|| 🌺 PROPOZYCJA KASPIANA 🌺

2.3K 107 13
                                    

Przez jakiś czas siedzieliśmy na górze kopca. Ogólnie o nam się nudziło więc postanowiliśmy trochę poćwiczyć.

- 5:4 - powiedziałam pomagając wstać Piotrkowi - wygrałam

- Ty zawsze wygrywasz - odparł zrezygnowany

- No cóż - powiedziałam - jestem po prostu lepsza - dodała. Blondyn spojrzałam na mnie z niesmakiem, ale po chwili uśmiechnął się chytrze.

Nim zdążyłam skumać co się wydarzyło niebieskooki trzymał mnie w takiej pozycji że raczej nie będę mogła się ruszyć...

- I co teraz zrobisz? - zapytał z chytrym uśmieszkiem. Widząc że nie mam szansy na ucieczkę postanowiłam zrezygnować...

- Dobra wygrałeś - odparłam cicho. Blondyn wysłał mi zwycięski uśmiech i postawił mnie na równe nogi. Odeszłam od niego na kilka kroków zakładając ręce na piersi...

- Nie mów że się obraziłaś - powiedział podchodząc do mnie, a następnie przytulając od tyłu. Wyrwałam się z Jego ramion i odeszłam od Niego na kolejne kilka kroków. - Na stówę się obraziła - powiedział zapewne do siebie. - No Camila nie obrażaj się - powiedział - Co mam zrobić by obłaskawić piękną panią? - zapytał

- Pomyśl - szepnęłam tak jak kiedyś

Chłopak podszedł do mnie kilka kroków. Czułam jak stoi za mną. Jednym szybkim ruchem sprawił że stałam odwrócona do nowo twarzą. Szybkim ruchem przywarł do moich ust. Od razu oddałam pocałunek. Piotrek pogłębił pocałunek sprawiając że czułam się jak w Niebie. Położyłam jedna rękę na jego karku, a drugą wplątałam w Jego złociste włosy. Natomiast on obie położył na mojej tali przyciągając mnie bardziej do siebie.

Odsunęliśmy się od siebie gdy zabrakło nam powietrza.

- Mam rozumieć że już nie masz focha? - zapytał po chwili

- Cóż może tak - odparłam z wrednym uśmiechem

***

Razem z Piotrem zeszliśmy do kopca w poszukiwaniu reszty. Ogólnie to nie wiedzieliśmy co robić, a minutę wcześniej widzieliśmy telmarskiego zwiadowcę.

Po chwili znaleźliśmy się w tak zwanym „ centrum" kopca. Akurat była tam reszta rodzeństwa i Kaspian

- Widzieliśmy telmarskiego zwiadowcę - odezwałam się. Każdy spojrzał po sobie. Wiedzieliśmy że tak czy siak czeka nas wojna. Więc musieliśmy więc jakiś plan...

- Co powinnismy zrobić? - zapytała Zuza.

- Ja mam pomysł - odezwał się Kaspian patrząc na Piotrka. Gdy nie zobaczył żadnego wyrazu sprzeciwu kontynuował - Miraz to tyran i oszust, ale jako władca musi przestrzegać zasad. Istnieje jedna która może pomóc nam wygrać. - dokończył patrząc wytrwale na Piotrka

- Możemy spróbować - powiedział blondyn

Córka Aslana ~ Piotr PevensieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz