- Pochowali się wszyscy gdzieś? - zapytała Łucja gdy wszyscy znaleźli się na lądzie- Z życiem morświnie jeden - powiedziała mysz jednak Eustachy postawił na swoje. Wynikiem tego był spadek z Łodzi na ziemię.
- Wy serio jesteście spokrewnieni? - zapytał Kaspian patrząc z irytacją na Eustachego
- Niesty ale tak - zgodził się Piotr
- Ciesz się że nie musiałeś spędzić z nim roku w jednym pokoju - powiedział Edmund z złością w głosie.
Nagle zabił dzwon. Wszyscy odsunęli się przerażeni. Każde z władców wyciągnęło broń. Gdy okazało się że to nic strasznego schowali bron i uszli.
Ruszyli szybkim krokiem w kierunku dzwonnicy. By zobaczyć co się dzieje.
- Może osłaniaj tyły - poprosiła Eustachego Grace
- Tak, to będzie zadanie dla mnie - powiedział i zabrał mieczyk który dał mu Kaspian i odszedł do tyłu.
Reszta odetchnęła z ulgą. Weszli do środka i zobaczyli książkę.
- Co to za imiona? - zapytała Łucja gdy Grace otworzyła książkę.
- To imiona... sprzedanych ludzi? - odparła pytaniem Zuza.
Nagle do pomieszczenia weszli ludzie. Dziwnie ludzie. Władcy wyciągnęło bronę gotowi do ataku.
- Odłużcie broń - polecił jeden z nich trzymając nóż pod gardłem Eustachego - albo baba zginie
Władcy zrezygnowani opuścili bronie. A następnie zostali rozdzieleni.
- Piotrek! - krzyknęła Grace gdy zabrali ją jako pierwszą
- Grace! - także krzyknął. Mężczyzna próbował wyrwać się oprawcą by dotrzeć do ukochanej jednak nic to nie dało.
Po chwili łowcy zabrało także Zuzannę i Łucję co spotkało się z wrogością pozostałej trójki królów.
***
Kaspian i Piotr jednocześnie walili w kraty próbując je zniszczyć i mieć szansę na ucieczkę.
- Jesteś cały? - zapytał Kaspian widząc jak król sprawiedliwy budzi się
- Tak chyba tak - odparł wstając na równe nogi
Ponownie zaczęli kopać kraty jednak przeszkodził im w tym głos:
- To na nic - usłyszeli - z tond nie da się uciec - ponownie odezwał się głos
Mężczyźni wolnym krokiem zaczęli podchodzić do dziury w skale która była całkowicie ciemna...
- Kim jesteś? - zapytał Piotr
- Nikim - odparła osoba - głosem w ciemności...
Kaspian podchodził coraz bliżej ciemności, natomiast bracia zostali w tyle. Po chwili z dziury w skale wyszedł starszy mężczyzna o długiej, szarej brodzie.
- Lord Bern? - zapytał Kaspian patrząc na starca
- Może kiedyś, ale straciłem już prawo do tego tytułu... - odpowiedział
- Jeden z siedmiu lordów? - zdziwił się Edmund
Czarno włosy wolnym krokiem podszedł do starca by następnie ukucnąć przy Nim i spojrzeć mu w oczy
- Twoja twarz... - zaczął siwobrody - przypominasz mi króla któremu kiedyś służyłem...
- To był mój ojciec - odpowiedział z uśmiechem Kaspian
CZYTASZ
Córka Aslana ~ Piotr Pevensie
FanfictionGrace to zwyczajna dziewczyna. Ale czy na pewno? Dziewczyna posiada kątrole nad żywiołami, smoki, wspaniałych przyjaciół, jej matka była królową Narni - magicznej krainy w której się urodziła, a jej ojciec jest Lwem.... | Część - zakończona✔️ || Czę...