rozmowa

162 11 4
                                    

Książę obudził się obok elfki. Miała zamknięte oczy, spała.
- Arimel, skarbie - Szepnął do ucha elfki. - Jej oczy powoli się rozszerzyły.
- Legiś. - Elfka go pocałowała. Jego dłonie znalazły się niedaleko jest pośladków.
- Jesteś wspaniała. - Powiedział i złożył delikatny pocałunek na jej szyji.
- Mam do ciebie proźbe.
- Zrobię wszystko o co poprosisz. - Odparł i spojżał w oczy elfce.
- Powiedz o wszystkim Taurieli. - Na jego twarzy malowało się zdziwienie i lekki strach, bał się że gdy elfka dowie się o zdradzie złamie się i nie będzie chciała się do niego odzywać. No ale prędzej czy później powiedziałby prawdę - Nie potrafił jej okłamywać.
***
Arimel, Alariel, Tauriel i Legolas siedzieli razem w komnacie księcia.
- Chciałam was wszystkich przeprosić. - Odparła Arimel. książę szybko zmienił temat tak jak się umówił że swoją "kochanką" przed spotkaniem.
- Jest nie winna zaraz wam wszystko wytłumaczymy ale najpierw - spojżał nie pewnie na Arimel - Taurielo, chciałem Ci coś powiedzieć.
- Słucham - Elf spuścił główe i do niej podszedł.
- Nie chce cię okłamywać bo bardzo mi na tobie zależy. Dobrze wiesz, że to co jest między tobą a mną wciąż ewoluuje. Wiem, że to o czym Ci zaraz powiem nie było dojżałe i mądre. Mimo to mam nadzieję, że mnie zrozumiesz i nie zostawisz. Skarbie po wczorajszej rozmowie z Arimel między nami... Dobra powiem w prost. Tauriel przesłałem się z Arimel. - Ledwo przeszło mu to przez gardło teraz tylko bał się reakcji ukochanej.

Legolas i Tauriel Niespełniona miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz