Zrezygnowana wyszłam z namiotu ojca i odziwo stał przed nim Piotr. Tak jak mówił Aslan - pomyślałam
- Jesteś - powiedział podchodząc do mnie i przytulając
- No jestem - odparłam i oddałam przytulasa
- Idziemy potrenować? - zapytał Piotrek
- Nie chce mi się - odparłam ziewając
- Jesteś śpiąca? - zapytał
- Trochę - odparłam i ponownie ziewnęłam
- Choć - powiedział i wziął mnie na ręce. Oparłam głowę o tors chłopaka i lekko przymykałam oczy. Poczułam jak kładzie mnie na czymś miękkim po czym siada tak by moja głowa leżała na Jego kolanach. Poczułam jak zaczął bawić się moimi włosami i układać je w przeróżne konstelacje.
- Piotrek? - zapytała otwierając oczy
- Hmm? - zapytał nadal bawić się moimi włosami
- Kim my dla siebie jesteśmy? - zapytałam. Blondyn odrazu spoważniał i spojrzał na moją twarz...
- A kim chcesz żebyśmy byli? - zapytał mnie
- Nie wiem - odparłam na co lekko posmutniał - Ale wiem że nasza relacja na pewno nie należy do zwykłej przyjacielskiej - dodałam. Chłopak po chwili wachania przybliżył się do mnie i pocałował. Niemal od razu oddałam pocałunek.
- Kocham Cię - powiedział gdy oderwaliśmy się od siebie
- Ja ciebie też Piotruś - powiedziałam, a chłopak oparł swoje czoło o moje i spojrzał mi głęboko w oczy. Dotknęłam Jego policzka na co chłopak zamknął oczy.
- Grace.... zostaniesz moją dziewczyną? - zapytał cicho
- Oczywiście - odparłam i zamknęłam nasze usta w pocałunku.
- Może się przejdziemy? - zapytał Piotrek
- Z przyjemnością - Piotrek chwycił mnie za rękę i już po chwili przechadzaliśmy się po obozie...
- Piotrek? - zapytałam
- Tak - spojrzał na mnie
- Mogę.... spać dzisiaj z tobą? - zapytałam
- No chodź ty moja księżniczko - powiedział i zabrał mnie na ręce. Podążył do namiotu który dzielił z Edkiem i położył mnie na swoim łóżku by po chwili położyć się obok mnie...
***
Obudził mnie w nocy dziwne odgłosy. Zobaczyłam że Piotrek nadal śpi przytulony do mnie. Cicho wydostałam się z jego ramion i udałam się za namiot. I zobaczyłam... tatę...?
Cicho udałam się za Nim, a po chwili dołączyły do mnie Zuza i Łucja...- Widzę że wy też śledzicie mojego tatę - powiedziałam cicho na co pokiwali głowami. Gdy oddaliliśmy się trochę od obozu tata się odezwał...
- Dlaczego za mną idziecie? - zapytał
- My... nie mogłyśmy spać - odpowiedziała Łucja
- Czy możemy iść z tobą? - zapytałam
- Tej nocy miła mi będzie czyjaś bliskość - przerwał - Dziękuję
***
I tak oto znajdujemy przed kamiennym stołem gdzie żołnierze białej kozy związali mojego tatę i dali go w prost w łapska wiedźmy. Jednak po chwili stało się coś czego nigdy nie chciałam zobaczyć. Ona zabiła mojego tatę... Łzy płynęły po moich policzkach... Zresztą u dziewczyn też...
- Idę do obozu - oznajmiłam - trzeba ich powiadomić....
***
Biegłam jak najszybciej mogłam... Dość szybko dotarłam do namiotu Edka i Piotrka.
- Piotrek a powiedziałam cicho i upadłam na podłogę by zanieś się płaczem
- Co? - mruknął zaspany Piotrek, ale gdy zobaczył zapłakaną mnie na podłodze szybko do mnie podbiegł. - Grace?! Co się stało? - zapytał wystraszony
- Oni.... g-go.... zabili! - krzyknęłam i ponownie zaczęłam szlochać
- Ale kogo? - zapytał i przytulił mnie
- Aslana!!! - powiedziałam....
![](https://img.wattpad.com/cover/170547782-288-k323975.jpg)
CZYTASZ
Córka Aslana ~ Piotr Pevensie
FanfictionGrace to zwyczajna dziewczyna. Ale czy na pewno? Dziewczyna posiada kątrole nad żywiołami, smoki, wspaniałych przyjaciół, jej matka była królową Narni - magicznej krainy w której się urodziła, a jej ojciec jest Lwem.... | Część - zakończona✔️ || Czę...