12. By przestali zaprzeczać.

12.7K 809 68
                                    

Alex przewracała między palcami jaskrawo żółty ołówek i delikatnie wystukiwała nim bliżej nieokreślony rytm, uderzając o pobazgrane kartki notatnika, kiedy beznamiętnym wzrokiem wpatrywała się w krajobraz za oknem. Od pewnego czasu próbowała dokończyć pewną melodię, która przez ostatnie dni nieustannie ją męczyła, jednak gdy tylko skupiała się na konkretnych słowach i nutach, cały czar pryskał i kolejne zapisywane akordy kompletnie jej do siebie nie przekonywały. Zamiast następnych wersów utworu, na białych kartkach pojawiały się uśmiechnięte motylki i różnokształtne kwiatki. Podparła brodę na ręce, bardzo powoli sunąc kciukiem wzdłuż linii ust. Zaczęła ciężej oddychać, bo każde wspomnienie tego wieczoru na plaży na nowo niosło ze sobą niesamowicie ogromne pokłady emocji, z którymi nie potrafiła sobie jeszcze do końca radzić. Przymknęła powieki, walcząc z tym nieznośnym uśmiechem, którego mimo usilnych prób, nie potrafiła powstrzymać.

- Zwariowałam – szepnęła do siebie, potrząsając lekko głową. Parsknęła śmiechem, wypuszczając przez przypadek z dłoni ołówek, który leniwie stoczył się z notatnika, upadając na blat biurka. Uważnie i z wyjątkowo szeroko otwartymi oczami przyglądała mu się w zadumie, do momentu kiedy nie sturlał się na podłogę, lądując w mięciutkim dywanie. – No po prostu jestem idiotką – dodała z pełną szczerością i powagą, wzdychając nad własną głupotą.

Nagle wpadła na pewien szalony pomysł.

*

Jej krótkie ręce z trudem obejmowały cztery wielkie, tekturowe pudełka i siatkę z kilkoma puszkami napojów energetycznych. Nogą zamknęła drzwi od samochodu i ciężko oddychając, zaczęła bardzo powoli kierować się w stronę drzwi wejściowych domu Luke’a. Nie była pewna, czy pojawianie się bez żadnego wcześniejszego uprzedzenia było dobrym pomysłem, ale w tamtej chwili było już za późno na takie rozmyślania. Od dwóch dni urządzali całodzienne próby przed ich pierwszym występem radiowym i kolejnym koncertem, a to wiązało się z brakiem czasu na towarzyskie spotkania, nawet z Alex. Zbliżając się, usłyszała już z podjazdu znajome dźwięki gitary i rozwrzeszczane głosy chłopaków. Uśmiechnęła się, kiedy w pewnej chwili rozległa się melodia jednej z piosenek Queen, a któryś z nich usilnie próbował naśladować wokalistę, zawodząc przy tym niemiłosiernie. Gdy już szczęśliwie dotarła przed drzwi, w dość ekwilibrystyczny i nie do końca zgodny z wszelkimi zasadami grawitacji sposób udało jej się sięgnąć wskazującym palcem do dzwonka i wykorzystując chwilę ciszy panującą w środku, postanowiła zawiadomić ich o swojej obecności. Ciche, stłumione brzęczenie rozległo się po pomieszczeniu, a zaraz po nim usłyszała czyjeś ciężkie kroki i szczęk przekręcanego klucza. Jej oczom ukazał się uradowany Ashton z rozmierzwionymi włosami.

- Czeeeeeeść? – bardziej zapytała, niż przywitała się z nim, podświadomie licząc na to, że ujrzy kogoś innego. W końcu to był dom Luke’a, ale widocznie Irwin czuł się tam, jak u siebie.

- Cześć Alex – odparł radośnie, otwierając szerzej drzwi. Dostrzegła jak nagle jego źrenice stały się większe, a koniuszek języka niespokojnie oblizał wargi. – Pomogę! – zaoferował pospiesznie, odbierając od niej ciężkie pudełka. Odetchnęła z ulgą, pozbywając się tego ciężaru. – Wchodź, wszyscy są w salonie – poinstruował ją, przepuszczając w przejściu. Bardzo niepewnie minęła go, idąc przez niewielki korytarz wprost do pokoju, z którego dochodziły dzikie odgłosy. Stanęła w progu, załamując ręce. Opuściła bezradnie ramiona, obserwując to przeraźliwe pobojowisko. Na podłodze porozrzucane były ubrania, puste opakowania po przekąskach, czy opróżnione butelki coli. Stojący pośrodku stolik uginał się pod nadmiarem brudnych kubków i misek z niedojedzonymi płatkami, a między tym ogromnym śmietniskiem przewalały się gitary, keyboardy, kable i wszelkiego rodzaju inne sprzęty muzyczne. Blondynka nieświadomie rozchyliła mocniej usta, nie mogąc wyjść z przerażenia. Zamrugała kilkakrotnie powiekami.

when the night gets dark / l.h. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz