Po wypowiedzi Miraz najwyraźniej czekał na moją odpowiedź...
- Ni możesz się zgodzić - szepnął do mnie Edmund - nie taki był plan
- Ale nie mamy innego wyboru - powiedziałam - albo walczę ja, albo nie ma walki
- Masz rację - powiedział odpuszczając
- I Co? - zapytał Miraz
- Zgadzam się - odparłam po kilku sekundach
- Wyśmienicie - powiedział - chce na własne oczy zobaczyć co takiego potrafi córka tego całego Aslana...
***
Wróciliśmy do obozu przygnębieni... Nie wszystko poszło zgodzie z planem. Gdy weszliśmy do środka kopca czekała na mas reszta rodzeństwa i książę. Od razu Piotrek rzucił się na mnie zabierając w swoje ramiona. Oddałam uścisk.
- Wszystko dobrze? - zapytał widząc moją minę
- Cóż... - zaczął Edek
- Nie wszystko poszło... - przerwałam - tak jak miało pójść
- Nie zgodził się? - zapytała zmartwiona Łucja
- Zgodził - odparłam - ale...
- Ale co? - zapytał Piotrek
- Nie chce walczyć z tobą, a z Grace - odpowiedział Edek
***
- Nie mów że się zgodziłaś! - krzyknął Piotrek chodząc wokoło
- Nie miałam innego wyboru - odparłam - to był jedyny sposób
- A co jeśli coś Ci się stanie? - zapytał
- Będę na siebie uważać - odparłam z uśmiechem podchodząc do blondyna i mocno go przytulając
- Ale Obiecaj że nic ci się nie stanie - poprosił mnie
- Piotrek to pojedynek na śmierć i życie - powiedziałam - na pewno będę miała jakieś obrażenia i oczywiście postaram się nie przegrać
- Ale Obiecaj że nie stanie ci się nic co nie będzie zagrażać twojemu życiu - poprosił
- Obiecuję - odparłam a chłopak złożył na moich ustach długi pocałunek
***
Przygotowywałam się do walki. Wiedziałam ze będzie to trudna walka. W końcu Miraz był dorosły, a ja miałam tylko 16 lat.
Na pewno był lepiej wyszkolony o de mnie... to wiedziałam na pewno. Jednak był on już stary więc wystarcz go tylko zmęczyć, a potem powalić i zabić..
Proste? Proste.
Szybko ubrałam ma siebie zbroję która była idealnie dostosowana do mojego ciała. Nie wiem jak. Ale była także dość lekka co zapewne bardzo ułatwi mi sprawę w walce. Przymocowałam do zbroi pochwę na miecz. Do ręki wzięłam tarczę na której namalowany był lew którym zapewne był mój ojciec.
Z tego co się dowiedziałam Zuza i Łucja wyruszyły już w poszukiwaniu Aslana, a Miraz czekał tylko na mnie.
Ruszyliśmy do wyjścia. Po mojej prawicy stał Piotrek, a po lewicy Edek o Kaspian
- Gotowa? - zapytał Piotr składając na moich ustach lekki pocałunek
- Mam nadzieje że tak - odparłam i zakładając na głowę Chełm ruszyłam na przeciw największemu tyranowi i mordercy - Mirazowi
CZYTASZ
Córka Aslana ~ Piotr Pevensie
FanfictionGrace to zwyczajna dziewczyna. Ale czy na pewno? Dziewczyna posiada kątrole nad żywiołami, smoki, wspaniałych przyjaciół, jej matka była królową Narni - magicznej krainy w której się urodziła, a jej ojciec jest Lwem.... | Część - zakończona✔️ || Czę...