojrzałam na Niego karalnie – Damy sobie radę – Oznajmił posyłając mi spojrzenie „odpuść"

- Co ty nie powiesz? – zirytował się profesor. Zuza spojrzała na Piotra i kontynułowała

- Mówi że była w magicznej krainie – powiedziała – I w dodatku w szafie -oznajmiła na co profesor spojrzał na nią ze zdziwieniem

- Co takiego? – zapytał profesor wstawając z fotela na którym obecnie siedział

- Yyy... W szafie – zgodził się Piotr i usiadł obok mnie na kanapie – Na piętrze – powiedział i spojrzał na mnie – upiera się że w środku jest jakaś Narnia...

- Bo jest – wtrąciłam się na co profesor spojrzał na mnie

- Więc ty też tam byłaś? – zapytał

- No oczywiście – powiedziałam – Chyba wiem jak nazywa się miejsce w którym byłam... - postanowiłam nie mówić im o tym że się tam urodziłam... Nie teraz... Na razie wie tylko Łucja

- Jak wygląda? – zapytał

- Narnia? – zapytałam

- Tak

- Jak kraina z baśni – zaczęłam na co profesor spojrzał na mnie z zaciekawieniem – Jest piękna. Żyją tam Fauny, Centaury i różne inne stworzenia...

- Fascynujące – powiedział pan Kirke

- To pan im wieży? – zapytał Piotrek

- A wy nie? – zapytał retorycznie profesor na co rodzeństwo spojrzało po sobie

- To niemożliwe – powiedziała Zuza ignorując moją wcześniejszą wypowiedź – Chodźby z logicznego punktu widzenia

- Czego Oni uczą was w tych szkołach? – zapytał profesor – nawet ta panna – wskazał na mnie – mówi wam prawdę

- Edmund mówi że się bawili – powiedział Piotrek spoglądając na mnie kątem oka

- Aha. Na ogół mówi prawdę? – zapytał

- Nie – powiedział Piotrek – Rzadko mu się to zdarza...

- No nie sądzę żeby oszalały, więc jest logiczne że mówią prawdę – oznajmił na co spojrzałam na Niego z wdzięcznością

- Czyli pana zdaniem powinniśmy im uwierzyć? – zapytał Piotrek patrząc na mnie

- Tak. – powiedział po czym wszyscy wyszliśmy z jego gabinetu

- I widzicie, nawet profesor nam wieży – oznajmiłam

- Może powinniśmy im uwierzyć? – zapytała Zuza

- Pewnie masz rację – zgodził się z siostrą Piotrek...



Pani Helena* - ta gospodynie ale postanowiłam nadać jej imię

Córka Aslana ~ Piotr PevensieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz