Noc

296 15 9
                                    

Króla Thranduila obudziło stukanie w drzwi. Wstał i otworzył.
- Wybacz mi panie, że nadchodzę cie w nocy ale Tauriel ma komnate obok mnie i mam pewne obawy co do jej samopoczucia. - Wytłumaczył jeden z elfów.
- Skąd te obawy Lottier? - Zapytał król.
- Wydaje mi się, że ona płacze. - Powiedział elf. Król spojżał na niego z lekkim smutkiem.
- idź do siebie ja pójdę z nią porozmawiać.
- Jak sobie życzysz Panie. - Powiedział po czym się ukłonił i odszedł.
Thranduil zamkną drzwi i poszedł jego tropem.
***
Tauriel pogrążona w płaczu nawet nie usłyszała, że ktoś puka.
- Tauriel? - Zapytał król.
Ona szybko podniosła głowę i otarła łzy po czym podeszła i otworzyła drzwi Thranduilowi.
- Tak Panie. - Szepnęła starając się ukryć smutek.
- Czemu płaczesz? - Zapytał nie dając się okłamać. Dziewczyna próbowała coś powiedzieć że ale nic jej nie przychodziło do głowy. Przecież nie wyda ukochanego. - Chodź do mojej komnaty zrobię ci coś na uspokojenie i porozmawiamy. - Tauriel nie wiedząc co zrobić poszła z królem.
***
- Proszę usiądź i wypij to. - Powiedział Thranduil podając rudowłosej napój.
posłusznie usiadła na łóżku króla i wzięła łyk napoju.
- To jak co się takiego stało, że płakałaś? - Zaczął siadając obok niej.
- Myślałam o Legolasie. - Wytłumaczyła.
- A co dokładnie stało się, że płakałaś? - Zapytał.
- Nie mogę powiedzieć. Nie chce, żeby miał problemy.
- A powiesz mi chociaż dlaczego tak go bronisz? - Zapytał odgarniając włosy z jej czoła.
Tauriel chwilę milczała ale po chwili postanowiła odpowiedzieć na pytanie króla.
- Bo go kocham. - chwilę po wypowiedzeniu tych słów dziewczynie przypomniał się wczorajszy wieczór, gdy ją szarpał i krzyczał na nią.
Dziewczyna zacisnęła pięści a z jej oczu popłynęły łzy.
- Zostań ze mną, nie puszczę cie w takim stanie. - Powiedział a ona kiwnęła głową.
Król lekko ja popchnął tak, że teraz leżała. Obszedł łóżko i się położył obok dziewczyny.
- Śpij kwiatuszku. - Szepnął i pocałocał ją w czoło. Nagle zaczęły wracaj mu wspomnienia które wymazał ze swojej pamięci już dawno temu. Uśmiechnął się pod nosem bo nieświadoma niczego Tauriel sprawiła, że stały się szczęśliwe.

Legolas i Tauriel Niespełniona miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz